Partnerzy

Aktualności

Architektura na świecie

Architektura w Polsce

Wywiady

Ikony architektury

Projekty i realizacje

Alberto Veiga: Filharmonia, która "mówi" do mieszkańców [WYWIAD]

Agnieszka Jęksa
fot. Estudio Barozzi Veiga - Filharmonia w Szczecinie

Chcieliśmy uniknąć efektu zamkniętego "pudełka", które otwiera się dwa razy w tygodniu na koncert - mówi hiszpański architekt Alberto Veiga, współtwórca Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie.

Z twórcą polskiej perły architektury, wyróżnionej nagrodą Mies van der Rohe rozmawia Agnieszka Jęksa.

Agnieszka Jęksa: Filharmonia powstała w miejscu XIX-wiecznego Konzerthausu - kulturalnego centrum Szczecina, zniszczonego w 1944 roku przez naloty aliantów. Budynek próbowano bezskutecznie odbudować, a w 1962 roku poszedł pod rozbiórkę. Na jego miejscu przez 50 lat istniał parking. Jakie było Wasze pierwsze wrażenie?

Alberto Veiga: Kiedy z Fabricio przyjechaliśmy do Szczecina, staraliśmy się zrozumieć, jak funkcjonuje to miejsce i jaka panuje tam atmosfera.

Jeździliście też po całym regionie?

Tak, szukaliśmy znaczących, rozpoznawalnych elementów architektury, które można zaadaptować, jak np. wertykalne linie na fasadach kościołów czy strzeliste dachy. W swoim projekcie nawiązaliśmy też do głównego budynku miasta - Zamku Książąt Pomorskich. Chcieliśmy, by mieszkańcy i mieszkanki miasta mogły „odnaleźć się” w filharmonii i jakoś ją poczuć.

Filharmonia, która „mówi” do mieszkańców?

 Budynek użyteczności publicznej powinien szukać dialogu, budzić ciekawość i przyciągać - służy temu faktura, kształt, światło...

Opowiedz, proszę, o samym budynku. 

Z zewnątrz widzimy wysoki wyrazisty dach i bryłę podobną do budynków w centrum miasta. Fasada może być mniej lub bardziej transparentna, w zależności od stopnia jej oświetlenia.

W krajach północy światło jest w ogóle bardzo ważne - jest go tak mało...

Dlatego chcieliśmy, by wypełniało również wnętrze budynku. Każdego dnia i o każdej porze roku światło jest tam inne - za każdym razem poczujemy coś innego, wchodząc do środka.

Co widzimy, wchodząc do środka?

Stajemy właściwie na placu - to wspólna przestrzeń, którą można wykorzystać na spotkanie, wernisaż czy pokaz filmu. Każdy może tam wejść, nie tylko ci, którzy zapłacą za bilet na koncert. To było dla nas najważniejsze. 

 Projekt powstawał 8 lat. Czy praca w Polsce miała swoją specyfikę?

 To, co odróżnia Polskę od innych krajów Europy Wschodniej, to prostolinijność. Jeżeli coś Wam się nie podoba, powiecie o tym, czasem bardzo dosadnie... Ale jeśli coś doceniacie, to całym sercem i angażujecie się na serio. Ta cecha łączy Was z Irlandczykami, ale nie czułem też zbytniej różnicy między Polakami, a Hiszpanami z północy (na co dzień pracujemy w Barcelonie).

Czyli nie dopadł Was polski „niedasizm”?

Sam proces projektowania i realizacji jest inny - nie lepszy ani gorszy, po prostu inny. Ale wiesz, każdy kraj to jeden wielki bałagan! Poza tym Szczecin jest tak daleko, że nikt nie zwracał na nas uwagi i mogliśmy sobie spokojnie pracować. 

Jakie było pierwsze wrażenie, kiedy weszliście do gotowego budynku?

Osiem lat to dużo czasu. Kiedy wszedłem do skończonego budynku, zobaczyłem wszystkie niedociągnięcia ... Te drzwi powinny być trochę dalej, ta lampa trochę wyżej, ten kolor tu niezbyt pasuje, a tam jest za mało złota, itd. Zabrakło nam czasu. A czas jest potrzebny również na poprawki gotowego projektu.

A czy pamiętasz dzień otwarcia filharmonii?

Wypełniła się wtedy ludźmi i poczułem, że mimo wszystko spełnia swoją rolę. To ludzie, pijący kawę, gubiący się - po prostu korzystający z tego miejsca - czynią ją w pełni budynkiem. Bez nich, na co dzień, to tylko zwykła przestrzeń.

Dziękuję zatem za ten piękny budynek na północy Polski!

Dziękuję za rozmowę! Pozdrowienia z Barcelony!

 ZOBACZ ZDJĘCIA FILHARMONII >>>

Zobacz też wideo, w którym Radek Gajda opowiada o architekturze filharmonii w Szczecinie:

Udostępnij

Przeczytaj także

Olszynki Park w Rzeszowie to najwyższy mieszkalny wieżowiec w Polsce. Osiągnął już docelową wysokość - 220 metrów
Rewitalizacja w centrum miasta. Sposób na zahamowanie „pustynnienia”?
W Sieradzu powstanie Centrum Folkloru Województwa Łódzkiego. Budynek i wystawa stała to projekt Nizio Design International

Polecane

Tak rodził się "lodowy pałac". 4 wymiary Filharmonii w Szczecinie
Nominacje do nagrody Miesa van der Rohe 2017. Najpiękniejsze polskie budynki wzniesione w ciągu ostatnich dwóch…
Sinfonia Varsovia Centrum: nowe wizualizacje siedziby orkiestry

Skomentuj:

Alberto Veiga: Filharmonia, która "mówi" do mieszkańców [WYWIAD]

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej