Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Widmo styropianizmu termicznego

beton

Do tej pory kolejne wynalazki w dziedzinie budownictwa powodowały postęp w architekturze. Wynalazek żelbetu pozwolił budować dowolne formy. Wynalazek stalowego szkieletu pozwolił piąć się wieżowcom na niebotyczne wysokości. Wynalazek kolorowej farby akrylowej i styropianu wszystko zepsuł.

Bloki w Polsce
www.hodowca.blox.pl

Widmo krąży po Polsce - widmo styropianizmu termicznego.

Każda architektura prędzej czy później się starzeje. Tynk pęka, szarzeje, robią się zacieki. Jednocześnie budynek coraz bardziej odstaje standardem od aktualnie budowanych. Dlatego też zapada decyzja - remontujemy. A jak remontować najlepiej? Najtaniej! - pada zgodna odpowiedź. Coraz częściej prowadzi się, więc prace modernizacyjne bez głowy - jakakolwiek szlachetność budynku znika pod grubą warstwą styropianu pomalowanego akrylem na paskudne kolory.


Wszystko wiąże się z kosztami, a robi się jak najtaniej, zamiast drewnianych okien wstawia się PCV, szlachetne tynki zastępuje akryl. Władze spółdzielni nie znają takich pojęć jak estetyka czy dbałość o styl architektoniczny. Myślą tylko o tym, żeby było tanio. Inwestorzy chcą oszczędzać i to jest zrozumiałe, ale potrzebna jest również świadomość, że takie działania niszczą architekturę i wspólną przestrzeń. Jest też inna prawda, i w niej nawet nie chodzi o koszty. Prawdziwą plagą stało sie malowanie ocieplanej elewacji bloków z wielkiej płyty absolutnie niepasującymi do siebie kolorami. Wyraźnie jest odczuwalny brak rozeznania w dziedzinie architektury i co ważniejsze estetyki.

Tak się składa, że większość ludzi potrafi odróżnić Mercedesa od Syreny, utwór disco polo od czegoś wartościowszego, elegancki garnitur od tandety z bazaru. Wzorce, podług których je oceniamy, są powszechne i na dość wysokim poziomie. W dziedzinie architektury tego brakuje. Wybiera się, więc nie to, co wartościowe, lecz to, co daje odpał i porażenie - odreagowanie po latach szarości PRL-u. Firmy dokonujące termomodernizacji robią jakieś przypadkowe geometryczne wzory i kolorują w jaskrawe barwy typu pastelowa czerwień czy wstrętny błękit, połączony z łososiem. Zdarzają się też odważniejsze barwy typu zgniła zieleń czy fioletobrąz plus kształty delfinów, łódek, zamków, tęcz czy piramid... Wszystko to daje jarmarczno-cyrkowy efekt.

To jasne, że trzeba remontować a to niejako automatycznie zakłada malowanie na jakieś inne kolory niż szary. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że trend malowania budynków na kolorowo dawno już się wymknął spod jakiejkolwiek kontroli. Panuje beztroska samowola, brak jakiegokolwiek smaku i zero planowania. Za przyzwoleniem mieszkańców jedni malują na sraczkowato z elementami łososia, a potem sąsiedzi na różowo-błękitno. Na koniec wszyscy łącznie z samymi winowajcami narzekają, że jest jakoś tak paskudnie i pstrokato.

Na koniec rada. Młodzi ludzie (w domyśle bardziej obyci z architekturą) niechętnie chodzą na zebrania wspólnot, na których osoby z dużą ilością czasu wolnego decydują o kolorach budynków. Nie daj sobie odebrać prawa do głosu w sprawie tego, w czym będziesz mieszkał! Nie pozwól by styropianizm termiczny stał się dominującym stylem w Polsce!

    Więcej o:

Skomentuj:

Widmo styropianizmu termicznego