-
...nie to mnie denerwuje, że kolory pistacjowe, je.....wie zielone, czy jak usłyszałem na ostatnim zebraniu spółdzielni mieszkaniowej : "brzoskwinia złamana przez stare złoto" ...domyślam się, że wyjdzie oranżżżżż:-)
W moim mieście (180 tyś) dawno temu, kiedy zakładano pierwsze wspólnoty mieszkaniowe, ktoś był tak mądry, że podjął decyzję o tym by np. w sześcioklatkowym budynku utworzyć sześć wspólnot. No i wygląda to mniej więcej tak: jedna klatka po termomodernizacji na zielono, druga na czerwono następna na "lilaróż" a pozostałe są nie ruszone, ze spadającym tynkiem i sypiącym się dachem. Dlaczego? bo mieszkają w nich emeryci, których nie stać na opłacenie funduszu remontowego i na zebraniu wspólnoty uchwalają wysokość FR na poziomie 50 gr za m2. Jeżeli w klatce jest sześć mieszkań po ca 31 m2 to kiedy ta wspólnota uzbiera na remont klatki? Wychodzi nie cała stówa na miesiąc, na rok 1200 zł. I za co robić remont? Może kredyt we frankach:-) -
-
-
-
Codziennie przejeżdżam obok szpitala w Malborku - tyle czasu po remoncie, a to dalej rzuca się w oczy tak bardzo, że idzie oślepnąć. Kicz i wiocha, że głowa mała. Po 1,5 roku odsłonili cegły - na tych trzech rzędach pojedynczych okiem, które zasłania drzewo. Oświetlili te cegły, ale nic to nie dało.
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
pawlaka12
Oceniono 56 razy 54
Dobra, a co z oknami, które każdy wymienia jak chce?