Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Seksmisja w Amsterdamie

ucho

Budowę drugiego miasta w gigantycznych korytarzach pod kanałami Amsterdamu proponują projektanci z biura Zwarts & Jansma. Ryzykowna koncepcja jest próbą wyeliminowania samochodów z centrum miasta. Kolejny krok do świata rodem z kultowej polskiej komedii?

Amsterdam podziemne miasto
Zwarts & Jansma

Wjazdy do systemu podziemnych korytarzy znajdowały by się wzdłuż okalającej Amsterdam autostrady A10. Wielopoziomowa konstrukcja mieściłaby oprócz parkingów, których zadaniem byłoby rozwiązanie problemu ruchu samochodowego, również sklepy, przestrzenie rekreacyjne, kina i teatry. Niezrozumiałym pomysłem okazało się jednak nieuwzględnienie w planach jakiegokolwiek środka komunikacji publicznej. Projektanci zapomnieli chyba, że podstawowym sposobem na redukcję ruchu w mieście jest zaproponowanie alternatywnych metod transportu? No chyba, że założyli, że ta część mieszkańców Amsterdamu, która nie przesiadła się jeszcze na rowery, wkrótce z chęcią to uczyni.

Architekci twierdzą, że realizacja karkołomnego, z punku widzenia inżynierii, przedsięwzięcia jest jak najbardziej możliwa. Przytaczają tutaj wyjątkowe usytuowanie stolicy Holandii, związane geologią gruntów znajdujących się pod miastem. 30 - metrowa warstwa wodoszczelnych glin w połączeniu z piaskiem i betonem stworzyłaby według projektantów wytrzymałą oraz bezpieczną konstrukcję.

Koncepcja wyeliminowania samochodów z centrum miasta jest oczywiście chwalebną inicjatywą. O ile komunikacja podziemna jest czasem najwygodniejszym środkiem transportu to nikt nie przekona nas, że ludzie z uśmiechem na ustach zaakceptują pomysł przeniesienia miejskiego życia pod ziemię. Chociaż kochamy architekturę, budynki i barwę betonu, na zawsze w naszych sercach pozostanie widok szczęśliwej twarzy Maksa, czyli Jerzego Stuhra z ?Seksmisji", któremu udało się uciec przed agresywnymi kobietami i ujrzeć na błękitnym niebie bociana. My też chcemy widzieć bociana, a nie wyświetlane na suficie gołębie.

Podobnie sprawa ma się z wielkimi centrami handlowymi, które zasysają ruch z ulic, pozostawiając na zewnątrz tylko ślepe witryny. Prowadzi to nieuchronnie do wymierania malowniczych uliczek handlowych i sprawia, że życie na ulicach miast zanika. A jeszcze nikt nie opracował wydajnego sposobu przekazywania naturalnego światła do wnętrza betonowych konstrukcji (tak wiemy o oknach, chodzi o podziemia;), choć takie próby były już czynione.

Inwestycja w Amsterdamie jest szacunkowo wyceniana na 14,4 mld dolarów. Budowa miałaby trwać 10 lat i rozpocząć się w roku 2018.

    Więcej o:

Skomentuj:

Seksmisja w Amsterdamie