Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

W polskich miastach brakuje ławek [RAPORT]

red.

W wielu polskich miastach nie ma na czym siedzieć, a wszystko wskazuje na to, że może być jeszcze gorzej. Taki wniosek wynika z analizy danych miejskiej infrastruktury w Polsce. Na szarym końcu rankingu znajduje się Warszawa - w stolicy Polski na tysiąc mieszkańców przypada tylko 2,5 ławki!

W polskich miastach brakuje ławek - raport
W polskich miastach brakuje ławek - raport
fot. Cathy McCray, (CC BY-NC-ND 2.0)

W celu ujednolicenia danych raport marki SEEDiA [polski start-up, który stworzył ławkę będącą hotspotem i ładowarką] oparty został na informacjach pochodzących od Zarządów Zielni Miejskiej poszczególnych miast. Pozostała część tego typu infrastruktury jest zarządzana przez Zarządy Dróg Miejskich, czy spółdzielnie mieszkaniowe, jednak w większości miast to „zieleń miejska” dysponuje zdecydowanie największą liczbą ławek. Dodatkowo stoją one najczęściej na miejskich skwerach i w parkach, więc mają charakter rekreacyjny. A takie ujęcie tematu jest dla twórców raportu najważniejsze.

9000 ławek w Central Parku

Na początek kilka ciekawostek. Władze Frankfurtu nad Menem w najbliższym
czasie wydadzą 800 tys. euro na doposażenie miasta w nowe ławki. Miasto, którego liczba ludności wynosi nieco ponad 700 tys. uznało, że ich 7000 ławek (czyli 10 ławek na 1000 mieszkańców) to za mało!

W Steglitz-Zehlendorf, jednym z okręgów Berlina, który liczy 302 tys. mieszkańców znajduje się 3000 tys. ławek – tylko o 1400 ławek mniej niż w stolicy Polski, która ma pięciokrotnie większą powierzchnię i pięciokrotnie większą liczbę mieszkańców!

W Nowym Jorku, w samym tylko Central Parku, którego powierzchnia wynosi 3,41 km. kw. znajduje się ponad 9 tys. ławek. W stolicy Polski, która zajmuje 517 tys km. kw. jest ich zaledwie 4,4 tys. Oczywiście – porównanie Warszawy do najbardziej znanego na świecie parku nie jest idealne, jednak w Warszawie znajduje się wiele pięknych parków, które nie zaspakajają zapotrzebowania na miejsca do siedzenia. Okazuje się, że problem jest szerszy, dotyczy wielu polskich miast, a wziąwszy pod uwagę dane demograficzne wniosek jest jeden. W Polsce jest zdecydowanie za mało ławek!

Polskie perełki

SEEDiA uzyskała informacje dotyczące liczby ławek z kilkunastu polskich miast. Spośród miast, które udzieliły odpowiedzi, najlepszą sytuację mają Kraków, Katowice i Rzeszów. W stolicy Małopolski ZZM zarządza pond 7400 ławkami, w Katowicach 3000, a w Rzeszowie ponad 1700. To sporo, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, co obrazuje powyższy wykres. Zdecydowana większość ławek jest zarządzana przez ZZM, dla porównania ZDM w Poznaniu zarządza tylko 340 ławkami (vs 2542 zarządzanych prze ZZM), analogiczne porównanie w Katowicach wynosi 377 vs 3000 ławek. Liczba ławek powinna być ściśle powiązana z demografią. Polskie społeczeństwo się starzeje. Według prognozy ludności na lata 2014 – 2050 sporządzonej przez Główny Urząd Statystyczny liczba ludności Polski będzie się systematycznie zmniejszać, a średni wiek będzie rósł. Według GUS w 2035 r. liczba Polaków wyniesie 36,5 mln, a w 2050 r. niespełna 34 mln.

Liczba ławek w wybranych miastach Polski
Liczba ławek w wybranych miastach Polski
źródło: SEEDiA

W prognozie aż do 2050 r. utrzymuje się ujemny przyrost naturalny, a przeciętne trwanie życia będzie nadal wydłużało się – życie przeciętnego mężczyzny wydłuży się do 82,1 lat, zaś kobiety do 87,5 lat. Oznacza to, że ulicami polskich miast będzie poruszało się coraz więcej osób starszych, które będą potrzebować miejsc do siedzenia. W szczególności, że 55% osób powyżej 65. roku życia jako ulubioną formę spędzania wolnego czasu wymienia spacery i odpoczynek na świeżym powietrzu.

#missingseats - made in Honk-Kong

Problem niedoboru miejsc do siedzenia dostrzegli studenci Uniwersytetu Chińskiego z Hong Kongu. W ramach kursu opracowanego przez Designing Hong Kong, o nazwie „Ustawianie agendy poprzez media społecznościowe" zdecydowali się na przeprowadzenie kampanii zatytułowanej „Missing Seats”. Zachęcają w niej społeczeństwo do zamieszczania na Facebooku, na Instagramie lub na stronie www.designinghongkong.com zdjęć ilustrujących niedobór miejskich ławek. Publikacje są oznaczane hashtagiem #missingseats.

Przesyłane materiały zamierzają wykorzystać do lobbowania do władz, rad okręgowych, właścicieli nieruchomości czy zarządów  komunikacji miejskiej. A wśród tych materiałów znajdziemy prawdziwe fotograficzne perełki. Zdjęcia obrazują rzeczywiste problemy mieszkańców z miejscami do siedzenia: ustawione na przystankach autobusowych stare sofy, plastikowe krzesła przy ulicach, czy taborety na skwerkach. Akcja obnaża ignorancję władz miasta i pokazuje, jak negatywnie wpływa ona na estetykę przestrzeni miejskiej.

Społeczeństwo się starzeje.
Społeczeństwo się starzeje.
źródło: SEEDiA

Mieszkańcy chcą ławek

Mieszkańcy miast bardzo chętnie spędzają czas na świeżym powietrzu – w parkach, na skwerkach, przy fontannach. Dotyczy to zarówno rodzin z dziećmi, osób starszych, ale także młodzieży. Ławka to w końcu miejsce „socializujace”: miejsce spotkań z przyjaciółmi, poznawania nowych ludzi, karmienia gołębi, spacerów z psem, obserwacji otoczenia czy romantycznych chwil. Ławka to tradycyjny mebel miejski, który cieszy się niesłabnącą popularnością. Coraz częściej w ramach rozpisywanych budżetów partycypacyjnych mieszkańcy wskazują właśnie ławki jako swoje główne potrzeby.

Zwłaszcza, że dostępne dziś meble miejskie oferują nie tylko tradycyjne funkcjonalności… Wiele miast, także w Polsce, rozwijać się chce w duchu smart cities. Jednym z elementów tej filozofii są inteligentne, ekologiczne meble miejskie. Przykładem są ławki SEEDiA, które spełniają „socjalizujące” cele tradycyjnej ławki, a ponadto wyposażone w fotowoltaiczne panele umożliwiją ładowanie smartfonów, oferują bezpłatne wi-fi oraz spełniać mogą wiele innych funkcji. Jakich?
Kwestia celów i… wyobraźni.

    Więcej o:

Skomentuj:

W polskich miastach brakuje ławek [RAPORT]