Warszawa jak opuszczona. "Ludzie wyparowali, zostały budynki" [WYWIAD]
Sfotografować pustą Warszawę można tylko przez 2 dni w roku - chwilę w Boże Narodzenie i Nowy Rok. Trzeba wstać odpowiednio wcześnie i dobrze zaplanować sesję zdjęciową. Na kliszach Tomasza Bardadina stolica wygląda jak po tajemniczej katastrofie. Przywodzi też na myśl komunistyczny Phenian lub siebie samą niedługo po II wojnie światowej.
![Plac Zamkowy o 7.00 rano w Nowy Rok. Ostatnie taksówki odjechały już na przedmieścia. Pierwsi spacerowicze pojawią się tu za kilkadziesiąt minut. Plac Zamkowy o 7.00 rano w Nowy Rok. Ostatnie taksówki odjechały już na przedmieścia. Pierwsi spacerowicze pojawią się tu za kilkadziesiąt minut.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/p0/12731862-plac-zamkowy-o-7-00-rano-w-nowy-rok-ostatnie-taksowki.jpeg)
![Gołębie z Krakowskiego Przedmieścia wstają bardzo wcześnie. Zawsze też pojawi się ktoś, kto zechce je nakarmić w mroźny poranek. Gołębie z Krakowskiego Przedmieścia wstają bardzo wcześnie. Zawsze też pojawi się ktoś, kto zechce je nakarmić w mroźny poranek.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/yz/12731860-golebie-z-krakowskiego-przedmiescia-wstaja-bardzo.jpeg)
![Warszawska Starówka jak w czasach pionierów. Nie ma żadnych turystów, a kawiarniane stoliki pochowane są głęboko w piwnicach. Samotny muzyk może rozkoszować się wolną przestrzenią, architekturą i dźwiękami własnego akordeonu. Warszawska Starówka jak w czasach pionierów. Nie ma żadnych turystów, a kawiarniane stoliki pochowane są głęboko w piwnicach. Samotny muzyk może rozkoszować się wolną przestrzenią, architekturą i dźwiękami własnego akordeonu.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/m2/12731863-warszawska-starowka-jak-w-czasach-pionierow-nie-ma.jpeg)
![Krakowskie przedmieście w trakcie remontu. Jedna z osób widzących po raz pierwszy to zdjęcie Tomasza Bardadina zapytała, czy zostało wykonane w latach 40-stych? Krakowskie przedmieście w trakcie remontu. Jedna z osób widzących po raz pierwszy to zdjęcie Tomasza Bardadina zapytała, czy zostało wykonane w latach 40-stych?](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/jt/12731861-krakowskie-przedmiescie-w-trakcie-remontu-jedna-z.jpeg)
![Samotna palma i monumentalny Bank Gospodarstwa Krajowego przy Rondzie de Gaulle'a. Jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w Warszawie uchwycone w próżni. Samotna palma i monumentalny Bank Gospodarstwa Krajowego przy Rondzie de Gaulle'a. Jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w Warszawie uchwycone w próżni.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/2g/12731864-samotna-palma-i-monumentalny-bank-gospodarstwa-krajowego.jpeg)
![Na co dzień pełna samochodów i klientów okolicznych butików Marszałkowska wygląda na tym zdjęciu jak w szarych latach 80-tych: W oddali suną dwa stare tramwaje typu N105. Nieliczne i niezbyt dobrze widoczne samochody mogłyby być równie dobrze czarnymi Wołgami. Na co dzień pełna samochodów i klientów okolicznych butików Marszałkowska wygląda na tym zdjęciu jak w szarych latach 80-tych: W oddali suną dwa stare tramwaje typu N105. Nieliczne i niezbyt dobrze widoczne samochody mogłyby być równie dobrze czarnymi Wołgami.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/7i/12731858-na-co-dzien-pelna-samochodow-i-klientow-okolicznych.jpeg)
![Wszechobecne w mieście, kolorowe reklamy zostały przytłumione przez grę porannego światła i styczniowego smogu. Wskazówki zegara polskiej transformacji na chwilę cofnęły się o dwadzieścia kilka lat. Wszechobecne w mieście, kolorowe reklamy zostały przytłumione przez grę porannego światła i styczniowego smogu. Wskazówki zegara polskiej transformacji na chwilę cofnęły się o dwadzieścia kilka lat.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/fx/12735969-wszechobecne-w-miescie-kolorowe-reklamy-zostaly-przytlumione.jpeg)
