Otwarcie EC1 w Łodzi. Od starej elektrowni do BRYŁY ROKU [HISTORIA INWESTYCJI]
Elektrownia EC1 w Łodzi jest częścią powstającego właśnie Nowego Centrum Łodzi. To rewitalizacja architektury poprzemysłowej w niespotykanej dotąd skali. Połączenie historii i nowoczesności odniosło bezdyskusyjne zwycięstwo w plebiscycie na Bryłę Roku 2013. Pierwsze miejsce zapewniły jej wówczas wasze głosy! W najbliższą niedzielę, 7 stycznia 2018 Centrum Nauki i Techniki EC1 zostanie oficjalnie otwarte. Nowe centrum zajmuje dawną część pierwszej, łódzkiej elektrociepłowni. Przyjrzyjmy się nieco bliżej tej bryle i jej historii.
Stara elektrciepłownia w nowych szatach
EC1, czyli łódzka elektrownia przy ulicy Targowej, była pierwszym tego typu obiektem w mieście. Prace nad jej budową rozpoczęto w 1906 roku, by zaledwie półtora roku później uruchomić produkcję i przesył energii elektrycznej. Formy architektoniczne poszczególnych obiektów wchodzących w skład kompleksu stanowiły połączenie elementów secesyjnych z coraz wyraźniejszymi pierwiastkami modernistycznymi. W ich budowie na szeroką skalę zastosowano konstrukcje stalowe oraz nowatorski na owe czasy żelbet.
Elektrownia służyła mieszkańcom Łodzi aż do 2001 roku. Kilka lat później kompleks zabudowań zajmujących rozległy teren w samym centrum miasta stał się, jak deklarują inicjatorzy stworzenia Nowego Centrum, 'zaczynem' wokół którego powstał projekt.
Koncepcję architektoniczną EC1 Wschód oraz EC1 Zachód stworzyli odpowiednio projektanci z poznańskiej pracowni Home of Houses oraz łódzkie konsorcjum utworzone przez Biuro Realizacji Inwestycji 'Fronton' i firmę Mirosław Wiśniewski Urbanistyka i Architektura. Zadanie przed jakim stanęli, było niełatwe, bowiem spełnić należało wymogi współczesnej przestrzeni publicznej, a jednocześnie zachować unikalny klimat zakładu przemysłowego z początku XX stulecia. W tym celu, obok samej architektury poprzemysłowej, postanowiono częściowo zachować elementy stanowiące niegdyś integralną część wyposażenia jej terenu, takie jak słupy trakcji elektrycznych czy ciągi rur technologicznych.
Energia kultury EC1
Elektrownia EC1 w Łodzi to część o wiele większego założenia nazwanego przez władzę Nowym Centrum Łodzi. To dzięki temu projektowi zabytkowa budowla dostała nowe życie.
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Na początku był pomysł. Było marzenie o nowej Łodzi. 'Nie wszyscy uświadamiają sobie skalę rewolucji, jaka się w Łodzi dokona' mówili twórcy projektu Nowe Centrum Łodzi, a tłum niedowiarków spoglądał na nich z kpiącym niedowierzaniem.
Tymczasem Fundacja Sztuk Świata założona przez współwłaściciela Grupy Atlas, Andrzeja Walczaka, amerykańskiego reżysera Davida Lyncha oraz dyrektora festiwalu Camerimage Marka Żydowicza, nawiązała kontakt z luksemburskim architektem i urbanistą Robem Krierem. W styczniu 2007 roku na zaproszenie Fundacji i władz miejskich odwiedził on Łódź, a jego wizyta zaowocowała postanowieniem, by 'narysować Łódź od nowa'. Tak narodził się plan Nowego Centrum, którego istotnym punktem stać się miał zrewitalizowany kompleks zabytkowej elektrowni EC1. To właśnie relikty industrialnego dziedzictwa stanowiące o wyjątkowej tożsamości Ziemi Obiecanej szczególnie urzekły Kriera oraz Lyncha.
W sierpniu 2007 r. Rada Miejska podjęła stosowną uchwałę, która de facto stała się początkiem działań określanych przez ich inicjatorów jako 'Operacja na otwartym mieście'.
Diuna i Gwiezdne Wojny w sercu Łodzi
Mimo że ponad stuletnia elektrownia prezentowała się nader okazale, stan zachowania zabytkowej architektury industrialnej wymagał szeroko zakrojonych prac konserwatorskich. Jednocześnie zarówno członkowie Fundacji Sztuk Świata jak i projektanci od samego początku zapewniali, że nie postrzegali swego zadania jako 'jedynie procesu czyszczenia cegieł i pozostawienia bryły tak, jak zbudowano ją 100 lat temu'. Chcieli czegoś więcej. Tym czymś okazało się wprowadzenie nowych form inspirowanych zarówno oryginalnym kształtem elektrowni, jak i... filmami science-fiction.
