Partnerzy

Aktualności

Architektura na świecie

Architektura w Polsce

Wywiady

Ikony architektury

Projekty i realizacje

Dach to świetne miejsce na... pasiekę! Miejskie ule na dachach budynków

Piotr Nef

Przyzwyczailiśmy się już do wykorzystywania dachów na naszych domach do różnych celów. Coraz częściej wykorzystujemy tą przestrzeń na ogrody, kawiarnie, boiska i inne atrakcje. A co jeśli na miejskim dachu zamieszkałyby pszczoły? Miejskie pasieki to wcale nie pieśń przyszłości. Popularne w Europie i Stanach Zjednoczonych zjawisko coraz śmielej wkracza do polskich miast.

Pszczoły na dachu PKiN w Warszawie - fot. MARCIN GÓRECKI

Polska a reszta świata

Trochę z tęsknoty za przyrodą, trochę z chęci uzyskania własnego miodu, a trochę na fali różnych akcji mających uchronić pszczoły przed wymieraniem - pobudki są różne, ale faktem jest, że w polskich miastach pszczół z roku na rok jest coraz więcej.

Szacuje się, że w Warszawie, czy Krakowie liczba uli przekracza już 200. Stoją na wielu budynkach w centrum miasta, nawet na Pałacu Kultury i Nauki. To wciąż znikoma ilość w porównaniu do miast w zachodniej Europie czy w Skandynawii. Liczbę Londyńskich pasiek szacuje się na 3 - 5 tysięcy. Raczej pewnym jest, że będzie ich jeszcze więcej. Wystarczy spojrzeć na statystki, które mówią, że w ciągu ostatnich kilku lat liczba londyńczyków hodujących pszczoły wzrosła o około 200%.

Dach Warszawskiego Centrum Handlowego Arkadia - Dach Warszawskiego Centrum Handlowego Arkadia fot. Pszczelarium

Czy to nie jest niebezpieczne?

W czasie lata w jednym ulu może mieszkać nawet do 100 000 pszczół. Czy zdajemy sobie z tego sprawę przechodząc obok jednej z miejskich pasiek? Wielu z nas nawet nie wie, że przechodzi obok ula. To dowód na to, że pszczół wcale nie trzeba się bać. Jak przekonują pszczelarze, pszczoły nie są agresywne. Aby chciały nas zaatakować, same muszą czuć się zagrożone, więc dopóki nie staramy się zaglądać do wnętrza ula możemy czuć się spokojni.

Zupełnie między bajki można włożyć amerykańskie produkcje filmowe o całych rojach atakujących ludzkie domostwa. Są to jedynie wymysły filmowców, które nie mają szansy zaistnieć w realnym świecie.

Pszczoły na dachu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie - Pszczoły na dachu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie - Miejskie Pszczoły

Pszczoły a prawo

Gdzie w Polsce można spotkać pszczoły? W zasadzie w każdym większym mieście można znaleźć choć kilka miejskich uli, choć... nie wszędzie jest to legalne. Wiele polskich miast pszczoły traktuje na równi z innymi zwierzętami i ze względu na porządek zabrania ich hodowli. Tak jest na przykład we Wrocławiu, czy w Lublinie. Zupełnie inaczej do tematu podchodzą inne polskie miasta, które nawet wspierają inicjatywy mające na celu podtrzymanie populacji pszczół, które od kilku lat masowo wymierają na całym świecie.

Jedną z pierwszych miejskich pasiek na polskim dachu była ta należąca do hotelu Hyatt Regency Warsaw, który na śniadania serwuje swoim gościom miód pozyskany z własnej pszczelej hodowli. Miejski miód ze względu na specyficzne i bardzo różnorodne rośliny ma wyjątkowy smak i kolor.

Pszczoły można spotkać także w parku przy polskim Sejmie. Stoi tam 10 uli. Jest to drugi parlament na świecie z własną pasieką.

