Czarna bryła w Kopenhadze
Jednym z obiektów, która najbardziej zwraca uwagę na nabrzeżu Kopenhagi jest wielki, czarny monolit - budynek Royal Library - duńskiej Biblioteki Królewskiej.
Architektura Danii i szacunek dla niej są godne podziwu. Jedną z ikon duńskiego stylu jest od niedawna Biblioteka Królewska stojąca na kopenhaskim nabrzeżu. Autorami jej projektu jest pracownia schmidt hammer lassen. Budynek został rozbudowany i obecnie jest siedmiopiętrową czarną bryłą z rozświetlonym atrium. Cała elewacja wyłożona jest czarnym granitem. Fasada składa się częściowo z przezroczystych, podświetlanych paneli. Oszklone atrium stanowi połączenie między starą a nową biblioteką, a także łączy budynek z miastem i nabrzeżem. Całe wyposażenie biblioteki jest zgodne z najnowszymi trendami wzornictwa i zaprojektowane tak, by maksymalnie ułatwić naukę studentom, a jednocześnie stworzyć przestrzeń, która ułatwia relacje społeczne. W budynku mieści się również księgarnia, kawiarnie, restauracje oraz centrum badawcze i archiwum. Na olbrzymim tarasie oraz tzw. Hallu Królowej mają odbywać się koncerty, panele dyskusyjne i imprezy kulturalne. Biblioteka jest jednym z ulubionym miejsc mieszkańców Kopenhagi i jednym z centrów życia towarzyskiego i kulturalnego.
- Więcej o:
Holandia: Niemiecka baza wojskowa z czasów II wojny światowej zamieniona w przyjemne miasteczko
Postmodernizm wiecznie żywy. Architektura postmodernistyczna w Polsce i na świecie
Znani architekci: Oscar Niemeyer - poeta architektury. Brasília była dziełem jego życia
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Wnętrza hotelu Mercure Wien City inspirowane stylem Warsztatów Wiedeńskich. To nagradzany projekt polskiej pracowni AKA Studio
Kowloon Walled City. Gęstość zaludnienia wyburzonego osiedla wynosiła prawie 2 miliony osób na kilometr kwadratowy
Philip Johnson - pierwszy laureat nagrody Pritzkera. Od szklanych domów po postmodernistyczne wieżowce [ZNANI ARCHITEKCI]
Willa Schulenburga w Gerze. Tak projektował "artysta uniwersalny" - Henry van de Velde