Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Projekt: Monster

Beton

W Warszawie powstaje budynek, który stanowi zbrodnię przeciw estetyce. To coś dopiero teraz zaczyna przybierać swój ostateczny kształt, chociaż w budowie jest już od 1992 roku.

5633563 https bi

Osobliwy budynek znajduje się na Placu Politechniki, w sercu ocalałego ze zniszczeń wojennych Śródmieścia Południowego. Zaprojektowany przez jednego z wykładowców pobliskiego Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej budynek może służyć za doskonałą pomoc dydaktyczną. Pokazuje on bowiem jak nie projektować budynku i to pod względem estetycznym, urbanistycznym, konstrukcyjnym, prawnym i ekonomicznym. Już teraz ma szansę straszyć kolejne pokolenia studentów podążających na wykłady na Koszykowej. Ohydna paskudna bryła wystaje wysoko ponad pierzeję okolicznych kamienic budząc szok i przerażenie wśród przechodniów, którzy komentują narodziny potwora.

Trzeba powiedzieć, że budynek jest zwyczajnie straszny i doprawdy ciężko znaleźć cokolwiek na jego obronę. Co prawda nie wiadomo jeszcze jak będzie ostatecznie wyglądał, ponieważ projekt zmieniał się wiele razy. Już sam tragicznokomiczny proces budowy daje dobre wyobrażenie czego należy się spodziewać po tej budowli. Niektóre osoby związane z projektowaniem budowli zdają się nawet sugerować, że po raz kolejny powstaje ona niezgodnie z pierwotnym projektem złożonym ponad 15 lat temu w Urzędzie Miasta. Faktycznie, załączony do pozwolenia na budowę rysunek bardzo odlegle przypomina budowany obiekt.

Kuriozalne straszydło z placu Politechniki jest też niezgodne z zapisami dwóch kolejnych planów zagospodarowania obowiązujących w tym miejscu i jest o kondygnację wyższy niż widnieje to w pozwoleniu na budowę. Raz wzniesiony już szkielet groził zawaleniem a jego konstrukcja pękła. Cytowany przez Gazetę Stołeczną konstruktor budynku Andrzej Granica pisał, że nie bierze odpowiedzialności za ewentualną katastrofę budowlaną. Z tego powodu budynek został rozebrany.

W zeszłym roku budowa ruszyła na nowo. W tym roku Powiatowy Nadzór Budowlany budowę kontrolował po raz kolejny. Tym razem stwierdził, że inwestycja posiada niepełną dokumentacje i prace ruszyły dalej. W ten sposób sprawy się toczą już od 1992 roku. I co? I nic.

Naiwnością jest czekanie na to, że ten za wysoki o kilka kondygnacji szkieletor zamieni się w łabędzia. Cokolwiek będzie na elewacji, zniszczenia zostały już dokonane. Już teraz można bez trudu zauważyć, że obojętnie co dalej nam zgotują władze SBM Bratniak narożnik ten będzie brzydki jak noc. I nie chodzi tu tylko o stylistykę szalonych lat 90', w których powstał ten projekt (chociaż parę miesięcy temu autor  zaciekle bronił swojego dzieła na łamach prasy). Maszkara odciąga wzrok z okolicznych budynków i skupia całą uwagę na sobie. Rozrasta się niczym Wieża Babel i niszczy resztkę tkanki miasta, jaka zachowała się w Warszawie. Tym bardziej, że znając życie i inwestora, na ściankach z bloczków pojawi się styropian i łososiowo-błękitny akryl.
Co ciekawe według strony Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, autor projektu budynku prowadził wykłady pt. "Estetyka założeń urbanistycznych". Wszystko to byłoby bardzo śmieszne, ale nie jest. Wcale.

Zdjęcie zamieszczone na początku artykułu zostało zrobione przez Piett. Temu i innym autorom zdjęć bardzo dziękuję.

    Więcej o:

Skomentuj:

Projekt: Monster