Ule na dachu Gazety Wyborczej - Fot. K. Marczewski

Pszoły w Warszawie

Do chlubnych w tym temacie przykładów w zeszłym roku dołączyła Warszawa, która zmieniła pochodzące jeszcze z lat pięćdziesiątych przepisy nakazujące zachować kilometrowy odstęp między ulem a zabudowaniami mieszkalnymi. W przestrzeni miejskiej? Nierealne.
Nowa przepisy zupełnie zmieniły sytuację. Teraz w Warszawie można stawiać pasieki w odległości nie mniejszej niż 10 metrów od granicy działki bądź drogi, lub nawet przy samej granicy jeśli dostaniemy zgodę sąsiada. Z tą jednak bywa czasem ciężko, nawet jeśli chcemy postawić je z dala od granicy. Wielu ludzi wciąż trzeba przekonywać, że owady w mieście, to nie są jedynie niebezpieczne szkodniki.

Fot. K. Marczewski

A pożytków płynących z hodowli pszczół jest bardzo dużo. Od najbardziej oczywistego miodu, który jest i smaczny i zdrowy, poprzez zapylanie wielu miejskich roślin, które umożliwia wydanie nasion i owoców, do podtrzymania populacji pszczół, które w ostatnich latach masowo wymierają. A jak pokazują szacunki, człowiek bez pszczół na świecie przeżyłby tylko około trzech lat.
Szczęśliwie podejście się coraz bardziej zmienia. Najlepiej widać na przykładzie zeszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego w Warszawie, w którym mieszkańcy poparli wiele inicjatyw związanych z budową domków dla dzikich pszczelich zapylaczy. W ramach wszystkich zeszłorocznych projektów ma łącznie powstać tysiąc takich domków.

Fot. K. Marczewski

Ule na dachu siedziby EEA w Kopenhadze, źródło: www.eea.europa.eu - Ule na dachu siedziby EEA w Kopenhadze, źródło: www.eea.europa.eu

Miód to zdrowie!

Ale co robią pszczoły w mieście i czy produkowany przez nie miód oby na pewno jest zdrowy? O dziwo, choć, wydawałoby się, że królestwem pszczół będą dzikie łąki, w przestrzeni miejskiej pszczoły radzą sobie bardzo dobrze. Znajdują tu mnóstwo pożywienia w parkach, skwerach, ogródkach czy ukwieconych balkonach. Nie są też narażane na chemiczne opryski, którymi rolnicy traktują swoje uprawy. Dla sceptyków, którzy twierdzą, że miód z miasta jest mniej zdrowy zostały przeprowadzone badania zarówno w Stanach Zjednoczonych i Polsce, które pokazują, że pszczoły świetnie radzą sobie z oczyszczaniem pyłku i miód miejski nie różni się od miodu z leśnej pasieki - poziomy metali ciężkich i węglowodorów aromatycznych są poniżej progu wykrywalności.

Na zachodzie powstaje też cała masa miejskich projektów mających pomóc pszczołom. Wymienić można tu chociażby projekt Pszczelej Autostrady, którego założeniem jest ukwiecenie miasta i dostarczenie pszczołom szlaku przez całe miasto bogatego w pożywienie i schronienia.
W Polsce również powstają, głównie oddolne inicjatywy, które mają na celu wsparcie "pszczelarskiej partyzantki". Wymienić można tu chociażby Pszczelarium czy Miejskie Pszczoły zajmujące się zarówno własnymi pasiekami, jak również wszechstronną pomocą w założeniu własnej pasieki, czy to na dachu, czy w przydomowym ogródku.

Udostępnij

Przeczytaj także

Olszynki Park w Rzeszowie to najwyższy mieszkalny wieżowiec w Polsce. Osiągnął już docelową wysokość - 220 metrów
Rewitalizacja w centrum miasta. Sposób na zahamowanie „pustynnienia”?
W Sieradzu powstanie Centrum Folkloru Województwa Łódzkiego. Budynek i wystawa stała to projekt Nizio Design International

Polecane

LECHSTARTER - Milion złotych na pozytywne zmiany w polskich miastach
Najwyżej położony ul w Polsce stanął na dachu warszawskiego biurowca
Szczecińska rewolucja. Ulice pełne zieleni i chodniki wreszcie dla pieszych

Skomentuj:

Dach to świetne miejsce na... pasiekę! Miejskie ule na dachach budynków

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej