Baśniowe domy pana Fujimori
Mimo że Terunobu Fujimori zaczął projektować dość późno, szybko zyskał sławę twórcy wyjątkowego. Jego budynki wyglądają niczym żywcem wzięte z japońskich baśni
Terunobu Fujimori, projektant samouk
Przez długie lata Terunobu Fujimori był znany jako poważany historyk i krytyk architektury. Zajmował się stricte teoretyczną stroną budowlanej profesji i nic nie zapowiadało, by stan ten miał w najbliższej przyszłości ulec zmianie.
Terunobu Fujimori w jednym ze swoich baśniowych domków
W 1991 roku zaproponowano mu wykonanie projektu niewielkiego muzeum Jinchokan Moriya Historical Museum w prowincji Nagano. Zdecydował się przyjąć to wyzwanie i tak zaczęła się jego przygoda z projektowaniem. Fujimori stworzył wówczas budynek niepodobny do niczego, co powstało dotąd. Za główną inspirację posłużył architektowi mongolski dom z mułu. Do projektu wybrał tylko naturalne materiały, jak wyschnięte gałęzie drzew i glinę. Podobne fascynacje widać, także w innych realizacjach ekscentrycznego Japończyka, który przez 20 lat zdążył stworzyć swój własny niepowtarzalny styl architektoniczny...
Takasugi-an Tea House, czyli herbata na wysokości
Takasugi-an Tea House w dosłownym tłumaczeniu oznacza "zbyt wysoko (zbudowany) dom herbaciany". Fujimori w latach 2003-2004 stworzył wyjątkowy pawilon przeznaczony do ceremonii picia herbaty. Niewielki, jednoizbowy drewniany domek wyniesiony został 6 metrów ponad poziom terenu i spoczywa na dwóch smukłych pniach kasztanowców, które rosły na pobliskich wzgórzach. Do wnętrza dostać można się jedynie przy użyciu drabiny.
Fujimori, zgodnie z ideami dawnych mistrzów, zdecydował się na wzniesienie skromnej konstrukcji samemu. Domek do picia herbaty zaprojektował i stworzył od podstaw, budując nietypowy obiekt na terenie należącym od pokoleń do jego rodziny.
Warto podkreślić, iż architekt projektując domek herbaciany nie korzystał z systemu metrycznego, lecz odwołał się do tradycyjnego japońskiego modułu, jaki stanowi wymiar tatami, maty służącej do pokrywania podłogi. Utrwalony przez stulecia zwyczaj stanowił, iż pokój lub domek, w którym odbywała się ceremonia picia herbaty, miał powierzchnię 4,5 tatami. Takiej wielkości jest także realizacja Fujimoriego. Nie jest to jedyne odniesienie do tradycji, jakie można dostrzec w Takasugi-an Tea House. Zamiast kakejiku (kakemono), czyli malowanego na papierze lub jedwabiu obrazu ukazującego pory roku, architekt przewidział duże okno, przez które dostrzec można miejsce jego narodzin.
Muzeum jak mamut, Kakegawa
Projektując Muzeum Sztuki Nemunoki w Kakegawie, Fujimori stworzył formę, którą sam porównał nieco później do "włochatego mamuta". Wyrastająca ze zbocza struktura składa się z dwóch części - niższej, o prostej formie i lekko opadającym dachu, oraz wysokiej, nakrytej obłym dachem-łupiną.
Biel otynkowanych ścian kontrastuje zarówno z soczystą zielenią roślinności porastającej wzgórza, jak i ciemnym pokryciem dachu. Organizacja wnętrza służyć ma wyciszeniu, odejściu od codzienności i skupieniu się na sztuce. Fujimori chciał osiągnąć to między innymi poprzez przeprowadzenie zwiedzających przez starannie rozplanowany ogród który oddziela strefę wejściową od sal ekspozycyjnych
Yakisugi House jak bryła węgla, Nagano
W latach 2005-2007 powstał kolejny z nietypowych domów autorstwa Terunobu Fujimoriego - wzniesiony w Nagano, Yakisugi House. Określany przez niektórych mianem "Domu z Węgla" stanowi wprost doskonały przykład indywidualnego stylu japońskiego projektanta.
Bezpośrednią inspiracją była niewielka jaskinia w pobliżu Lascaux we Francji, zamieszkania w czasach prehistorycznych, którą Fujimori zwiedzał podczas pobytu w Europie.
Wnętrze domu składa się z dużej, otwartej przestrzeni dziennej, z której przejść można do gabinetu i dwóch sypialni. W miniaturowej wieżyczce zlokalizowany został pokój do picia herbaty. Całość wykończona została drewnem o naturalnej barwie. Z zewnątrz budynek przypomina ogromną, nieregularną bryłę węgla, bowiem ściany zewnętrzne obłożono zwęglonymi deskami cedrowymi - materiałem charakterystycznym dla tradycyjnego budownictwa w prefekturze Okayama i używanym tam po dziś dzień.
