Architektura pamięci w wydaniu Nizio Design
Rozmowa z Mirosławem Nizio, właścicielem biura Nizio Design International, które specjalizuje się w projektach nowoczesnych muzeów. Autor Muzeum Powstania Warszawskiego i najnowszego muzeum we Wrocławiu opowiada o budowaniu tożsamości i pamięci poprzez architekturę.
Projektem, który przyniósł Panu rozgłos było Muzeum Powstania Warszawskiego. Nie pytam, czy ten projekt się sprawdził, bo o tym świadczą setki tysięcy odwiedzających, ale czy trudno było zmierzyć się z mitem Powstania? Jaka była pierwsza myśl, gdy zasiadał Pan do tego projektu?
Mirosław Nizio: Oczywiście nie jestem jedynym autorem tego projektu, współpracowałem przy nim z Jarkiem Kłaputem i Dariuszem Kunowskim. Projekt był trudną realizacją nie tylko ze względu na czas, ale również z powodu kontrowersji, które wypływają z oceny tego wydarzenia. Był on realizowany nie tylko z myślą o kombatantach i osobach, które pamiętają te czasy, ale również, a może przede wszystkim był otwarty na młodego odbiorcę. Myślenie współczesnymi formami i środkami przekazu i zastosowanie nietypowych rozwiązań, które przyciągną, trzeba było pogodzić z historią. Chcieliśmy to miejsce utrzymać w charakterze wspomnień, dzięki którym lepiej można zrozumieć tamte czasy, a przy okazji stworzyć wielowymiarowy przekaz.
Po Muzeum Powstania Warszawskiego przyszedł czas na zmierzenie się z kolejnym mitem - mitem Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Jak on został przez Pana przełożony na język architektury?
W przypadku Muzeum Powstania mieliśmy do czynienia z obiektem rewitalizowanym, gdzie musieliśmy się wpasować w przestrzeń zamkniętą kubaturowo i stworzyć coś na kształt scenografii, natomiast w Ossowie do zagospodarowania mieliśmy 100 hektarów parku kulturowego, na terenie którego te działania się odbywały. Musieliśmy patrzeć na ten obszar nie tylko poprzez zdjęcia archiwalne, ale również zmierzyć się z tym miejscem i wykreować taką przestrzeń, która jednoznacznie określałaby miejsce, czas tej historii. Mam nadzieję, że udało się nam pozyskać kontekst - potęgę zrywu, a poprzez bryły jego dynamikę.
Ten projekt w Ossowie to nie tylko budynek muzeum. To całe założenie urbanistycznie. Co dla Pana jest ważniejsze, co ma większą siłę przekazu, układ przestrzenny czy budynek?
Nigdy, a szczególnie w tym przypadku, nie wychodzę od bryły. Kierunek tworzenia wynika z kontekstu urbanistyki terenu. Ruch brył muzeum został wkomponowany w bieg skrzyżowań ulic, które biegną w tej przestrzeni. Wjeżdżając tam, droga jednoznacznie ukierunkowuje bryłę, która ma zapewnić pełną spójność wszystkich kierunków i stworzyć klarowny układ urbanistyczny.
B.P.: Projekty, jak "Wrota Bitwy Warszawskiej" czy "Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich" w Michnowie, to próba zmierzenia się z emocjami narodowymi. Na ile Pana projekty są wydobyciem i podkreśleniem ładunku już tkwiącego w danym miejscu, a na ile kreowaniem emocji?
Staram się ukazywać historię poprzez syntezę, a tą syntezą mogą być, wydobyte poprzez formy, emocje. W przypadku Ossowa mamy do czynienia z jednoznacznym zwycięstwem i wydaje mi się, że ten stworzony przez nas wymiar architektoniczny, w sposób syntetyczny i klarowny, określa tę bitwę. Emocje związane z Michniowem są bardzo silne. To miejsce utożsamiane jest z wielką tragedią, nie tylko Michniowa, ale całej Polski. Wyrazem tego są pomniki i inne elementy, dokumentujące miejscowości, które zostały niemalże w całości spacyfikowane. Dlatego w tym przypadku bryła budynku została całkowicie wyjęta z kontekstu miejsca, bo chcieliśmy pokazać całe oblicze tego dramatu, które symbolicznie zostało skojarzone z typową chatą wiejską. Niesie ona najbardziej jednoznaczny przekaz. Budowanie pewnych emocji, czasami delikatnie, czasami tragicznie, musi konsekwentnie prowadzić do utożsamienia ich z danym wydarzeniem. Zaproponowane bryły są wynikiem poszukiwania między martyrologią a historią.
