[WASZE PROJEKTY] Blok jak wstęga. Gdyby tak budowali deweloperzy...
Na łamach WASZYCH PROJEKTÓW zazwyczaj publikujemy najciekawsze projekty dyplomowe stworzone przez naszych czytelników. Czasem jednak robimy wyjątki i prezentujemy tutaj także inne projekty. tak też jest tym razem. dzisiejszy projekt to jeden z wielu zwykłych projektów studenckich, który jednak zwrócił naszą uwagę. Gdyby tak budowali deweloperzy, nasze miasta wyglądałyby po prostu rewelacyjnie!
Blok - wydaje się że tak popularny temat architektoniczny był już opracowany na wszystkie możliwe sposoby. Trójka studentów Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej (Michał Morzy, Kamila Piotrowska i Natalia Wasicionek) wniosła jednak do zagadnienia swoje świeże spojrzenie i opracowało bardzo ciekawą formę budynku wielorodzinnego, który miałby powstać w Białymstoku przy ulicy Jurowieckiej w pobliżu zakończenia zabytkowej ulicy Warszawskiej.
Dziś, teren ten jest otoczony w chaotyczny sposób różnego rodzaju, niekoniecznie pasująca do siebie architekturą, a część działki pełni funkcję nieuporządkowanego targowiska.
Swoją pracę młodzi architekci rozpoczęli więc od uporania się z problemami wynikającymi z trudnego sąsiedztwa i znalezienie rozwiązania, które umożliwiłoby wprowadzenie ładu przestrzennego wewnątrz kwartału.
Koncepcja opiera się na założeniu wprowadzenia w dwa najważniejsze narożniki działki dominant przestrzennych lub wysokościowych. Na szczycie ulicy Warszawskiej budynek pełniłby funkcję swego rodzaju domknięcia widokowego. Natomiast róg ulic Jurowieckiej i Sienkiewicza pełniłby funkcję targu dla mieszkańców – czyli w miejscu, w którym targ funkcjonuje obecnie. Poprzez wkomponowanie go w nową zabudowę można by uzyskać lepszą jakość przestrzeni nie zmieniając zakorzenionych funkcji miejsca.
Bryła budynku przypomina wstęgę przechodzącą po granicy działki i wznoszącą się ku ulicy Warszawskiej. W parterach od strony ulic wprowadzono lokale usługowe. Dziedziniec budynku pełni funkcję placu z przestrzenią do wypoczynku. Słupy stanowiące konstrukcję całego budynku tworzą naturalną granicę między przestrzenią publiczną, a półpubliczną wewnątrz. Delitatne przejście między dwoma strefami zachęca do wejścia, a jednocześnie zapewnia odrobinę prywatności i odizolowania od miejskiego zgiełku - opisują swój projekt młodzi architekci.
Dwie zaplanowane dominanty zostały potraktowane w dość nieoczywisty sposób. Dominanta zazwyczaj oznacza zwiększenie masy budynku poprzez podwyższenie, lub wyjątkową ozdobność i dekoracyjność narożnika budynku. Tutaj zastosowano zupełnie inne ciekawe rozwiązanie. Zarówno domknięcie osi ulicy Warszawskiej jak i narożnik przy ulicy Jurowieckiej zostały wyniesione na wysokość kilku kondygnacji i podparte na nieregularnej siatce słupów.
Odważna decyzja projektowa dodała budynkowi lekkości i rzeźbiarskiego charakteru. Pozwoliła też na stworzenie pieszego pasażu łączącego obydwa końce działki i wydzielenie półprywatnej przestrzeni wywnętrz kwartału otwartej jednak we wszystkich najważniejszych kierunkach.
_____________________________________________________________________
ZOBACZ TEŻ WIDEO:
- Więcej o:
Adaptacja ruin kościoła w Głogowie na Centrum Kultury [WASZE PROJEKTY]
Tutaj sam luksus to za mało. Najdroższe apartamenty w Polsce [TOP 10]
Polskie osiedle od dewelopera nie takie straszne? Wybraliśmy te, które zachwycają! [TOP10]
Powojenne bloki z Polski wcale nie są nudne! Oto te najciekawsze [PRZEGLĄD]
Modernizm międzywojenny w Polsce [TOP 10]
Osiedle Kwiatów Polskich w warszawskim Wawrze projektu RMK.A. Blacha na elewacjach była strzalem w dziesiątkę
Biblioteka Publiczna w Tuchowie projektu GK-Atelier. Tu nie ma nudy!
Rewitalizacja na rynku nieruchomości premium, czyli jak oddać hołd historii w zgodzie z aktualnymi trendami