Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Prora na wyspie Rugia. Jak gigantyczny nazistowski ośrodek wypoczynkowy stał się luksusowym apartamentowcem

Wiktoria Głodowska

Prora na wyspie Rugia - niedokończony nazistowski ośrodek wczasowy, który miał być perłą hitlerowskich Niemiec. Dziś kompleks, o długości niemal 4,5 km jest niemal nie do poznania. Nadal jednak budzi grozę nie tylko ze względu na kontekst, ale również za sprawą monumentalnej architektury.

Prora - niedokończony nazistowski ośrodek wypoczynkowy przed remontem
Prora - niedokończony nazistowski ośrodek wypoczynkowy przed remontem
Fot. konradkerker / shutterstock

Gigantyczny budynek znajduje się nad Bałtykiem, na wyspie Rugia (największej z niemieckich wysp), pomiędzy kurortem turystycznym Binz, a miastem i portem morskim Sassnitz. Budowa ośrodka była częścią nazistowskiego programu „KdF - Kraft durch Freude” („Siła poprzez Radość”), mającego  wzmacniać morale niemieckich robotników dzięki zorganizowanemu wypoczynkowi i rekreacji na masową skalę. Na wschodnim wybrzeżu Rugii, w otoczeniu sosnowych lasów, tuż przy pięknej piaszczystej plaży, powstać więc miał "Kurort KdF Rugia" nazywany też Kąpieliskiem Dwudziestu Tysięcy, który świadczyć miał o potędze Rzeszy.

Prora: największy resort na świecie

W kompleksie miał znaleźć się hotel dla 20 tys. osób, a także baseny z falami, kino, obiekty sportowe i handlowe oraz port dla statków pasażerskich. W 1936 roku ogłoszono konkurs architektoniczny na projekt ośrodka, będącego nadmorską wizytówką hitlerowskich Niemiec i jednocześnie największym takim resortem na świecie. Robert Ley, szef Niemieckiego Frontu Pracy, zakładał że Prorze będzie spędzać tygodniowe, intensywne wakacje 14 milionów osób rocznie.  Swoje prace zgłosiło 11 architektów. Wygrał pochodzący z Kolonii Clemens Klotz , który pokonał najsłynniejszego budowniczego III Rzeszy, Alberta Speera.

Podstawowym założeniem długiego na 4,5 kilometra budynku (nawiasem mówiąc linia brzegowa całego Sopotu ma 4 km) ustawionego frontalnie do linii morza, było zapewnienie wszystkim gościom bezpośredniego widoku na Bałtyk. Architekt zaproponował osiem pięciopiętrowych jednakowych budynków z wyraźnymi liniami podziałów i modułowością. Każdy z nich miał mieć 1118 okien. W kompleksie Prora miało być 10 tys. dwuosobowych pokojów (12 mkw. każdy), umieszczonych po jednej stronie korytarza (pozostałe pomieszczenia, np. łazienki, znajdowały się po przeciwnej stronie). Pokoje były skromne – dwa łóżka, część wypoczynkowa, szafka i umywalka do rąk. Wszystkie miały być wyposażone w głośniki.

Miała tu także powstać ogromna hala, mogąca pomieścić 20 tysięcy widzów (tylu, ile jednocześnie mogło spędzać wczasy w ośrodku).  Aula miała zostać wykonana wg planów sporządzonych przez Ericha zu Putlitz.

Przeczytaj także: Borne Sulinowo. Kłomino - wizyta w mieście-widmo [ZDJĘCIA]>>

Prora w trakcie budowy
Prora w trakcie budowy
Fot. Von Bundesarchiv, Bild 183-2008-0118-500 / CC-BY-SA 3.0, CC BY-SA 3.0 de, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5348742
Tak miały wyglądać pokoje w ośrodku wypoczynkowym Prora (rekonstrukcja).
Tak miały wyglądać pokoje w ośrodku wypoczynkowym Prora (rekonstrukcja).
Fot. Schramme, CC BY-SA 3.0 <http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/>, via Wikimedia Commons

Prora: nagrodzony projekt

Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kompleksu, transmitowana przez radio, odbyła się z wielką pompą
niemal od razu po wyłonieniu zwycięskiego projektu, czyli w 1936 roku. Uczestniczyli w niej nie tylko przedstawiciele partii nazistowskiej i lokalni urzędnicy, ale też siły powietrzne i marynarka wojenna.