Jak przyznają sami twórcy, śmiało czerpali z Diuny Davida Lyncha oraz scenografii do Gwiezdnych Wojen George'a Lucasa. Odważnie łącząc futurystyczne formy z zabytkową strukturą dążyli do stworzenia zupełnie nowej jakości. 'Założeniem było pozostawienie fabrycznego charakteru z podkreśleniem śladów organicznych, futurystycznych kształtów' -podkreślają.
Fot. Tomasz StaÄczak / Agencja Gazeta
Otwarcie Centrum Nauki i Techniki EC1 w Łodzi
Ukończone zostały prace w zachodniej, młodszej partii elektrowni, gdzie powstaje Centrum Nauki i Techniki. W obiekcie, który określany bywa jako 'łódzki Kopernik' powstały trzy ścieżki edukacyjne: 'Przetwarzanie energii', 'Mikro i makroświat', 'Rozwój wiedzy i cywilizacji'. Cała koncepcja interaktywnych ekspozycji zbudowana została wokół istniejącej części elektrociepłowni, która stała się punktem wyjścia i bazą narracji historycznej. Dzięki zachowanym i zakonserwowanym elementom wyposażenia zwiedzający będą mogli prześledzić proces produkcji energii elektrycznej w formie takiej, jak wyglądał on w chwili uruchomienia obiektu.
- Bez najmniejszej przesady mogę powiedzieć, że to historyczny moment - mówi Błażej Moder, dyrektor EC1. - Pierwsza w Łodzi komercyjna elektrownia rozpoczęła swoją działalność już w 1907 r. Co ciekawe, pracowała nieprzerwanie aż do roku 2000. I jest w jakimś sensie metaforą losu naszego miasta, ponieważ okres jej świetności był związany z przemysłem i jego rozwojem. Przełom wieków wymusił szukanie nowych koncepcji i funkcji. Złożona wtedy obietnica transformacji EC1 w nowoczesną placówkę kultury właśnie zostaje spełniona.
Kolejne podejmowane przez władze miasta działania prowadzić mają nie tylko ku ożywieniu samej EC1, ale i rewitalizacji obszaru wokół niej. Dzięki temu w centrum miasta powstanie unikalny kompleks kulturalno-edukacyjny mieszczący się w zrewitalizowanych poprzemysłowych zabytkowych budynkach.
Atrakcje czekające na odwiedzających EC1 w Łodzi
7 stycznia 2018 oficjalnie otworzy się Centrum Nauki i Techniki EC1 w Łodzi. O godzinie 12.00 nastąpi symboliczne uruchomienie elektrociepłowni. Odwiedzający będą mogli doświadczyć m.in.: lotu w kosmos w symulatorze opartym na technologii rzeczywistości wirtualnej (VR), zobaczyć jak wyglądają poszczególne moduły ISS (International Space Station), zapoznać się z eksperymentami wykonywanymi na orbicie, czy doświadczyć na własnej skórze, jak działają niektóre komponenty Stacji.
TOMASZ STAŃCZAK
W kompleksie znajduje się również planetarium i tzw. strefa głębokiego kosmosu mieszcząca się w dawnej chłodni kominowej. Natomiast w srebrzystej kuli działa kino sferyczne 3D. To strefa, w której kiedyś zainstalowany był drugi turbogenerator stuletniej Elektrowni Łódzkiej.
TOMASZ STAŃCZAK
Centrum Nauki i Techniki EC1 to w sumie 8 tys. mkw przestrzeni wystawienniczej. Nieukończona jest jedynie ekspozycja przedstawiająca 'Rozwój wiedzy i cywilizacji'. W związku z tym cena biletu została obniżona, najtańsze wejściówki kosztują 14 zł.
Pomysł na Nowe Centrum Łodzi - jak to wszystko się zaczęło?
Elektrownia EC1 w Łodzi to część o wiele większego założenia nazwanego przez władze Nowym Centrum Łodzi. To dzięki temu projektowi zabytkowa budowla dostała nowe życie.
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Na początku był pomysł. Było marzenie o nowej Łodzi. 'Nie wszyscy uświadamiają sobie skalę rewolucji, jaka się w Łodzi dokona' mówili twórcy projektu programu Nowe Centrum Łodzi, a tłum niedowiarków spoglądał na nich z kpiącym niedowierzaniem.
Tymczasem Fundacja Sztuk Świata założona przez współwłaściciela Grupy Atlas Andrzeja Walczaka, amerykańskiego reżysera Davida Lyncha oraz dyrektora festiwalu Camerimage Marka Żydowicza nawiązała kontakt z luksemburskim architektem i urbanistą Robem Krierem. W styczniu 2007 roku na zaproszenie Fundacji i władz miejskich odwiedził on Łódź, a jego wizyta zaowocowała postanowieniem by 'narysować Łódź od nowa'. Tak narodził się plan Nowego Centrum, którego istotnym punktem stać się miał zrewitalizowany kompleks zabytkowej elektrowni EC1. To właśnie relikty industrialnego dziedzictwa stanowiące o wyjątkowej tożsamości Ziemi Obiecanej szczególnie urzekły Kriera oraz Lyncha.
