Dom w Pawlikowicach pod Wieliczką - powrót do przeszłości. Tak mieszkają projektanci
W malowniczym otoczeniu Pogórza Wielickiego architekt Marek Szpinda, współwłaściciel pracowni architektonicznej UCEES i Dorota Szpinda, właścicielka pracowni projektowej be37, stworzyli wyjątkową przestrzeń. Tutaj współczesna architektura spotyka się z tradycją, a funkcjonalność idzie w parze z dbałością o detale.

Ucieczka od miasta
Kilkanaście lat temu małżeństwo postanowiło zamienić mieszkanie w Krakowie na dom w zacisznej, zielonej okolicy. Poszukiwali lokalizacji, która ze względu na uczęszczające do szkoły dzieci, jak i ich codzienną pracę w Krakowie, będzie dobrze skomunikowana z miastem.
Ich wybór padł na Pawlikowice, niewielką wieś położoną obok Wieliczki, zaledwie kilkanaście kilometrów od Krakowa. Urzekła ich przestronna działka, z której roztaczał się malowniczy widok na łagodne wzgórza Pogórza Wielickiego. Przy dobrej pogodzie można stąd dostrzec Babią Górę i szczyty Tatr.
- Po latach spędzonych w miejskim zgiełku, mogliśmy wreszcie obcować z naturą za naszym płotem - opowiada o pierwszym wrażeniu architekt Marek Szpinda. - W dodatku działka położona była przy drodze, z dostępną komunikacją publiczną, na czym nam bardzo zależało.
W ocenie projektantów również okoliczna zabudowa zdała egzamin. - To racjonalne, zrównoważone budownictwo jednorodzinne - mówi Marek Szpinda. I dodaje, że miejscowość posiada też wyrazistą, lokalną tożsamość wynikającą z uwarunkowań przyrodniczych i kilkusetletniej tradycji.
Tradycyjna zabudowa siedliskowa
Historia Pawlikowic sięga XIV wieku, kiedy powstał w nich folwark, a potem zespół dworski. W dawnych zabudowaniach funkcjonuje obecnie Dom Dziecka „Moja Rodzina”. We wsi znajduje się też znana Winnica Wielicka, w której prowadzi się ekologiczną uprawę winorośli. Te zniknęły z okolicznych południowych stoków kilkaset lat temu, by powrócić na nie dopiero niedawno.

