Partnerzy

Aktualności

Architektura na świecie

Architektura w Polsce

Wywiady

Ikony architektury

Projekty i realizacje

Architektoniczne bliźniaki - muzea KUMU i KIASMA

hada

Dwa muzea sztuki w dwóch bliźniaczych miastach - KUMU w Tallinnie i KIASMA w Helsinkach swoją estetyką nawiązują do siebie, jednocześnie podkreślając swój indywidualny charakter i odmienne pochodzenie.

Nieczęsto w architekturze zdarzają się jawnie wypowiedziane inspiracje, podkreślone podobieństwa. Dwa muzea sztuki w dwóch bliźniaczych miastach - KUMU w Tallinnie i KIASMA w Helsinkach swoją estetyką nawiązują do siebie, jednocześnie podkreślając swój indywidualny charakter i odmienne pochodzenie.

Odległość dzieląca Tallin i Helsinki jest niewielka - mniej niż 100km Zatoki Fińskiej i około dwie godziny promem. Tallin niekiedy nazywany jest niepochlebnie przedmieściami Helsinek. Jednak znając choć trochę oba miasta łatwo można określić różnice ich charakteru, wykazać zupełnie inny klimat tych miejsc. O ile Helsinki kojarzyć się mogą z hałaśliwym targiem rybnym przy porcie czy milczącymi urzędnikami szybkim krokiem przemierzającymi monumentalny Plac Senacki, o tyle Tallinn to wąskie uliczki i zapalone pochodnie przed knajpami pełnymi śpiewających turystów. Różnice znajdziemy na każdym kroku, choć oba miasta mają zbliżonynadmorski i północny charakter. Podobne w swoim ogólnym wrażeniu są też oba muzea sztuki współczesnej.

Otwarta w 1998  jako dzieło amerykańskiego architekta Stevena Holla swoim kształtem nawiązuje do Zatoki Töölo i bezpośredniego otoczenia. Na początku obiekt budził kontrowersje i wywołał protesty mieszkańców. Po ogłoszeniu wyników konkursu w 1990 roku problemem okazał się wybór amerykańskiego architekta - nie fińskiego. Jednak już od jego otwarcia ten specyficzny obiekt sam stał się ikoną i znacząco podniósł rangę muzeum. Jego zewnętrzna, specyficzna forma już od początku budziła kontrowersje. Ma ona bezpośredni wpływ na kształtowaniewnętrza - nietypowe sale i zawiłe korytarze sprawiają wrażenie tajemniczych i zaskakujących. Ważną rolę gra tutaj specyficzne doświetlenie, grające światłem nisko ?wznoszącego się? słońca nad Finlandią. Powszechnie stosowanym tu efektem jest odbity w betonie szalunek, dodatkowo podkreślający horyzontalne kierunki budynku. Całość stanowi wspaniałe opakowanie na fińskie zbiory sztuki .

Konkurs na , został rozpisany w 1994 roku w tzw. złotej erze europejskich muzeów i w trakcie zmagań Helsinek z Kiasmą. Wygrana fińskiegoarchitekta jeszcze bardziej zbliżyła do siebie obie realizacje. przedstawił swoją koncepcję muzeum wchodzącego z podziemia, odsłaniającego tylko część swojej formy, która pokazuje charakter obiektu. Obiekt znajduje się w sąsiedztwie parku, jak i ruchliwej obwodnicy. Dlatego też przykryta część osłania delikatne wnętrze od hałasu i ruchu ulicznego. Z zewnątrz obiekt wygląda jak wycięty w skale, jednocześnie z góry zdaje się być na planie połówki koła. Dodatkowo efekt wyrastanie spod ziemi wzmaga wykorzystanie lokalnego materiału - estońskiego wapienia. Również tutaj forma zewnętrzna ma wpływ na wnętrze. Jednak w tym przypadku w sposobie kształtowania korytarzy czy sal można doszukać się klimatu zupełnie podobnego do Kiasmy. Być może znaczenie ma tutaj podobny sposób doświetlania przestrzeni niskim światłem północnej Europy.

Z pewnością nie należy doszukiwać się w tych podobieństwach jakiejkolwiek próby kopiowania wzorców. Jedyne co je łączy, oprócz aktywnej współpracy, to podobny klimat panujący w obu obiektach i gra chłodnego światła. Oba projekty powstawały niezależnie, w różnych warunkach ekonomicznych czy okolicznościach społecznych. Podczas gdy Kiasma miała być pięknym opakowaniem na zasobne zbiory, Kumu było kolejnym dowodem na samodzielność Estonii i wartość jej własnej sztuki.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie również wzrasta w trudnych warunkach lokalizacyjnych jak i w ogólnej niechęci społecznej. Dwa przykłady z Finlandii i Estonii pokazują, że tego typu inwestycje są najlepszą wizytówką dla stolicy: kształtują część wrażenia o mieście, podkreślają indywidualizm miejsca wraz ze wszystkimi jego czynnikami: historią, tożsamością narodową, czy wreszcie kulturą i sztuką samą w sobie. Każda tak znacząca realizacja jest najlepsza reklamą, sama w sobie. Warto o tym pamiętać we wszystkich kolejnych sporach owarszawskie Muzeum.

Udostępnij

Przeczytaj także

Cukrownia w Pruszczu Gdańskim zyska drugie życie. To jeden z największych projektów rewitalizacyjnych w historii…
Nowy budynek TR Warszawa na Placu Defilad. Rusza budowa
Warszawski wieżowiec Intraco zostanie wyburzony. Co powstanie na jego miejscu?

Polecane

Zakończono montaż próbny nowego budynku głównego Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego
Polscy eksperci współtworzyli Plan Działania dla Zielonego Wilna. Jak zmieni się miasto?
Konstruktywiści - budowniczowie rewolucji. Ich wizje nadal zaskakują rozmachem

Skomentuj:

Architektoniczne bliźniaki - muzea KUMU i KIASMA

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej