Moda i architektura

Otwarcie najnowszych sklepów mody jest często bardziej oczekiwane niż pojawienie się nowych kolekcji. Ma na to wpływ zlecanie projektu sklepów światowej sławy architektom i designerom. Tworzą oni miejsca- galerie o zaskakujących rozwiązaniach przestrzennych, i niespotykanej kolorystyce. W niebanalny sposób prezentują różnorodne produkty oraz ubrania. Artystyczna otoczka przyciąga do wnętrz sklepowych nie tylko fascynatów zakupów, ale tez i zwykłych przechodniów zaintrygowanych innowacyjnym wystrojem lub wystawą.

Wspomniany trend ma swój początek w badaniach prowadzonych w 1999 roku przez Rema Koolhaasa na Uniwersytecie Harvarda. Ich rezultatem była koncepcja "interpassive shopping". Sprowadza się ona do tego, iż sprzedaż w sklepach wzrasta, gdy zakupy robione są przy okazji, bez presji generowanej przez otoczenie. Klient najlepiej się czuje i jest skłonny wydać więcej pieniędzy, kiedy może spokojnie przechadzać się po wnętrzach sklepowych i w bezstresowej atmosferze oglądać wystawione przedmioty.

Po zaprezentowaniu swoich obserwacji Koolhaas mógł zastosować tą wiedzę w praktyce. Dostał bowiem propozycje zaprojektowania sklepów Prady (Nowy Jork , Los Angeles ). Wkrótce pojawiły się realizacje sklepów innych znanych architektów. Przekonano się, że interesująca bryła i ciekawa aranżacja wnętrz sklepowych oraz nazwisko twórcy wpływają na wzrost popularności firmy, a także kształtują jej nowy wizerunek.

Stąd też tak wiele w ostatnim okresie pomysłów przekształcenia nowoczesnych powierzchni handlowych w centra kulturalno-wystawiennicze. Sklepy Diora i Cacharel należałoby nazwać właściwie galeriami sztuki. To samo tyczy się firmy Armani, która zleciła projekt swojego sklepu Fuksasowi . Warto wymienić także studio projektowe Herzog and de Meuron (Prada w Tokio), Renzo Piano (P&C w Kolonii) czy Frank Gehry (TriBeCa w Nowym Jorku).