Dom jaskinia
Wyjątkowa realizacja Terunobu Fujimoriego i Kiyotaki Hayami powstała w 2009 roku. Stanowi jeden z trzech eksperymentalnych domów ufundowanych przez firmę Tokyo Gas. Źródłem inspiracji ponownie były mieszkania w jaskiniach.
Ściany i przylegająca do nich krawędź podłogi załamują się pod pewnym kątem, co sprawia że wnętrze mam nieregularny kształt - zupełnie jakby stanowiła część skalnej groty. Aby spotęgować "jaskiniowe" wrażenie, architekci przeszklili całkowicie jedną ze ścian salonu, tworząc "wejście do groty", a także zminimalizowali wymiary otworów drzwiowych na pozostałych ścianach, by wzmocnić odczucie zamknięcia.
Podłogi wykonane zostały z drewna orzechowego, ściany od wewnątrz pokryto jasnych tynkiem, od zewnątrz zaś zostały one oblicowane nadpalonymi cedrowymi deskami. Fujimori tym samym po raz kolejny wrócił do nieco archaicznego, ale wyjątkowo skutecznego zabezpieczania drewna przed czynnikami zewnętrznymi. Japończycy od wieków nadpalali deski, przez co były one odporne na wilgoć i działania owadów. U współczesnego architekta zwęglona powłoka stanowi dodatkowo naturalny, niezwykle interesujący ornament elewacji.
W ramach projektu "1:1 - architects build small spaces" Terunobu Fujimori zaprojektował Dom Żuka. Niewielki drewniany obiekt o formach kojarzących się ze scenerią rodem z animowanych filmów Hayao Miyazakiego stanął w Victoria and Albert Museum w Londynie.
Ściany domu pokryte zostały zwęglonymi deskami sosnowymi, które nadały im wyjątkową teksturę i barwę przypominającą lśniącą czerń chitynowego pancerza żuka. Ich elementy odnaleźć można także w jednoprzestrzennym, ascetycznym wnętrzu, gdzie stanowią kontrast dla otynkowanych na biało ścian. Cała bryła została posadowiona na czterech smukłych "nogach", a dostęp do wnętrza możliwy jest jedynie przy użyciu drabiny.
Dom Żuka stanowi przeniesiony na grunt angielski tradycyjny japoński domek, w którym odbywa się ceremonia picia herbaty. Przywiązany do rodzimej tradycji Fujimori starał się połączyć dwie pozornie odległe od siebie kultury, które łączy wspólne zamiłowanie do celebrowania spożywania tego napoju.
Herbata w nietypowej scenerii
Jak na mieszkańca Kraju Kwitnącej Wiśni przystało, Terunobu Fujimori przywiązuje ogromną wagę do scenerii w jakiej odbywa się ceremonia picia herbaty. W obrębie projektowanych przez siebie domów zawsze tworzy specjalne pomieszczenia przeznaczone do tego celu, które może wyróżniać się na różne sposoby. Niekiedy są to niewielkie "domki" niejako dobudowane do głównej bryły, innym razem - pomieszczenia, do których można dostać się jedynie z zewnątrz, przy pomocy drabiny.
Odrębną częścią twórczości Fujimoriego są niezależne domy przeznaczone do picia herbaty. Wolnostojące (lub raczej: wolno-unoszące-się) pawilony przyjmują niezwykłe kształty. Pytany o genezę zupełnie fantastycznych form architekt odpowiada iż "budynek nie powinien przypominać niczyjego budynku, który kiedykolwiek powstał".
Chyba tylko wyjątkową wyobraźnią i dążeniem do oryginalności wytłumaczyć można narodziny architektury, która przez niektórych nazywana jest "surrealistyczną". Fujimori zrealizował między innymi pawilon na jednej nodze wzniesiony pośród wiśniowego sadu, zawieszony na linach domek-kapsułę oraz obiekt, który swą formą przypomina nieco świnkę-skarbonkę na wysokich szczudłowatych nogach.
- Więcej o:
Znani architekci: Oscar Niemeyer - poeta architektury. Brasília była dziełem jego życia
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Wnętrza hotelu Mercure Wien City inspirowane stylem Warsztatów Wiedeńskich. To nagradzany projekt polskiej pracowni AKA Studio
Kowloon Walled City. Gęstość zaludnienia wyburzonego osiedla wynosiła prawie 2 miliony osób na kilometr kwadratowy
Philip Johnson - pierwszy laureat nagrody Pritzkera. Od szklanych domów po postmodernistyczne wieżowce [ZNANI ARCHITEKCI]
Willa Schulenburga w Gerze. Tak projektował "artysta uniwersalny" - Henry van de Velde
Chorwacja: Pomnik Petrova Gora. Ostatnie szaleństwo Josipa Broza-Tito
Wieżowiec Zachodnia Brama Belgradu (Genex Tower). Piękny brutal?