Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Filharmonia Koszalińska jak bursztynowy kolos

buma

Ogromna bryła nowej sali koncertowej Filharmonii Koszalińskiej wygląda niczym wielki bursztyn zatopiony w stalowo - szklanej otoczce. To dzieło poznańskiego zespołu projektowego APA - Jacek Bułat.

Już niedługo koszalińscy muzycy będą mogli się cieszyć nowym gmachem filharmonii. Od ponad 50 lat tułają się po salach zaprzyjaźnionych instytucji, często grając w pomieszczeniach o kiepskiej akustyce i niewystarczającej powierzchni. Na początku tego roku ogłoszono przetarg na budowę nowego budynku filharmonii, która ma zakończyć się w 2012 roku. Nowy gmach ma być nie tylko wizytówką instytucji, ale również jej nowoczesnym obliczem. Sala zaprojektowana według nowoczesnych standardów znacznie podniesie jakość pracy muzyków oraz wrażenia akustyczne.

Autorem projektu jest poznański zespół projektowy APA - Jacek Bułat w składzie: arch Jacek Bułat, Adam Błaszczyk, Marcin Siadek, Renata Kicińska, Kuba Urbaniak oraz student arch PP Michał Bułat.

Na kształt projektu duży wpływ miała lokalizacja obiektu. Nowy gmach stanie przy ulicy Piastowskiej, w środku zabytkowego parku. Architekci zdecydowali więc otworzyć budynek na otaczającą go przyrodę. Dwie ściany boczne będą całkowicie przeszklone. Odwiedzający filharmonię goście będą mogli poczuć bezpośredni kontakt z naturą. Dwie pozostałe ściany pokryte zostaną tytanowo-cynkową patynowaną blachą.

Centrum budynku stanowi sala koncertowa. Wielka bryła pokryta panelami z modrzewia syberyjskiego przenika przez przeszklone ściany budynku nadając całości bardzo dynamiczny charakter. Wydaje się, że pomieszczenie mieszczące salę koncertową zostało opakowane szkłem i blachą. Dodatkowo zestawienie materiałów - drewna i blachy - potęguje kontrast pomiędzy tym co w środku, a na zewnątrz.

Budynek będzie mieć cztery kondygnacje. Część północna zostanie zdominowana przez salę koncertową. Nieregularna bryła sąsiadować będzie z foyer, kawiarnią oraz kasą biletową. Po wejściu do budynku to właśnie tę wielką, drewnianą bryłę jako pierwszą zobaczą odwiedzający filharmonię goście. Za nią, w drugiej części budynku ukryte jest "zaplecze" placówki - sale prób, pomieszczenia administracyjne oraz magazynowe i pokoje dla gości.

Wnętrze sali koncertowej jest odbiciem jej nieregularnych kształtów widocznych na zewnątrz. Załamania mają potęgować akustykę. By ją wzmocnić ściany wyłożone będą z niezapalnej sklejki dębowej, natomiast sufit styropianem. Sala pomieści 518 widzów, a jej powierzchnia to 875 m2.

    Więcej o:

Skomentuj:

Filharmonia Koszalińska jak bursztynowy kolos