Zmrożona architektura w Dubaju

Sezonowe hotele z lodu pojawiają się każdej zimy w spowitych mrozem i śniegiem miastach Skandynawii, Rosji czy Kanady. Wraz z nadejściem wiosny struktury te topnieją będąc prawdopodobnie jednymi z najbardziej ekologicznych hoteli na świecie. Swoista oda dla szczytnej idei recyclingu.

Twórcy koncepcji odnosząc się do swojego dzieła określili je, jako zrównoważone. Stwierdzenie to kłóci się jednak ze świadomością ilości energii potrzebnej do utrzymania w nieroztapiającym się stanie konstrukcji lodowej narażonej na wszechobecny skwar arabskich upałów.

Budynek ten wpasowuje się w już wcześniej rozpoczęty w Dubaju trend powstawania budowli nie tylko najbardziej luksusowych, ale również najbardziej niesamowitych i wstrząsających opinią publiczną. I pomimo, że dotychczasowe głośne budowle były zawsze kontrowersyjne to wyobrażenie o 6 piętrowym budynku z salą balową i podwodnym lounge zbudowanym i pokrytym w całości lodem wykracza poza dotychczasową ekstrawagancję. Niemiecki duet Frak i Sven Sauer odpowiedzialny za projekt twierdzi, że konstrukcja będzie w pełni wykorzystywać naturalne źródła energii, będąc całkowicie samowystarczalną. Hotel rzekomo będzie zasilany bateriami słonecznymi wkomponowanymi w lodową fasadę oraz dysponował będzie systemem "recyclingu energetycznego". Według architektów, te właśnie czynniki mają składać się na "zrównoważenie" projektu.

Jak do tej pory nie jest wiadomo ile dokładnie energii hotel będzie zużywał w celu utrzymania licznie zaprojektowanych kawiarni, sal itd, ale przede wszystkim ile energii będzie potrzebne do utrzymania zmrożonej struktury. Nawet, jeśli okaże się, że normy zostaną zachowane a budynek przynajmniej w części sam o siebie zadba, ciężko się zgodzić z tezą, że sztucznie tworzona góra lodowa na środku pustyni jest nawet blisko bycia "zrównoważoną". No cóż, jaki Dubaj jest każdy widzi, szalony: ekstrawagancki, kipiący przepychem... bycie zrównoważonym niech zostawi innym.