Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Kielecki spodek do rozbiórki?

red, kielce.gazeta.pl

Ważą się losy dworca PKS w Kielcach. Likwidator kieleckiego PKS-u chce, by budynek został wykreślony z ewidencji zabytków. Powołał się na okólnik wiceministra kultury, który zasugerował, że budynki z lat 1946-89 nie powinny być w ten sposób chronione

30.03.2012 KIELCE , DWORZEC PKS W KIELCACH . FOT. PAWEL MALECKI / AGENCJA GAZETA SLOWA KLUCZOWE: KOMUNIKACJA ARCHITEKTURA /FR/
Kielecki dworzec PKS
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta

Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Kielcach już od lat ma poważne kłopoty finansowe, dlatego pojawił się pomysł, by sprzedać przedsiębiorstwo inwestorowi, który mógłby je postawić na nogi. Prawdopodobnie przeszkodą jest jednak sam budynek PKS-u oraz plan zagospodarowania przestrzennego.

Na ogłoszoną 10 stycznia licytację nie zgłosił się żaden inwestor. Ci prawdopodobnie boją się konserwatora i ograniczonych możliwości inwestowania na terenie dworca. Pomysł na rozwiązanie patowej sytuacji ma Marek Wołoch, likwidator kieleckiego PKS.

- Wiceminister kultury Piotr Żuchowski, który jest generalnym konserwatorem zabytków, wydał okólnik, z którego wynika, że obiekty z lat 1946-89 nie powinny być w ewidencji zabytków. Postaram się doprowadzić do takiej sytuacji, a to w konsekwencji powinno doprowadzić do złagodzenia zapisów w projektowanym planie zagospodarowania przestrzennego - mówi Wołoch.

Wiceminister Żuchowski wydał taki okólnik po głośnej sprawie warszawskiego pawilonu Emilia (czytaj więcej). Zalecenia wiceministra zmierzają do tego, aby zabytki chronić poprzez wpisywanie ich do ewidencji, natomiast "dobra kultury współczesnej" (tak wiceminister określił budynki powstałe w latach 1946-89) ma chronić jedynie miejscowy plan zagospodarowania.

- Dokument ma funkcję edukacyjną, a nie jest dyrektywą. Wyjaśnia, jak ogólnie prowadzić ewidencję, ale nie zaleca szczegółowych działań co do konkretnych budynków. To nie jest rozporządzenie ministra - skomentował okólnik Janusz Credo, wojewódzki konserwator zabytków w Kielcach.

- Z tego, co się zdążyłem zorientować, wynika, że nie ma związku między okólnikiem a stopniem ochrony. Ten dokument reguluje raczej pewne tryby ochrony, wskazując choćby plany zagospodarowania przestrzennego. A my tak naprawdę musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy i jak chcemy, np. w planach zagospodarowania, chronić bryłę dworca - powiedział Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego UM w Kielcach.

Zatem nie wiadomo co stanie się z budynkiem kieleckiego dworca. Póki co, przed ewentualną rozbiórką chroni go wpis do wojewódzkiej oraz gminnej ewidencji zabytków. A jaki jest wasz stosunek do tego typu obiektów? Powinny być chronione jak zabytki?

źródło: kielce.gazeta.pl

    Więcej o:

Skomentuj:

Kielecki spodek do rozbiórki?