Koniec z pastelozą lub kiczowatymi obrazkami. Styropian nie musi szpecić!
Pasteloza? Nasz krajobraz nie musi na nią cierpieć! Wszyscy znamy bloki, które po termomodernizacji pomalowano na pstrokate kolory, lub które oszpecono kiczowatymi obrazkami i na które nie da się patrzeć bez bólu. Niewiele jest przykładów udanej termomodernizacji, ale tym bardziej warto je pokazywać. To na nich się wzorujmy!
Bloki na Osiedlu Bolesława Chrobrego, Poznań
To jedna z najbardziej znanych udanych termomodernizacji. Nominowana do nagrody "Bryła Roku 2014" realizacja pracowni Ultra Architects powinna stać się wzorem dla innych tego typu przedsięwzięć w kraju. Nie tylko ze względu na efekt, ale i na cały proces rodzenia się projektu.
Po pierwsze: projektując kolorystykę bloków po termomodernizacji architekci nawiązali do ich pierwotnego wyglądu. Po drugie - nie mogąc zachować mozaik na balkonach - zdecydowali się nawiązać do nich w innej formie, czyli za pomocą wzoru, malowanego na balustradach oraz w czcionce, którą namalowano adresy domów. Po trzecie: do procesu projektowania zostali włączeni sami mieszkańcy.
Mozaiki na balkonach bloków projektował Ryszard Winiarski, awangardowy artysta, który do malowania obrazów wykorzystywał teorie przypadku i gier czy statystykę (np. rzucał kostką, by zdecydować, które pola płótna zamaluje). Ultra Architects we współpracy ze studiem projektowym Zupagrafika powtórzyli ten eksperyment, zapraszając mieszkańców do rzucania kostką i w ten sposób projektowania wyglądu grafiki na swoich balkonach.
Na poznańskim Osiedlu Bolesława Chrobrego udało się zrealizować projekt termomodernizacji nie tylko pozbawiony kiczowatych kolorów i wzorów, ale też nawiązujący do historii bloków, a także aktywizujący jego mieszkańców.
III Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Wyspiańskiego w Tychach
III Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Wyspiańskiego przy ulicy Elfów w Tychach (kiedyś była to Szkoła Podstawowa nr 15) zaprojektował w latach 60. Zdzisław Łojewski. Kolejne skrzydła budynku rozstawił wokół dziedzińca, a to znajdujące się przy ulicy uniósł na słupach, tworząc szeroki prześwit, łączący wnętrze szkoły z otoczeniem. Kameralne, dwukondygnacyjne skrzydła szkoły dobrze skomponowano z zielenią wokół.
W 2012 roku szkoła przeszła termomodernizację. Tyska pracownia RS+ Roberta Skitka zaprojektowała nowe elewacje dla modernistycznego gmachu, zachowując wszystkie oryginalne podziały i układy kompozycyjne, dodając drobne elementy kolorystyczne. Projekt termomodernizacji powstał we współpracy ze Zdzisławem Łojewskim oraz w wielkim poszanowaniu charakteru tej architektury.
Blok przy Placu Waryńskiego, Poznań
To kolejna realizacja pracowni Ultra Architects. Projektanci podjęli się swego rodzaju interwencji. Wyjątkowy blok, zaprojektowany przez prof. Jana Węcławskiego i wybudowany pod koniec lat 50 był już przeznaczony do remontu, który zapewne by go oszpecił. "Okazało się, że spółdzielnia ma już projekt, w którym budynek ozdobiono w krateczki, paseczki i kropeczki. Trzeba było zareagować" - wspomina Marcin Kościuch, jeden z właścicieli Ultra Architects, pracowni, która zupełnie za darmo przygotowała alternatywny projekt remontu elewacji i przekonała do niego mieszkańców.
Architektom udało się zachować wyjątkowy rytm ukośnych balkonów, kontrastowo dobrane kolory, wyeksponować podniesione na słupach przyziemie czy wysunięte poza obręb budynku klatki schodowe. Budynek poprawił swoje parametry termiczne, ale zachował styl.