Budowane współcześnie muzea, chcąc przyciągnąć widza, szczególnie młodego, "popularyzują się". Czy o historii dziś nie można już mówić tradycyjnym językiem?
Każdy twórca ma jakieś swoje przemyślenia, idee, jak dana historia ma być pokazana. Problem jednak polega na tym, że to, co indywidualne nie zawsze jest zgodne z tym, co zbiorowe, dlatego architekci muszą myśleć kategoriami prostego widza, osoby, która chce poznać historię i poprzez wykorzystywane przez siebie środki stworzyć zrozumiałą historię. Aby stworzyć dobre muzeum, należy dokonać analizy przestrzeni pamięci oraz oczekiwań odbiorcy i na podstawie tych danych znaleźć dobry dla wszystkich środek. Nie chodzi jednak o tworzenie czegoś, co jest zabawne, atrakcyjne, poza pewną logiką zrozumienia. Muzeum nie powinno być miejscem atrakcji, muzeum służy poznaniu i zrozumieniu historii.
W Polce buduje się cały czas dużo placówek historyczno-martylologicnych. Z jednej strony jest to jasne, bo nadrabiamy pewną lukę, która odziedziczyliśmy po czasach PRL, ale czasy się zmieniają i zastawania mnie czy w Polsce jest cały czas społeczne zapotrzebowanie na tego typu miejsca?
Powstanie ciekawej przestrzeni, która zainteresuje wiele osób, daje szansę na to, że wiele osób nauczy się czegoś o naszej historii, być może zastanowi się nad nią, więc dlaczego mamy blokować tworzenie miejsc upamiętniających wydarzenia, które są częścią naszej tożsamości? Musimy też pamiętać, że przestrzenie tego typu to nie tylko obiekt historyczny, to również tworzenie i rozwijanie infrastruktury. Stworzenie czegoś interesującego, co przyciągnie ludzie, pociąga za sobą powstawanie innych obiektów towarzyszących, restauracji, hoteli, itp.
Powoli w Polsce zaczynają się pojawiać muzea inne niż historyczne, chociażby sztuki nowoczesnej. Pan zaprojektował Muzeum Sztuki Współczesnej we Wrocławiu. Jak jest różnica między projektowaniem obiektu upamiętniającego bitwę pod Ossowem, a "obiektem na sztukę współczesną"?
Drogi są podobne. W podejściu do tworzenia historii martyrologii mamy do czynienia z namiastką historii, emocjami, a podstawą do tworzenia tych przestrzeni są archiwa, zbiory, eksponaty. W przypadku muzeum wrocławskiego podstawą była sztuka współczesna, która też jest materialna oraz kontekst miejsca. A zatem bryła powstała z syntezy kontekstu dziejących się obok rzeczy i elementu składowego muzeum, jakim jest sztuka współczesna. Dochodzenie do niej wytworzyło formę czystą, dynamiczną i ukazującą jednoznacznie funkcje tego obiektu.
Rozmawiał: Błażej Prośniewski
Dziękujemy Radiu Kampus za udostępnienie materiału:
Opublikowany wywiad jest fragmentem rozmowy z Mirosławem Nizio, która została wyemitowanaw programie Akademickiego Radia Kampus - "Cyrkiel i węgielnica"
- Więcej o:
Esencja na Dolnym Mieście w Gdańsku. Nawiązuje do przedwojennej, wielkomiejskiej kamienicy
Nowy Wełnowiec w Katowicach projektu JEMS Architekci. Na terenie dawnych Zakładów Metalurgicznych Silesia powstanie nowoczesna dzielnica
Warszawa: Apartamenty Beethovena - nowa inwestycja na Mokotowie projektu Grupa 5 Architekci
Poznań: ruszają prace w Skarbcu. Jest pozwolenie na budowę!
Nowe biuro Vaillant w .KTW II nagrodzone w konkursie Global Future Design Awards
Dom z solarnym dachem nad rzeką w Rumii. To projekt MAKA Studio
Apartamenty Esencja II - nowa inwestycja na poznańskich Garbarach
Co by było, gdyby... Niezrealizowane wizje architektów dla polskich miast. Miało być spektakularnie