Elewator Ewa w Szczecinie. Pomysł na wskrzeszenie betonowego kolosa!
Czy możliwa jest adaptacja nieużywanego od niedawna Elewatora Ewa w Szczecinie na nową, znamienitą siedzibę Teatru Współczesnego? Struktura, która może budzić zachwyt już tam jest, dodatkowo ma przemysłową i związaną z morzem historię. Elewator jest natychmiastowym super-silnym, charakterystycznym znakiem miasta.





Leżący nad Odrą Szczecin do końca drugiej wojny światowej był jednym ze strategicznych miast portowych Niemiec. Powstały tu liczne nowoczesne budowle związane z transportem i przemysłem morskim. Niektóre z nich przetrwały nawet dywanowe bombardowania portu w roku 1945. Ocalałe struktury zostały przejęte i rozbudowane przez polskie przedsiębiorstwa portowe. Dzisiaj, kiedy przemysł je opuszcza, struktury te czeka niszczenie lub po prostu rozbiórka. Aby temu zapobiec chcemy zwrócić uwagę mieszkańców miasta na te potężne budowle i na potencjał, który w nich drzemie i czeka na szansę wykorzystania.
Wielki modernistyczny Elewator Ewa z lat 30-tych XX wieku nie pełni już dzisiaj (po niemal stu latach w użyciu) swojej pierwotnej funkcji. W czasie kiedy powstał był jedną z największych i najnowocześniejszych struktur tego typu w Europie. Jego geometryczna, prosta bryła zawsze wyraźnie zaznaczała się w nadodrzańskiej panoramie Szczecina. Żelbetowa masa elewatora zajmuje cypel jednej z wysp na Odrze i jest dobrze widoczna z reprezentacyjnych dla Szczecina Wałów Chrobrego.
Niedawno władze miasta (w postaci Prezydenta Szczecina) wyraziły wolę budowy nowej siedziby dla Teatru Współczesnego (mieszczącego się teraz w budynkach Muzeum Narodowego) na szczecińskiej Łasztowni (jedna z głównych wysp na Odrze). Pojawiły się pytania czy powinniśmy wznosić nowy budynek? Czemu nie zaadaptować istniejącego Elewatora Ewa na nową, znamienitą siedzibę Teatru Współczesnego w Szczecinie? Struktura, która może budzić zachwyt już tam jest, dodatkowo ma przemysłową i związaną z morzem historię. Elewator jest natychmiastowym super-silnym, charakterystycznym znakiem miasta. Z łatwością mógłby stać się tak rozpoznawalny jak Tate Modern w Londynie czy Filharmonia Elba w Hamburgu - najbardziej znane przykłady transformacji budynków przemysłowych w siedziby instytucji kultury (projekty autorstwa szwajcarskiego biura Herzog & de Meuron).
Projekt ma na celu przypomnienie mieszkańcom oraz władzom miasta o wartościowych pozostałościach przemysłowej przeszłości miasta w formie wielkich budynków (następny przykład to opuszczona już od dawna i niszczejąca Stara Olejarnia przy ul. Dębogórskiej), oraz pokazanie publiczności czym te budowle mogłyby się stać. Celem jest danie impulsu do odkrycia na nowo opuszczonych i czasami zapomnianych struktur, jako potencjalnych nowych części miejskiego życia. (Dobrymi krokami w tym kierunku są oddane w ostatnich latach TRAFO Stacja Sztuki w starej transformatorowi projektu Studio A4 oraz Muzeum Techniki i Komunikacji w opuszczonej zajezdni tramwajowej, projektu biura Redan.) Poprzemysłowe dziedzictwo jest istotne dla charakteru i tożsamości Szczecina. Chcemy odkryć i pokazać istniejący tu potencjał, którego nie można przegapić ale należy się nim zająć i chronić go.
- Więcej o:
Warszawa: Przy Alejach Jerozolimskich, blisko centrum miasta, powstanie 18-piętrowy apartamentowiec
Nowe zrównoważone biuro Arup w Krakowie. Jakie rozwiązania w nim zastosowano?
Dom letniskowy pod Bolimowem. Jest jak kompleks domków ukrytych w lesie
Bohdan Pniewski - architekt władzy [ZNANI ARCHITEKCI]
Białobrzeskie Centrum Kultury „Białe Brzegi” - nowy wymiar kultury
Okrąglak ma 70 lat. Jak zmieniała się architektoniczna ikona Poznania?
Gdańsk: Olivia Pulse. 16-piętrowy apartamentowiec przy Olivia Centre
Nowy Port w Bydgoszczy. Kwartał miasta nad rzeką projektu BBGK Architekci