ArKITekczer tygodnia: tandetna buda w Śródmieściu Warszawy

Jak się okazuje budka jest w tym miejscu całkiem legalnie. Miejski konserwator zabytków już w maju wydał zgodę na jej postawienie. Podobną decyzję wydali urzędnicy warszawskiego Śródmieścia.

Pawilon gastronomiczny jest inwestycją stanowiącą kontynuację zasady dobrego sąsiedztwa. (...) Forma zaprojektowanego obiektu jest zgodna z wytycznymi zawartymi w decyzji o warunkach zabudowy (lekka konstrukcja, maksymalnie przeszklone elewacje, urządzenia wentylacji na dachu przesłonięte attyką) stanowi neutralny element przestrzeni, porządkujący bałagan przestrzenny, który do tej pory nikomu nie przeszkadzał - taką odpowiedź na pytanie o zasadność postawienia budki w tym miejscu otrzymała rada osiedla Koszyki od burmistrza Śródmieścia Wojciecha Bartelskiego.

Innego zdania są internauci. Na stronie Polisz Arkitekczer na Facebooku komentowali:

Najlepsze, ze to raptem jakieś 150 metrów od wydziału architektury Politechniki Warszawskiej / Krzysztof

no co, wszelakie ochydne budy i reklama wielkoformatowa to warszawska specjalność. kilku moich zagranicznych znajomych opuszczało warszawę z niesmakiem, uznając ją za jedno z brzydszych miast jakie widzieli. Jako Krakusa nie powinno mnie to zmartwić, ale jednak zabolało, że tak paskudną mamy stolicę / Prosty

Słusznie - powinna mieć kolumienki! / Architekci w biegu

O co ten krzyk? Sródmiescie Warszawy i tak jest koszmarne, misz masz architektonicznych szkaradziejstw, bazarowej wschodniej estetyki, bud, szarych odrapanych kamienic i blokow, to wszystko oplecione milionami reklam na jakichs szmatach. Wstyd, nie stolica. / Carlos

Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta