Prawdopodobnie jedno z piękniejszych osiedli komunalnych w Polsce! [WYWIAD]
Dawny rosyjski fort Śliwickiego przy ul. Jagiellońskiej 47 na warszawskiej Pradze. Powstało tu osiedle, które udowadnia, że komunalnie wcale nie oznacza biednie.
Z Ewą Dobrucką, architektem, współautorką projektu, rozmawia Agnieszka Jęksa
Agnieszka Jęksa - Nazwa Fort Śliwickiego większości z nas mówi niewiele. Co to za miejsce?
Ewa Dobrucka - Budowę Fortu Śliwickiego rozpoczęto w 1835 roku, należał on do trzeciego pierścienia obrony Twierdzy Warszawa. Został zlokalizowany dokładnie naprzeciwko Cytadeli, po drugiej stronie Wisły. W latach 1835-1856 w forcie mieścił się punkt zborny wysyłki więźniów Cytadeli na Sybir.
AJ - Co zostało z niego do dzisiaj?
ED - Niewiele - istnieje wciąż redita, czyli budynek dawnych koszar i kaponiery (strzelnice) - czołowa, południowa i resztki północnej.
AJ - Ale zabudowa osiedla wyraźnie wpisuje się w teren dawnej twierdzy
ED - Osiedle zajmuje częściowo obszar dawnego fortu, a częściowo - przedpola fortu. Zależało nam na tym, by zabudowa na terenie tych dwóch obszarów zdecydowanie różniła się od siebie.
W dawnym forcie - na skarpach tworzących place - postawiliśmy wysokie budynki z cegły, prostopadłe do linii fortyfikacji. A na przedpolach fortu zaprojektowaliśmy niskie budynki pokryte gładkim, białym tynkiem.
Również ukształtowanie terenu i zieleni nawiązuje do dawnej konstrukcji wałów.
AJ - Dlaczego wybrali Państwo cegłę jako główny element elewacji?
ED - Cegła była oczywistym wyborem dla budynków zlokalizowanych na terenie fortu, jako nawiązanie do zabudowy XIX wiecznych fortyfikacji. Szukaliśmy cegły o zróżnicowanej strukturze i wyglądzie najbardziej zbliżonym do starych materiałów. Na elewację wybraliśmy cegły firmy Wienerberger, importowane do Polski z Belgii. Są to tzw. cegły ręcznie formowane - glina wlewana jest do formy odpowiadającej formatowi cegły, jednak nie jest prasowana. Dzięki temu każda sztuka ma swoją unikatową fakturę i swój własny odcień. Tak formowane cegły mają też surową, nieregularną fakturę lica i pozwala to na tworzenie rozmaitych wzorów na elewacji.
AJ - Czyli komunalnie wcale nie oznacza biednie
ED - Przełamanie właśnie tego stereotypu było najtrudniejsze w całym projekcie. Mam nadzieję, że osiedle wyróżnia się też podejściem do budownictwa komunalnego jako wspólnego dobra wszystkich mieszkańców, a nie tylko lokatorów osiedla. Z założenia skromny, podstawowy standard mieszkań nie oznacza bylejakości otoczenia. Elewacje budynków oraz przestrzenie urbanistyczne nie są wyłączną własnością lokatorów osiedla. Tworzą przestrzeń miejską, której właścicielem i odbiorcą jest społeczeństwo.
AJ - Jak rozumie Pani kluczowy tu termin budownictwa komunalnego?
ED - Budownictwo komunalne to takie, którego właścicielem jest miasto lub gmina, a użytkownikami osoby, których nie stać na własne mieszkanie.
Większość mieszkań komunalnych jest w starym budownictwie. Dopiero od niedawna zaczęto budować nowe budynki komunalne, a osiedle Fort Śliwickiego jest chyba największą tego typu inwestycją - powstały 303 lokale mieszkalne.
AJ - Jak badali Państwo potrzeby potencjalnych, przyszłych mieszkańców i mieszkanek?
ED - Zamawiający projekt Urząd Miasta przygotował nam wytyczne, oparte na przewidywanej strukturze demograficznej przyszłych mieszkańców.
Zajęliśmy się nie tylko projektowaniem budynków, ale też zaprojektowaniem przestrzeni wspólnych, terenów rekreacyjnych i placów. Przyjęliśmy złożenie, że na osiedlu mieszkańcy chętnie będą przesiadywać „pod blokiem”, a dzieci znajdą tu mnóstwo miejsca do jazdy na deskorolkach.
- Więcej o:
Wojciech Wagner: "Polska przestrzeń znalazła się w kryzysie" [WYWIAD]
Rizzi o Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku: Nie ma na świecie drugiego takiego budynku [WYWIAD]
Budujmy osiedla socjalne! Mieszkanie dla każdego
Osiedle socjalne całe z drewna. Tak powstaje tania i dobra architektura!
Najdroższe ulice handlowe na świecie. Warszawski Nowy Świat jest na 35 miejscu
W miejsowości Barczewko znajduje się pierwszy na świecie zbiornik na wodę pitną wydrukowany w technologii 3D
Anna Essler-Lango pokieruje trójmiejskim oddziałem APA Wojciechowski Architekci. Wspomoże ją Karol Wyrzykowski. Dołączą do zarządu pracowni
Architektura i zieleń to mariaż doskonały. Wywiad z Joanną Filipczak prezes Agencji Promocji Zieleni