![Sino-niebieskie Rondo Dmowskiego, widziane od strony dawnego Domu Towarowego "Centrum". Gdybyśmy nie pamiętali, że jest święto, rok 2012, moglibyśmy się zdziwić, dlaczego pod sklepem nie ustawiły się jeszcze kolejki. Sino-niebieskie Rondo Dmowskiego, widziane od strony dawnego Domu Towarowego "Centrum". Gdybyśmy nie pamiętali, że jest święto, rok 2012, moglibyśmy się zdziwić, dlaczego pod sklepem nie ustawiły się jeszcze kolejki.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/sk/12735961-sino-niebieskie-rondo-dmowskiego-widziane-od-strony.jpeg)
![Marszałkowska: Tylko w te dwie szczególne chwile w roku można wsłuchać się w ciszę na środku jednej z głównych ulic Warszawy. Marszałkowska: Tylko w te dwie szczególne chwile w roku można wsłuchać się w ciszę na środku jednej z głównych ulic Warszawy.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/72/12731859-marszalkowska-tylko-w-te-dwie-szczegolne-chwile-w.jpeg)
![Róg Brackiej i Chmielnej to jedno z najciekawszych w śródmieściu Warszawy, architektonicznych lapidariów. Zaznaczony przez modernistyczny blok, jest z obu stron zamknięty przez stare kamienice i nowoczesne biurowce. Róg Brackiej i Chmielnej to jedno z najciekawszych w śródmieściu Warszawy, architektonicznych lapidariów. Zaznaczony przez modernistyczny blok, jest z obu stron zamknięty przez stare kamienice i nowoczesne biurowce.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/pn/12735964-rog-brackiej-i-chmielnej-to-jedno-z-najciekawszych.jpeg)
![Zaglądając w korytarz ulicy Zgoda - pozbawiony skupiających zwykle naszą uwagę tłumów przechodniów i samochodów - widzimy, że tworzące go, na pozór w żadnej sposób do siebie nie pasujące elementy w rzeczywistości tworzą trudną do opisania, lecz logiczną całość. Zaglądając w korytarz ulicy Zgoda - pozbawiony skupiających zwykle naszą uwagę tłumów przechodniów i samochodów - widzimy, że tworzące go, na pozór w żadnej sposób do siebie nie pasujące elementy w rzeczywistości tworzą trudną do opisania, lecz logiczną całość.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/mr/12735965-zagladajac-w-korytarz-ulicy-zgoda-pozbawiony-skupiajacych.jpeg)
![Grzybowska: Skupione przy starych i krętych uliczkach "komunistyczne" bloki, wysokiej jakości nowoczesna architektura i budzące coraz częściej uśmiechy politowania, postmodernistyczne biurowce z lat 90-tych tworzą razem krajobraz, który wyróżnia dziś Warszawę spośród innych miast Europy. Grzybowska: Skupione przy starych i krętych uliczkach "komunistyczne" bloki, wysokiej jakości nowoczesna architektura i budzące coraz częściej uśmiechy politowania, postmodernistyczne biurowce z lat 90-tych tworzą razem krajobraz, który wyróżnia dziś Warszawę spośród innych miast Europy.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/g8/12735982-grzybowska-skupione-przy-starych-i-kretych-uliczkach.jpeg)
![Złota 44 niczym okręt nowoczesności manewrujący we mgle. Warszawa wciąż się zmienia. Z biegiem czasu zdjęcia autorstwa Tomasza Bardadina mogą się więc wydawać jeszcze bardziej zaskakujące. Być może też za jakiś czas fotograficy będą wstawać wcześnie rano i planować sesję tak, aby uchwycić Warszawę taką, jaka była w 2012 roku. Złota 44 niczym okręt nowoczesności manewrujący we mgle. Warszawa wciąż się zmienia. Z biegiem czasu zdjęcia autorstwa Tomasza Bardadina mogą się więc wydawać jeszcze bardziej zaskakujące. Być może też za jakiś czas fotograficy będą wstawać wcześnie rano i planować sesję tak, aby uchwycić Warszawę taką, jaka była w 2012 roku.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/ye/12735983-zlota-44-niczym-okret-nowoczesnosci-manewrujacy-we.jpeg)
Rozmawiamy w mieszkaniu - tymczasowym biurze Tomasza Bardadina na 10-tym piętrze bloku na Saskiej Kępie. Pracowita sobota. Wokół dwa laptopy, szary kot, przy balkonie ogromny teleskop wycelowany w imponujący skyline śródmieścia Warszawy.
