dom

  • Dom jak falochron

    Dom jak nadmorski falochron

    Mamy dzisiaj po raz pierwszy na Bryle niewątpliwą przyjemność zaprezentowania projektu nadesłanego nam przez czytelnika. Przyjrzyjmy się więc dokładniej mocno niestandardowemu projektowi domu zainspirowanego nadmorskim falochronem.

  • Useful House

    Zamieszkać w tosterze

    Po raz kolejny wzbogacimy dzisiaj naszą kolekcję nietypowych domów mieszkalnych. Koncepcja amerykańskiego architekta Neila Denari to próba upchnięcia jak największej powierzchni użytkowej na minimalnym terenie. Efekt? Dyskusyjny...

  • Robert Bruno

    Stalowa jaskinia

    Czytelników mających tendencję do wzruszeń towarzyszących oglądaniu ponadczasowej Walki o ogień; pragniemy poinformować, że pociąg do epoki jaskiniowej odjeżdża z przystanku Lubbock w Teksasie. Tym razem jednak w wersji cyberpunk.

  • www.new-territories.com

    Pajęczynowy labirynt - dom we francuskim Nimes

    Kręte korytarze o ścianach z gałęzi i liści, oddzielają przestrzeń mieszkalną od gęstwiny lasu. Dom zamaskowany za pomocą drzew powstaje we francuskim Nimes.

  • Tak wyglądał grunt na działce w Starej Miłosnej - piaski gliniaste oraz śmieci

    Stawianie domu na starym wysypisku

    Wiadomo, że dom powinien stać na stabilnym, dobrym gruncie. Co zatem zrobić z działką, która okazała się dawnym wysypiskiem śmieci przykrytym dla niepoznaki warstwą ziemi?

  • Mówią projektanci domu "Wpisanego między drzewa"

    Inspiracją dla prezentowanego budynku był dom naszego projektu zbudowany przed kilku laty w Konstancinie (prezentacja w nr 12/2009 Ładnego Domu). To właśnie dobra opinia o tamtej realizacji skłoniła inwestorów do zamówienia projektu w naszej pracowni.

  • Bez budowania

    Decyzja była szybka. Mieliśmy do wyboru: na razie zostać w Warszawie, długo szukać działki, wziąć kredyt i potem budować dom, albo sprzedać mieszkanie, dołożyć oszczędności i od razu zamieszkać za miastem. Zdecydowaliśmy się na to drugie. I nie żałujemy.

  • Lepiej płacić za swoje

    Do rozpoczęcia budowy zmobilizował nas czynsz, jaki płaciliśmy za wynajem mieszkania. To były spore pieniądze, które zamiast pracować na nas, zasilały cudze konto.

  • Polubiliśmy przeprowadzki

    Wędrówką życie jest człowieka... Zanim doszliśmy do obecnego domu, przeprowadzaliśmy się aż osiem razy. Mieszkaliśmy w czterech mieszkaniach, w segmencie, a nawet w domku, by znowu wrócić do bloku. W końcu udało się trafić tu - do miejsca, które jest ucieleśnieniem naszych marzeń.

  • Na powitanie wnuka

    To była budowa taty, pod naszą kontrolą - mówią młodzi właściciele, podkreślając swoją wdzięczność dla ojca. - To dzięki jego determinacji wszystko poszło dobrze i nowe dziecko w rodzinie urodzi się już pod naszym własnym dachem.

  • Nie baliśmy się pożyczać

    Do odważnych świat należy! W marzeniach o przyszłym własnym domu zupełnie nie przeszkadzał nam brak środków do ich realizacji. Zgromadzone wcześniej oszczędności wydaliśmy na... przeprowadzkę i urządzenie się w Warszawie.

  • Własnymi rękami

    Daliśmy radę! Z nauczycielskiej pensji trudno w cokolwiek zainwestować, ale nie znaczy to wcale, że nauczyciele nie mogą mieć wspaniałego domu z ogrodem. Nam się udało, bo byliśmy naprawdę zdeterminowani i choć dom kosztuje wiele wyrzeczeń, jesteśmy z niego dumni.

  • Wraz ze znajomymi

    W końcu na swoim! Nasz dom to zasługa... niesympatycznych sąsiadów, z którymi przeżyliśmy czternaście lat w warszawskiej kamienicy. Nigdy nas nie polubili, dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na tę budowę - razem z małżeństwem z sąsiedztwa, które jak my zapragnęło mieć dom jednorodzinny.

  • Dom na emeryturę

    Dumy i radości z posiadania własnego domu nie da się porównać z żadnym innym uczuciem. Warto się pomęczyć, by móc stanąć na progu nowo wybudowanego domu i powiedzieć sobie: udało się.