Trzy hotele, ustawione wzdłuż ulicy, wiodącej od centrum w stronę Pałacu w Wilanowie wybudowano w 1973 roku w technologii wielkiej płyty. Przez wiele lat trzy wysokie budynki służyły jako hotele robotnicze, kilka lat temu zarządzająca nimi firma postanowiła nieco podnieść ich standard i poddała je gruntownemu remontowi.
Projekt termomodernizacji opracowała pracownia PRC. "Nie chcieliśmy, żeby hotel wyglądał jak wyremontowana mieszkaniówka z wielkiej płyty, z elewacją w sześciu kolorach i obowiązkową czerwoną czapeczką nad wejściem" - wspominał w jednym z wywiadów Andrzej Michalik z biura PRC Architekci. Zdecydowano się na stonowaną, jasne kolory przetykane grafitowym detalem. Choć budżet na remont był niewielki i projekt nie mógł dużo kosztować, efekt, jaki udało się osiągnąć jest zaskakujący. Hotele ze zniszczonych, szarych, wielkopłytowych "szaf" zamieniły się w eleganckie i nowoczesne budynki, spełniające wymogi, jakie współcześnie stawia się hotelom (jeden z nich spełnia standard obiektu trzygwiadkowego).
Superjednostka, Katowice
Już sam pomysł przeprowadzenia termomodernizacji jednego z największych budynków mieszkalnych w Polsce musiał przerażać. Jeszcze większą panikę wywoływało zagrożenie, że ów gigantyczny blok zostanie pomalowany na różowo i pistacjowo, tak jak to się dzieje często z wielkopłytową architekturą.
Na szczęście udało się tego wszystkiego uniknąć. Termomodernizacja katowickiej Superjednostki trwała dwa lata, a cały remont bloku pochłonął 12 milionów złotych. Zachowano oryginalną, utrzymaną w szarościach kolorystykę bloku, nie zdecydowano się na dołożenie jakiś nowych elementów.
"Za zachowanie oryginalnej kolorystyki, nawiązującej do tradycji modernistycznej, należą się Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej wyrazy uznania. Nic lepszego nie można było wymyślić. Dzięki stonowanej elewacji budynek - mimo swoich rozmiarów - wpasowuje się w otoczenie" - zachwalał remont Superjednostki w lokalnej prasie Dominik Tokarski ze stowarzyszenia Moje Miasto i mieszkaniec tego bloku.
Skromność zawsze w cenie
Dlaczego budynki poddane termomodernizacji zwykle straszą i szpecą krajobraz? Bo gruba warstwa styropianu zaburza ich proporcje, zmniejsza optycznie okna, zasłania wszelki detal architektoniczny. Ale także dlatego że inwestorzy nie umieją się pohamować i poddawane remontom budynki chcą zamieniać w pstrokate, odpustowe budowle, jakoby przełamujące otaczającą nas szarość. Niestety najczęściej efekt jest odwrotny do zamierzonego. W takich sytuacjach zawsze warto stawiać na skromność i prostotę.
Za przykład niech posłuży blok przy ulicy Poniatowskiego 19 w Stalowej Woli, poddany termomodernizacji według projektu pracowni AWart. Dwa odcienie szarości (ciemniejsze pasy obejmują blok niczym ramą) zostały tu przełamane niewielkimi wstawkami w żywym, żółtym kolorze. A więc można pomalować blok tak, by nie był ponury, ale żeby nie zamienił się także w pastelowy koszmarek.
Wieżowce przy pl. Grunwaldzkim, Wrocław
Niedługo zmienią się także wrocławskie szesnastopiętrowe wieżowce ze względu na charakterystyczne elementy elewacji popularnie zwane "sedesowcami". Nie były remontowane od swoje nowości i dziś, pomimo tego, że są jedną z ikon Wrocławia raczej szpecą okolicę swoimi brudnymi elewacjami. Na szczęście wreszcie znalazły się pieniądze na remont i sytuacja niedługo się zmieni.