W 1937 roku w trakcie Wielkiej Wystawy Światowej w Paryżu projekt Prory został nagrodzony Grand Prix jako pierwszy architektoniczny przejaw nowoczesnej turystyki masowej. Budowę rozpoczęto jednak dopiero w 1938 roku.

Prora: lata wojny

Latem 1939 roku kompleks Prora osiągnął stan surowy - gigantyczną budowlę wznosiło niemal 9 tysięcy robotników przymusowych.  Pracę nad budową przerwał wybuch II wojny światowej. Ale pomimo stanu surowego budynku, Prora przez całą wojnę służyła nazistom - była miejscem nieustannych szkoleń. Pierwsi trafili tu członkowie kilku policyjnych batalionów, każdy liczący po niemal tysiąc osób. Z Rugii zostali wysłani na wszystkie fronty. Tutaj też szkoliły się niemieckie dziewczęta do pracy w służbie radiowej. Niektóre z budynków stały się domem dla uchodźców z bombardowanego Hamburga i przesiedleńców z Prus Wschodnich. Niemal rok przed klęską Niemiec Prora stała się sanatorium dla rannych żołnierzy.

Prora: koszary dwóch armii

Po 1945 roku część niezniszczonego obiektu wykorzystano na koszary (najpierw Armii Czerwonej, która wysadziła w powietrze trzy budynki, a po 10 latach Narodowej Armii Ludowej NRD). W jednym z budynków w 1981 roku umieszczono m.in. Szkołę Oficerską dla Zagranicznych Kadr Wojskowych (Offiziershochschule für ausländische Militärkader „Otto Winzer“), kształcąca kadry dla zaprzyjaźnionych państw lub ruchów narodowo-wyzwoleńczych tzw. Trzeciego Świata. Prora stała się zamkniętą strefą wojskową, którą armia opuściła dopiero w 1991 roku.

Prora: na liście zabytków

W połowie lat 90. XX wieku, ogołocony niemal doszczętnie obiekt uznano za zabytek. W uzasadnieniu czytamy, iż: "(…) szkieletowa konstrukcja żelbetonowa świadczy o technicznych osiągnięciach lat 30. i dlatego jest ważnym świadectwem pracy i produkcji swoich czasów”.

Tak dziś wygląda Prora na wyspie Rugia. Niedokończony nazistowski ośrodek wypoczynkowy zamieniony został na apartamentowiec.
Tak dziś wygląda Prora na wyspie Rugia. Niedokończony nazistowski ośrodek wypoczynkowy zamieniony został na apartamentowiec.
Fot. Kamila Koziol/ shutterstock

Prora: nowe życie

Państwo, na początku XXI wieku postanowiło sprzedać "kolosa z Rugii". Stopniowo kolejne części obiektów znajdowały nowych kupców. W 2011 po pracach budowlanych wartości 16 mln euro, w jednym z bloków otwarto hostel z 96 pokojami i 400 miejscami, który zyskał miano najdłuższego na świecie. W 2013 roku niemiecka firma Metropole Marketing kupiła prawa do odświeżenia części Prory i stworzenia w kilku budynkach luksusowego apartamentowca. Małe pokoje zostały połączone, a apartamenty mają od 28 do 120 metrów kwadratowych. W każdym pokoju jest łazienka i aneks kuchenny. Pojawiły się też balkony, których wcześniej nie było. Na terenie dawnej Prory są też restauracje i fryzjer - wszystko to, co może być potrzebne człowiekowi na wczasach. W kompleksie funkcjonuje kilka placówek muzealnych, m.in. Centrum Dokumentacji Prora oraz Muzeum NAL.

 

    Więcej o:

Skomentuj:

Prora na wyspie Rugia. Jak gigantyczny nazistowski ośrodek wypoczynkowy stał się luksusowym apartamentowcem