Maciej Kabsch (Bryla.pl): Pracujesz w zespole projektowym wieżowca Złota 44.
Tomasz Bardadin: Tak, to bardzo ciekawe doświadczenie. Budowa takich wysokich budynków jest jak codzienna walka z grawitacją i tworzenie nowego świata od podstaw.
A w wolnych chwilach fotografujesz pustą Warszawę.
W zasadzie mam na to szansę tylko w dwa szczególne dni w roku, a i wtedy względna pustka na ulicach trwa około godziny. Puste miasto można też fotografować w nocy, ale to daje zupełnie inny efekt.
Skąd pomysł na tak dziwne hobby?
Chcę pokazać na swoich zdjęciach samą architekturę. Bo widzisz, ludzie nie mają percepcji miasta bez innych ludzi. Jest ono stworzone przez człowieka dla człowieka. Ten jest zwierzęciem społecznym i w mieście zwraca uwagę głównie na innych ludzi, a nie na architekturę. Le Corbusier twierdził nawet, że architektura jest tak naprawdę tylko dla architektów, a większość społeczeństwa nie przywiązuje do niej wielkiej wagi. Architektura trafia jednak do ludzi poprzez zdjęcia i publikacje.
Zdjęcia prasowe skupiają się często na pojedynczym budynku. Ty natomiast pokazujesz ulice. W Warszawie nie ma unikalnych dzieł architektury. Jest za to ciekawa przestrzeń między budynkami. Swoimi zdjęciami pomagasz ją wyróżnić spośród bombardującego nas na co dzień chaosu.
Zdjęcia budynków, które wykonuję na zlecenie inwestorów zawsze są bez ludzi, by odbiorca mógł się skupić na ich walorach. Czasem na tych fotografiach widać też działania Photoshopa, małe korekty. Inwestor chce pokazać samą bryłę, bez zanieczyszczeń. Podobnie ja próbuję uchwycić puste fragmenty miasta jako całość, ale bez komputerowych poprawek. Bo komputerem można zrobić wszystko, ale to już nie będzie to samo. Ja lubię czytać rzeczywistość.
Szare ulice Warszawy rano w Nowy Rok czy Boże Narodzenie robią wrażenie jakby wydarzyła się na nich jakaś filmowa katastrofa: ludzie wyparowali, zostały budynki.
Dla wielu ludzi wyjście na miasto i niezobaczenie innych osób budziłoby niepokój. To jak wejść do lasu i nie słyszeć żadnych zwierząt. Ktoś oglądając moje czarno-białe zdjęcia ulicy Nowy Świat podczas remontu zapytał mnie, czy zostały one zrobione zaraz po wojnie. Czasem fotografując pustą Warszawę spotykałem pojedyncze osoby. Np. przy Zamku Królewskim na środek placu wyszedł jakiś pan z akordeonem i zaczął grać chyba tylko dla mnie i spacerujących wokół gołębi. Pojedynczy samochód sunący całkowicie pustą i szeroką ulicą Marszałkowską robił zaś wrażenie, jakbyśmy nagle cofnęli się w czasie o 40 lat.
Zmieniają się też proporcje budynków.
Tak. Uchwycony rano 1 stycznia Teatr Wielki staje się gigantem, który nagle utracił swoją funkcję. Inaczej Pałac Kultury - założenie architektury socrealistycznej było właśnie takie, aby odsunąć od niej samochody i ludzi. Te obiekty miały panować nad przestrzenią niepodzielnie.