W sierpniu 2007 r. Rada Miejska podjęła stosowną uchwałę, która de facto stała się początkiem działań określanych przez ich inicjatorów jako 'Operacja na otwartym mieście'.
Plan Roba Kriera dla "nowej" Łodzi
Rob Krier wraz ze swym bratem Leonem stali się w latach 80. najważniejszymi postaciami ruchu znanego pod nazwą Nowego Urbanizmu. W walce z postulatami Karty Ateńskiej i modernistycznymi doktrynami, dążyli konsekwentnie do powrotu do tradycyjnego kształtowania przestrzeni miejskiej. Tym samym luksemburski projektant był wprost idealnym kandydatem na twórcę planu zagospodarowania przestrzeni Nowego Centrum.
Przestawiona przez Kriera koncepcja z żelazną konsekwencją realizowała zasady, którym architekt hołdował naprawiając zdegradowaną tkankę urbanistyczną w miastach zachodniej Europy. Tereny wokół dworca Łódź Fabryczna, który stanowić miały jądro NCŁ, podzielono na niewielkie kwartały wypełnione zabudową obrzeżną. Pojawiły się malownicze zaułki i place miejskie z Rynkiem Kobro jako sercem całego założenia. Krier powtarzał, iż jego celem jest 'cerowanie tkanki miejskiej' przy jednoczesnym silnym nawiązywaniu do lokalnego kontekstu.
Plan zakładał stworzenie dostępnych, bezpiecznych i atrakcyjnych przestrzeni publicznych, a także wzmocnienie funkcji kulturalnej. Ta ostatnia koncentrować miała się w wyodrębnionych przez Kriera strefach: Specjalnej Strefie Kultury, Specjalnej Strefie Sztuki, Centrum Festiwalowo-Kongresowym oraz w zrewitalizowanym kompleksie zabytkowej elektrowni (EC1 Zachód i EC1 Wschód).
Nowe architektoniczne ikony?
Jakkolwiek Rob Krier naszkicował kilka stosunkowo dokładnych ujęć perspektywicznych Nowego Centrum Łodzi oraz stworzył koncepcję gmachu Specjalnej Strefy Sztuki, władze miasta oraz Fundacja Sztuk Świata nie miały zamiaru poprzestawać na historyzujących wizjach krierowskiej architektury. Zamiast niej postanowiono, by realizację poszczególnych projektów powierzyć różnym pracowniom, unikając tym samym zagrożenia monotonią i tworząc zespół obiektów, które w przyszłości mogłyby stać się nowymi architektonicznymi ikonami miasta.
W lipcu 2008 r. rozstrzygnięty został konkurs na projekt SSS, w którym zwyciężyła koncepcja przestawiona przez pracownię Charly'ego Mollera. Zakładała ona realizację ogromnej szklanej tuby, wewnątrz której znalazłyby się wydzielone przestrzeni dla poszczególnych funkcji. Jury uzasadniając werdykt akcentowało zarówno przejrzystość i ascetyczność projektu, jak i jego międzykulturowy wymiar. Wyrokiem sądu okręgowego umowa zawarta pomiędzy Moller Architekten + Ingenieure a Miastem została unieważniona. Podobny los podzielił projekt centrum festiwalowo-kongresowego stworzony przez samego Frank O. Gehry'ego. Światowej sławy architekt zaprezentował w 2009 roku koncepcję gmachu składającego się z rozbitych, przełamanych brył tworzących malowniczą kompozycję o rzeźbiarskim charakterze. Konflikt pomiędzy władzami miasta a Markiem Żydowiczem sprawił, że także i ta wizja nie została skierowana do realizacji.
Zaangażowani w tworzenie Nowego Centrum łodzianie nie ustają jednak w próbach wykreowania kawałka nowoczesnego miasta, w którym działania kulturalne mają grać pierwsze skrzypce. Bramę miasta zaprojektował też urodzony w Łodzi Daniel Libeskind. Realizację tego projektu również porzucono.
- Więcej o:
BRYŁA ROKU 2013 stoi w Łodzi [WYNIKI GŁOSOWANIA]
Ubóstwo energetyczne – nowe wyzwanie, nowe rozwiązania
10 minut śmierci Stoczni Gdańskiej
Postindustrialne dziedzictwo utracone [WYWIAD]
Zapora wodna w Solinie. "Betonowa dama" to największa zapora w Polsce
Leśna Sopot - dwa willowe budynki w zacisznej części kurortu
Kwartał Dworcowa - inwestycja w centrum Katowic ruszy już w październiku
Biuro Viterra na najwyższym piętrze Olivia Prime w Gdańsku. To projekt Design Anatomy