Mniej formalne i nowoczesne. Tak zmieniły się wnętrza konsulatu RP w Oslo
Projekt wnętrz Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Norwegii przygotowali architekci z pracowni o wdzięcznej nazwie Mili Młodzi Ludzie. Ich zadaniem było stworzenie przyjaznej przestrzeni oraz aranżacji, która wpłynie pozytywnie na odbiór Polski jako nowoczesnego państwa.
Projekt aranżacji wnętrz Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Oslo zakładał
stworzenie funkcjonalnego i nowoczesnego środowiska pracy dla urzędników oraz przyjaznej przestrzeni dostosowanej do potrzeb interesantów. Konsulat jako miejsce, którego jedną z podstawowych funkcji jest spotkanie obu grup, często może nasiąkać nieprzyjemną atmosferą stresu w związku z wagą załatwianych spraw czy ich skomplikowanym charakterem. Dla 110 tysięcy Polaków mieszkających lub przebywających czasowo na terenie Norwegii, w najdalszych zakątkach tego kraju i stamtąd przyjeżdżających, urząd ten stanowi pierwszy oraz jedyny adres do załatwienia wszystkich sprawach administracyjnych i obywatelskich, co – w opinii architektów – tym bardziej powinno wpłynąć na jakość jego przestrzeni. Do konsulatu trafiają także (oczywiście są mniej liczną grupą) Norwegowie, którzy współpracują z polskimi urzędnikami jako przedstawiciele miejscowych instytucji.
Nowoczesne i przyjazne wnętrze
Przy projektowaniu wnętrza architekci kierowali się nie tylko oczywistym charakterem jego przestrzeni jako miejsca spotkania urzędnika i interesanta, ale także wytycznymi inwestora, któremu zależało na budowaniu pozytywnego wizerunku Polski jako nowoczesnego kraju. W rozumieniu architektów nowoczesność ta miała się przejawić także w funkcjonowaniu konsulatu jako urzędu: przestrzeni egalitarnej, dostępnej, sprzyjającej partnerskim kontaktom i współpracy. Czynnikiem równie determinującym ostateczny kształt projektu był brak możliwości ingerencji w układ ścian, dobór sufitów (wysokość znacznie poniżej polskich norm) czy podłóg.
Zdecydowaliśmy się przede wszystkim na czytelny podział funkcji w ogólnodostępnej części konsulatu. Chcieliśmy, żeby strefa oczekiwania została wykorzystana jako przestrzeń multifunkcyjna i była przyjazna dla oczekującego, często zmęczonego długą podróżą, zdenerwowanego, niepewnego. Nadaliśmy jej rzut prostokąta, w który wpisane są układy siedzisk, regał z książkami, blat do wypełniania wniosków, tablice informacyjne, ale także domek zabaw oraz stolik dla dzieci, w kolorach z palety pomarańczy i brązów. Komfort zwiększają tapicerowane ławki nie określające sztywno liczby miejsc dla oczekujących, pozwalające zająć siedzącemu większą przestrzeń
— tak o swoim projekcie opowiadają architekci.
Typografia w funkcji ornamentu
Ważnym elementem projektu jest gra przestrzenna literami, tworzącymi słowo „Polska”. Pojawiają się one na zewnątrz, w witrynie konsulatu i służą zarówno jako nienachalne oznaczenie urzędu dla gości, jak i budowaniu wizerunku Polski wśród Norwegów. W środku urzędu zaś litery okazują się dla odwiedzających elementem umeblowania strefy oczekiwania, rzeźbą wykonaną w technologii FIDU, bądź abstrakcyjną grafiką.
Sukiennice w graficznej interpretacji
Rozwinięciem tej gry jest też obraz Sukiennic: w korytarzu łączącym strefę ogólnodostępną z pracowniczą na ścianach i suficie złote linie układają się w ich kształt, pojawiający się w wyniku zastosowanej zabawy optycznej - anamorfozy. Może on służyć choćby jako przyczynek do rozmowy z gośćmi konsula, ale stanowi także frapujący element w urzędowej przestrzeni, nadając jej lekkości i pozbawiając klimatu powagi, surowości.
We wnętrzu znalazły się rzeźby, meble i plakaty uznanych polskich twórców
Zarówno w części przeznaczonej dla gości, jak i pracowników, zostały użyte ciepłe kolory (żółty, złoty, jasny brąz drewna) i naturalne materiały (bejcowana sklejka sosnowa). Dzięki temu urząd ma bardziej przyjazny, mniej sformalizowany wygląd. Dobierając meble i inne wyposażenie wnętrz architekci postawili przede wszystkim na projekty polskich twórców, stąd obecność na ścianach reprodukcji mistrzów plakatu różnych dekad (Ryszard Kaja, Wiesław Rosocha, Andrzej Zbrożek, Roman Kalarus, Jerzy Głuszek) oraz obrazów JackaSienickiego. Honorowe miejsce w sali interesantów zajmuje forma Oskara Zięty(wykonana w technice Fidu - "nadmuchiwanej stali"), natomiast w gabinecie konsula znajdują się kultowe fotele RM58 autorstwa Romana Modzelewskiego.
Zespół projektowy: Lech Moczulski, Przemysław Nowak, Oliwia Dec
Projekty graficzne: Michał Loba, Jarosław Danilenko
Anamorfozy: Małgorzata Rej
- Więcej o:
Zanikający kościół na norweskim klifie. Polscy studenci wyróżnieni
NAWA - rzeźba Oskara Zięty na Wyspie Daliowej we Wrocławiu
Dom w lesie i nietypowe ogrodzenie. Polski patent na design
Statua Jedności w Indiach - największy pomnik na świecie. Przewyższa ponad dwukrotnie Statuę Wolności
Na tropach modernizmu: Kambodża
Kosmiczne projekty, które miały podbić Ziemię. Tak wyobrażano sobie domy przyszłości
Maciej Nowicki - pasja tworzenia. W jego projektach czuć było nową erę [ZNANI ARCHITEKCI]
Waterfront przy Skwerze Kościuszki w Gdyni. Pierwsze budynki mieszkalne i biurowe gotowe