Fotografowałeś w taki sposób jedynie Warszawę?
Pomysł w zasadzie narodził się, gdy mieszkałem przez długi czas w Rzymie. Zastanawiałem się tam np. jak wyglądają Schody Hiszpańskie nieprzesłonięte przez tłumy turystów. Wybierają oni pory zwiedzania bardzo zróżnicowane. Gdy przechodziłem przy tych schodach koło 7 rano, zawsze było już na nich pełno Japończyków. Koło 5-tej - 6-tej rano na uliczkach Rzymu panuje też gwar, bo to czas dostaw do sklepów. Znalazłem jednak takie dwa dni w roku, kiedy można było przez chwilę uchwycić te schody w całej okazałości. Fotografowanie pustego Rzymu było nieco trudniejsze niż w przypadku Warszawy. Trzeba było próbować wiele razy i ustawiać obiektyw pod odpowiednim kątem.
Powrót z Rzymu do Warszawy był dla architekta estetycznym szokiem?
Nie da się porównać przestrzeni obu tych miast. Różnice widać we wszystkich aspektach, a przede wszystkim w życiu mieszkańców, ich codziennych przyzwyczajeniach. Z punktu widzenia pasji fotografowania architektury, różnicy nie ma. W Rzymie też można znaleźć świetną nowoczesną architekturę. Pytasz mnie, czy moim zdaniem Warszawa jest na swój sposób piękna? Wiem, że być może mogą tak twierdzić tylko ludzie, którzy się w niej urodzili, tak jak ja.
Co chcesz przekazać swoimi zdjęciami? Może to, że Warszawa nigdy nie zasypia i trzeba wyjść dwa razy w roku wcześnie rano na mróz, aby zobaczyć ją pustą?
Nie mam w żadnym wypadku takiej intencji. Nie chcę też wcale wołać do ludzi: dostrzeżcie architekturę! Nie! Architektura jako dziedzina obrosła wieloma teoriami i manifestami. Ja nie chcę do niej dopisywać swojego komentarza. Może za wiele lat moje zdjęcia znajdzie jakiś teoretyk i sobie wymyśli, co autor miał na myśli. Może chodziło o czasy kryzysu ekonomicznego? Sens życia? Zakorzeniony w człowieku strach przed pustką, albo egzystencjalna ucieczka z miasta? Mało mnie to obchodzi. Dzielę się tylko swoją pasją. Sądzę natomiast, że miasta za rzadko są fotografowane. Teraz to się zmienia, bo każdy ma aparat w komórce, ale mało jest np. zdjęć przedwojennej Warszawy. Jakiś czas temu Ratusz wymyślił, by pokazywać w centrum na planszach XVIII-wieczne widoki stolicy z obrazów Canaletta. Może warto by w ten sam sposób pokazać turystom też Warszawę międzywojenną?
- Więcej o:
Stradom House Autograph Collection by Marriott - łącznik między przeszłością a teraźniejszością. Wywiad z Izabelą Lis-Ozimek
"Potrzebujemy ujednoliconych cenników prac projektowych". Rozmowa z Maciejem Zuberem, prezesem oddziału SARP w Bielsku-Białej
O pracy zespołowej, konkursach architektonicznych i doświadczeniach w zagranicznych pracowniach - rozmowa z architektami z pracowni KXM Group
O hałasie wizualnym, projektowaniu dla dzieci i sztucznej inteligencji - wywiad z Józefem Franczokiem i Marcinem Kolanusem z pracowni PORT
Dwie energie w Klubopiekarni WODA - o świetle z architektką Aleksandrą Majdzik z pracowni ZNAMY SIĘ
"Staram się nie wpadać w schematy". Wywiad z arch. Marleną Wolnik
Rozmowa z Paulą Rydel, laureatką Grand Prix konkursu ,,Projekt Łazienki 2023”
Rozmowa z architektami Muzeum Historii Polski, Krzysztofem Budziszem i Pawłem Grodzickim z pracowni WXCA