Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Ogórkowe pole - wieżowiec 30 Street Mary Axe

ucho

Gdzieś kiedyś powstało pewne twierdzenie balansujące na krawędzi nauki i żartu, mówiące o tym, że tendencja do stawiania wysokościowców wynika w jakiś sposób z podświadomości ludzkiej. A dokładniej z pewnego jej obszaru analizowanego uparcie przez Freuda i jemu podobnych. Architektura niektórych budynków bezwstydnie udowadnia tę tezę.

Swiss Re Gherkin
Foster+Partners

Większość miała z nimi kontakt, ale nie wszyscy wspominają go dobrze. Mogą być większe i mniejsze, ale wszystkie łączy zestaw wspólnych cech. Obła forma jakby stworzona do tego żeby wcisnąć ich jak najwięcej do przygotowanego uprzednio słoiczka. Znamy niezliczoną ilość ich odmian: konserwowe, kiszone i małosolne. Dzisiaj poznamy jeszcze jeden - budowlane ogórki giganty - na prywatny użytek nazwane Ogórami.

Ogór z numerem jeden to wieżowiec 30 Street Mary Axe zwany również Gherkinem (czyli korniszonem) albo Swiss Re od nazwy przedsiębiorstwa posiadającego w nim obecnie swoją centralę. Twórcy z biura projektowego Foster and Partners chwalą go jako niezwykle ekologiczny budynek, który smagany przez londyńskie wiatry nie powoduje rzekomo żadnych zdradliwych wirów zagrażających, niczego się nie spodziewającym, przechodniom.

Ciekawa jest historia powstania Gherkina, wybudowanego w miejscu zniszczonego przez bombę IRA zabytkowego biurowca Baltic Exchange. Do dzisiaj korniszon zdobył wiele prestiżowych, międzynarodowych nagród architektonicznych i uważany jest powszechnie za wyjątkowo udaną realizację. Nowoczesny budynek zaskakująco dobrze wpisuje się w okoliczną, wiekową zabudowę, a jednocześnie swoim niebanalnym kształtem ciekawie wyróżnia się spośród nowoczesnych sąsiadów. No a poza tym jest całkiem fotogeniczny i seksowny.

Na ogórkowym szlaku czas przenieść się teraz ze słonecznego Londynu do tym bardziej słonecznej i hojnie architektonicznie obdarzonej Barcelony. Miasto Gaudiego dorobiło się swojego otoczaka, w wydaniu pozornie tylko podobnym do londyńskiego. Nie nazwano go jednak na szczęście zgodnie z naszym polskim zwyczajem Barcelona Tower, ale rasowo brzmiącą, hiszpańskojęzyczną Torre Agbar. Jego projektantem jest Jean Nouvel znany świetnie czytelnikom Bryły.

Wyglądająca na osamotnioną wśród niskiej, okolicznej zabudowy 144 metrowa wieża jest w rzeczywistości trzecim co do wielkości budynkiem Barcelony, a jej konstrukcja ma według twórców przypominać erupcję gejzera oraz nawiązywać swoim kształtem do pobliskich gór Monserrat. Dla nas jednak to ewidentny ogór i tak niech już zostanie. W nocy fasada mieni się wszystkimi kolorami elektronicznej tęczy podświetlona przez 4500 świecących diod LED.

Szejkowie z Zatoki Perskiej nie zasnęliby spokojnie na swoim złotym łożu, gdyby nie posiadali jednak własnego ogóra. Na posterunku był jednak Jean Nouvel. Francuski architekt zaproszony do zaprojektowania wieżowca w mieście Doha w stolicy Kataru ukoił ich skołatane nerwy. Wysoki na 45 pięter budynek ma być ukończony na początku 2009 roku. Elementem charakterystycznym wieżowca, obok opływowego kształtu będzie pokrycie elewacji oryginalnym metalowym wzorem, wykonanym na wzór tradycyjnych islamskich deseni.

Obecny stan wieżowca nazwanego Burj Qatar (Wieża Kataru) przestawia zdjęcie załączone poniżej. Ciekawym rozwiązaniem jest system przecinających się pod kątem kolumn, wykorzystany do nadania sztywności zewnętrznej części budynku.

Jak widać tendencja do projektowania wieżowców o wielce ryzykownym kształcie zdaje się narastać. Czy to tylko przypadek, czy też zamierzona zabawa z odbiorcą - możemy się jedynie domyślać. Tłumaczenie, że obła struktura budynku wykazuje doskonałe właściwości aerodynamiczne zdaje się być dość sensownym sposobem wybrnięcia z krępującej sytuacji. Ale prawdę mówiąc to, co widzimy oczyma podświadomości jest zależne już tylko od nas samych.

    Więcej o:

Skomentuj:

Ogórkowe pole - wieżowiec 30 Street Mary Axe