Niewątpliwie można też mówić o szczęściu w wyborze projektu, który został opracowany w pracowni Vroa Architekci na podstawie koncepcji fundacji Jednostka Architektury pod patronatem Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak, która jest autorką odnawianych budynków. Dzięki temu planowane docieplenie stanie się okazją do odnowy budynków i odzyskania przez nich piękna ukrytego dziś za kilkudziesięcioletnią warstwą brudu.
Tak budynki wrocławskiego Manhattannu wyglądały przed remontem Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Białe Falowce, Gdańsk
Koncepcja Białe Falowce to projekt, który został opracowany przez młodego architekta Adriana Manię. W programie graficznym "oczyścił" elewację z wieloletnich nawarstwień. Wyrzucił z niej wszelkie reklamy i dobudówki, a cały budynek tak jak w przypadku wrocławskich "Sedesowców" dostał skromną białą elewację, która uwypukla piękną formę Gdańskich bloków.
Pomysł zrodził się z potrzeby zaznaczenia problemu modernistycznych budynków w Polsce, których spora część znajduje się w złym stanie technicznym, a te, które doczekały się remontu często zyskują pstrokatą elewację, niefortunnie wybraną przez wspólnoty mieszkaniowe.
"Najczęściej budynki te znajdują się w dobrze skomunikowanych z centrum lokalizacjach o rozwiniętej infrastrukturze, często są otoczone bujną zielenią. Niestety owe atuty często pozostają niezauważone a estetyczna konsekwencja ukryta za styropianowymi dociepleniami w kolorach z promocji - komentuje autor koncepcji."
Koszmary styropianizacji
Niestety o wiele łatwiej jest podać negatywne przykłady termomodernizacji - są ich tysiące, w małych i dużych miastach. Co ważne - pod styropianem znikają nie tylko bloki z wielkiej płyty (które rzeczywiście zwykle wymagały docieplenia), ale też przedwojenne (!) gmachy użyteczności publicznej czy kamienice.
W 2011 roku jako wyraz sprzeciwu wobec niszczenia styropianem architektonicznego dziedzictwa miasta Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej zorganizowało "Czarny marsz przeciw przemocy wobec architektury Wolnego Miasta Gdańska". Pretekstem była termomodernizacja ceglanego gmachu szpitala, który z architektonicznej perełki w typowym dla Gdańska stylu zamienił się w styropianową "bułę". Uczestnicy marszu nieśli transparenty: : "Spieszmy się kochać budynki, tak szybko je ocieplają" oraz "Styropianizacja fasad - barbarzyństwo i brak zasad".
fot. UM Czeladź - Termomodernizacja bloku przy ulicy Czystej w Czeladzi
Poddane styropianizacji bloki zamieniają się w pastelowe koszmarki, pstrokate i porażające feerią kiczowatych kolorów, a przedwojenne lub modernistyczne budowle zupełnie tracą swój wyraz i charakter. Zdewastowane termomodernizacją Bytomskie Centrum Kultury otrzymało kilka lat temu niechlubną nagrodę "Betonowej Kostki", czyli obiektu szpecącego krajobraz.
Zdewastowane styropianem Bytomskie Centrum Kultury Fot. Grzegorz Celejewski/Agencja Gazeta
- Więcej o:
Młodzi o blokach. Wielka płyta oczami młodych projektantów
"Nie da się" odchodzi do historii? Drzewa zamiast betonu Świętokrzyskiej
Szara piękność. Remont modernistycznej kamienicy z Warszawy
Wielka płyta powraca. Czy eksperyment się sprawdzi?
Hamburska modernizacja biurowca. Jak rewitalizować budynki?
Kontrowersyjna nadbudowa zabytkowej elektrowni
Kwartał Dworcowa - inwestycja w centrum Katowic ruszy już w październiku
Biuro Viterra na najwyższym piętrze Olivia Prime w Gdańsku. To projekt Design Anatomy