Futurystyczny basen na Żeraniu?

Plany inwestora były ambitne. Błękitne Studnie miały składać się z wypełnionych wodą do 25 metrów starych silosów, obok których miałby powstać basen z zimną wodą  i przystań. Byłby to pierwszy w kraju basen, w którym można by trenować nurkowanie na tak dużej głębokości. Dodatkowo architekci z pracowni Moko Architects zaproponowali by w drugim, sąsiednim silosie urządzić tunel do skydivingu (akrobacji powietrznych), a następnie spiąć je razem trzecim basenem, który miałby być zaaranżowany na jaskinię, tak by stwarzał warunki podobne do nurkowania we wraku.

- Zdążyliśmy m.in. przeprowadzić wiercenia geologiczne, zrobić ekspertyzy wytrzymałościowe, sprawdzić fundamenty pod silosami, zlikwidować znajdującą się na działce spaloną stację paliw, rozebrać schody grożące zawaleniem, dokonać całego szeregu uzgodnień. Złożyliśmy dokumenty umożliwiające wydanie pozwolenia na budowę - komentuje Marek Stanczyk, przedsiębiorca i od 45 lat płetwonurek, jeden ze współzałożycieli Błękitnych Studni.

Fot. Moko Architects/MFRMGR

Przeprowadzone badania wykazały, że silosy wytrzymają napór wody i można budować w nich centrum sportowe, jednak zapewnienia te były niewystarczające dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodnicznych, które w sierpniu minionego roku stało się użytkownikiem wieczystym tego terenu, przejmując go od zlikwidowanej firmy PPHU Zaplecze. Błękitne Studnie wprawdzie od blisko trzech lat dzierżawią część działki, ale umowa najmu wygasa z końcem tego roku i nic nie wskazuje na to, że MPRO przedłuży umowę zawartą jeszcze przez zlikwidowanego poprzednika. Futurystyczny basen prawdopodobnie nie powstanie.