Trudno się więc dziwić, że lokalizacja zainteresowała znajomego rodziny, który w tym samym czasie również poszukiwał parceli pod budowę domu. Niebawem wszystko stało się jasne - na dużej działce postawią dwa sąsiadujące ze sobą budynki.
Inspiracją dla architekta była tradycyjna zabudowa siedliskowa, którą od zarania dziejów charakteryzował podział na część mieszkalną i gospodarczą. Usytuowane równolegle obok siebie budynki wznoszono na planie wydłużonego prostokąta. Tak zrodził się pomysł kompozycji dwóch domów, które miały stanowić współczesną interpretację wiejskiej zagrody.
Budynki miały też wprost nawiązywać do okolicznej, głównie powojennej zabudowy. - Cechują ją dwuspadowe dachy bez okapów, ceglane mury i charakterystyczne usytuowanie na działkach, polegające na zwróceniu brył ścianami szczytowymi w stronę ulicy - wymienia arch. Marek Szpinda.
Tradycja i nowoczesność
Te elementy zostały przełożone na współczesny język architektoniczny w projekcie domu Doroty i Marka. Budynek wzniesiono w tradycyjnej technologii z pustaków ceramicznych. Ściany ocieplone wełną mineralną pokrywa elewacja z ręcznie formowanej, wypalanej cegły o pełnej grubości. Wyprodukowano ją w podlubelskiej Suchyni, w zakładzie „Ceramika Kufel”, który kultywuje wielowiekową tradycję ręcznego wytwarzania ceramicznych wyrobów budowlanych.
Wykonanie fasady murowanej z cegły wymagało zastosowania odpowiedniej technologii, polegającej na jej połączeniu ze ścianą fundamentową za pomocą kotew. Czasochłonna praca przyniosła oczekiwany efekt – zapewnia budynkowi trwałość i naturalny wygląd. Dziś, po piętnastu latach od realizacji, ceglana elewacja wciąż prezentuje się nienagannie, nie nosząc śladów upływu czasu.
Ciekawym rozwiązaniem architektonicznym są „wycięte” w jednolitych ścianach wnęki na taras i drzwi wejściowe. W pełni rekompensują one brak okapów czy dodatkowych zadaszeń, które zaburzałyby czystą, minimalistyczną formę bryły. Obłożono je ciepłym w odbiorze drewnem. Ich podświetlenie po zmierzchu sprawia, że dom zyskuje głębię, a otoczenie nabiera przytulności.
Obok budynku stanęła wiata garażowa, która na zasadzie kontrastu do ceglanej elewacji i drewnianego płotu od frontu, wykonana została z surowego betonu w technologii monolitycznej. Jej płaski dach i boki porastają od wiosny do późnej jesieni gęste pnącza bluszczu.
Wnętrza dobrze zaplanowane
Dom Doroty i Marka ma 124 m² powierzchni użytkowej i bardzo czytelny, wertykalny podział funkcji. Pomieszczenia użytkowe usytuowano na parterze z najlepszą ekspozycją krajobrazu i bezpośrednim wyjściem na taras. Znajduje się tutaj salon, kuchnia z jadalnią, łazienka, siłownia i pomieszczenia gospodarcze. Na piętrze zaplanowano sypialnię rodziców, dużą łazienkę oraz dwa pokoje - dla córki i syna.
Jednym z najważniejszych założeń w projekcie wnętrz było stworzenie przestrzeni, która w naturalny sposób będzie korespondować z otaczającą przyrodą. Centralnym punktem domu jest salon z dużymi przeszkleniami. Dzięki nim wnętrze wypełnia naturalne światło, a granica między domem a ogrodem się zaciera.
W aranżacji pomieszczeń dominuje drewno. Drzwi, masywne schody i okładziny niektórych ścian wykonano z litego dębu w naturalnym kolorze. Dobór odpowiedniego materiału wymagał jego sprowadzenia z Roztocza.
Pod względem kolorystycznym dominuje stonowana paleta barw, w której prym wiodą odcienie bieli, szarości i ciepłego drewna. Ściany pokrywają winylowe tapety w tonacji białej lub popielatej, a bardziej intensywne barwy występują jedynie w postaci akcentów.
Posadzkę wyłożono płytkami gresowymi w kolorze grafitowym. Kolorystyka ta ma swoją kontynuację w betonowej obudowie kominka, który stanowi serce domowej przestrzeni.
Meble wykonane na zamówienie (również z litego dębu) są proste, ale funkcjonalne - wygodna, narożna sofa w salonie sprzyja relaksowi, a surowe, geometryczne formy podkreślają nowoczesny charakter wnętrz.
Kuchnia otwarta na salon została zaprojektowana w minimalistycznym duchu. Drewniane fronty zabudowy w naturalnej okleinie dębowej kontrastują z grafitowym blatem, a ukryte sprzęty AGD podkreślają nowoczesność aranżacji.



Dom w zgodzie z naturą
Projekt budynku wpisuje się we współczesne trendy ekologii. Energooszczędność gwarantuje zwarta bryła bez dodatkowych elementów powodujących straty ciepła takich jak balkony, wykusze czy znacznych rozmiarów okapy. Odpowiednie dobrane parametry okien zapewniają pełne doświetlenie wnętrz a zimą ich dogrzewanie.
Dom zasilany jest panelami fotowoltaicznymi i posiada przydomową oczyszczalnię ścieków.
___________
Projekt: 2009 rok
Realizacja: 2010 rok
- Więcej o:
Lipska 16 w Krakowie. Najnowsza realizacja pracowni UCEES
Dom Biały projektu UCEES. Biała bryła w zielonej otulinie Woli Justowskiej
Dom Las na Kaszubach. Tradycja regionu, nowoczesność i umiar
Bookworm Cabin - chatka pełna książek w lesie pod Warszawą. Idealne miejsce na technologiczny detoks
Dom letniskowy pod Bolimowem. Jest jak kompleks domków ukrytych w lesie
Zatopiona w lesie willa w Radości. To projekt pracowni Exterio
Dom w Pawlikowicach pod Wieliczką - powrót do przeszłości. Tak mieszkają projektanci
Ludzki wymiar architektury – jak budować z korzyścią dla mieszkańców