Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Waterfront City, czyli Wyspa Koolhaasa

michalsikorski

Holenderskie Office for Metropolitan Architecture zostało zatrudnione do projektu na miarę własnych ambicji i możliwości. Kwadratowa wyspa Waterfront City ma stać się wielkomiejskim centrum Dubaju, którego teraz brak temu miastu.

OMA fot. Frans Parthesius
OMA fot. Frans Parthesius
OMA fot. Frans Parthesius

To zamówienie jest już kolejnym projektem O.M.A. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Oprócz przyjmowania zamówień na plany miast i budynków, biuro z Rotterdamu od kilku lat prowadzi badania nad tym prężnie rozwijającym się regionem. Wyniki tych badań pokazano na bienale architektury w Wenecji oraz wydano o nich książkę. (pod tytułem: Al Manakh)

Projekt Waterfront jest opracowaniem koncepcji przestrzennej dla rozwoju miasta Dubaju. Miasto ma się rozwijać na wschód, w kierunku sąsiedniego Abu Dhabi. Propozycja przewiduje zbudowanie mieszkań dla półtora miliona osób oraz stworzenie miliona nowych miejsc pracy.

Najciekawszą częścią projektu jest okolica wyspy, czyli Waterfront City. Projekt urbanistyczny jest kolażem różnych typów tkanek miejskich. Naokoło wyspy są rozmieszczone: dzielnica z mariną, luźna dzielnica parkowa, neo-arabska część turystyczna oraz luksusowa dzielnica z wielkimi hotelami. Wszystkie te lokalizacje tworzą wianek wokół centralnej wyspy. Są porównywalne z tym czym Brooklyn i Queens są dla Manhattanu.

To nie jedyne odniesienie do Nowego Jorku. Projekt wyspy jest przeniesieniem manhattano-podobnej tkanki miejskiej na przestrzeń wielkiego kwadratu otoczonego wodą. Kwadrat o bokach długości 1310m, będzie miał powierzchnię odpowiadającą więc trzem krakowskim starówkom. W założeniu Wyspa ma być wielkomiejskim centrum czynnym całą dobę. Morfologia zabudowy miejskiej czerpie po równo ze schematu tradycyjnych arabskich miast jak i z kształtu siatki amerykańskich ulic. Gęstość zabudowy ma ułatwiać uzyskanie komfortu klimatycznego. Ma ona także stwarzać warunki potrzebne do uzyskania intensywnego wielkomiejskiego stylu życia.

Koolhaas dodaje nową wyspę do kiczowatego archipelagu Dubajskiego. Robi to jednak to w sposób odwrotny do poprzedników. Zamiast dosypywać ziemi do wody, wykopuje fosę w istniejącym lądzie. Na tym nie kończą się różnice. Istniejące wyspy mają kształty widoczne wyłącznie z satelity. W projekcie O.M.A. proste kształty na rzutach przekładają się na czytelne inscenizacje i atrakcyjne przestrzenie miejskie.

Jeżeli projekt powstanie, Dubaj stanie się czymś w rodzaju skrzyżowania Wenecji z Nowym Jorkiem. Nowe dzielnice powstaną na bazie aktualnych zachodnich wzorców. Taki rozwój jest bardziej sensowny niż dotychczasowy wyścig w budowaniu wieżowców. Ale fizyczne podobieństwo do zachodnich miast nie wystarczy do stworzenia klimatu żywego centrum. Nie zapominajmy, że w Dubaju 85% ludności stanowią cudzoziemcy. Ich życie toczy się zwykle w klimatyzowanych wnętrzach. Są tam tymczasowo, nie wiążąc swojej przyszłości z tym miastem. Jest więc mało prawdopodobne, aby ukończony projekt przypominał przedstawiane przez autorów wzorce. Dzieje się tak choćby dlatego, że w Nowym Jorku czy w Wenecji to mieszkańcy od wielu generacji kształtują zewnętrzną przestrzeń miejską. W Dubaju klimat i mieszkający w mieście ludzie mogą stanowić przeszkodę. Nie mniej, Waterfront City może stać się interesującą hybrydą, miastem innym od dotychczasowych.

Skomentuj:

Waterfront City, czyli Wyspa Koolhaasa