Polska architektura w 2011 - podsumowanie roku
Choć nie był to rok bogaty w rewolucyjne zdarzenia i widowiskowe realizacje, bilans mijających dwunastu miesięcy jest dodatni. Polska architektura oraz wiedza o niej zdecydowanie zmieniają się na lepsze.
Polskie budynki docenione
Na razie nic nie zapowiada, żeby jakiś polskich architekt miał szanse na Nagrodę Pritzkera (choć wszystkim tego życzymy), ale pojedyncze realizacje, wznoszone na terenie Polski zyskują coraz częściej międzynarodowe uznanie.
W 2011 roku Cemex Building Award, czyli nagrodę dla najlepszego budynku betonowego świata otrzymało krakowskie Muzeum Lotnictwa Polskiego, zaprojektowane przez polsko-niemiecki zespół Pysall.Ruge Architekten. Do bardzo prestiżowego konkursu w ramach World Architecture Festival w Barcelonie zakwalifikowały się w 2011 roku trzy polskie projekty: hala sportowo-widowiskowa Na Skarpie w Bytomiu, projektu biura Maćków Pracownia Projektowa z Wrocławia; budynek apartamentowo-biurowy Thespian, zbudowany we Wrocławiu według projektu tej samej pracowni oraz - w kategorii Future Project - wizja gmachu Miami Pier Museum of Latin American Immigrants, Macieja Jakuba Zawadzkiego, członka grupy projektowej MJZ.
Pod koniec roku cenną nagrodę dostali też Piotr Lewicki i Kazimierz Łatak - w konkursie Urban Quality Award nagrodzono zaprojektowany przez nich Plac Bohaterów Getta w Krakowie.
Wyburzenia
Rok 20011 zaczął się tragicznie - 11 stycznia buldożery zrównały z ziemią katowicki dworzec, jeden z najlepszych przykładów brutalizmu w architekturze.
Dworzec w Katowicach można było uratować, teraz jest już za późno>>
Kilka miesięcy później ten sam los spotkał w tym mieście budynek Pałacu Ślubów, kolejne ciekawe dzieło powojennego modernizmu.
Pałac Ślubów w Katowicach - burzą architektoniczny majstersztyk>>
Jedne miasta pozbywają się `niechcianego dziedzictwa` architektury z lat 60. czy 70. (w majestacie prawa i bez oceniania ich realnej wartości architektonicznej), inne - zabytków. Zbudowane na przełomie XIX i XX wieku koszary, stojące tuż obok warszawskich Łazienek stały się ofiarą chciwości dewelopera, który zburzył je, mimo toczącej się procedury wpisu obiektu do rejestru zabytków i składanych obietnic zachowania elewacji ceglanego budynku. Zabytkowe koszary dołączyły do wydłużającej się z roku na rok listy zniszczonych przez prywatnych właścicieli wartościowych obiektów (którzy wykorzystują niejasne przepisy i nieudolność urzędników).
W ciszy i bez kontrowersji rozebrano jeszcze jeden warszawski budynek - mało znany i ceniony, a niezwykle ciekawy: biurowiec CIECH-u. Nietypowy gmach w kształcie odwróconej piramidy, dzieło czeskich architektów wyróżniał się zawsze wśród banalnych zazwyczaj biurowców, wznoszonych na przełomie lat 70. i 80.
Czytaj także Tu było, tu stało, zapomniane miasto
Miasto zaprojektowane lepiej
Wystawy nie tylko o architekturze (bo nie do samych budynków sprowadza się przecież projektowanie miasta), na dodatek organizowane w nietypowych miejscach - jak gmach SGH, spotkania z autorytetami, ale przede wszystkim ze `zwykłymi Ludźmi` - festiwal Warszawa w Budowie jest imprezą, podczas której każdy może zabrać głos. I nie tylko po to, by ponarzekać - tu ma szansę przedstawić swój pomysł na rozwiązanie jakiegoś miejskiego problemu, może podzielić się swoją wizją uzdrowienia Warszawy, zaproponować nowe działania.
Zaledwie w trzy lata WWB wyrosło na unikalną z skali kraju imprezę, łączącą pokazy wartościowe merytorycznie z aktywizacją mieszkańców, tu wykłady światowych gwiazd i wybitnych specjalistów przetykają się tu z `departamentami propozycji` i wycieczkami do starych fabryk. Ale WWB przede wszystkim pokazuje mieszkańcom, że mogą - i powinni - włączać się w rozwój swojego miasta, nawet jeśli urzędnicy nie są łatwymi partnerami i nie sprzyjają tym działaniom, każdy powinien czuć odpowiedzialność za miejsce, w którym mieszka.
Przepytać starchitekta
O ile światowej sławy architekci wciąż rzadko interesują się Polską jako miejscem do zbudowania nowego gmachu, częściej zdarza się, że sławni projektanci przyjeżdżają nad Wisłę, by spotkać się z miłośnikami architektury i opowiedzieć o swoim pomyśle na budowanie.
Takie spotkania cieszą się popularnością - najbardziej widowiskowym na to dowodem było spotkanie z Kazuyo Sejimą, `połówką` duetu Sanaa, które odbyło się w 2010 roku w ramach festiwalu Warszawa w Budowie i w którym uczestniczyło ponad 2 tysiące osób. W tym roku gościem tej samej imprezy był Helmut Jahn, autor m.in. zabudowy Placu Poczdamskiego w Berlinie i autor budowanego właśnie na ul. Twardej w Warszawie wieżowca Cosmopolitan. Pretekstem do dyskusji z architektem był wciąż nierozwiązany problem zabudowy warszawskiego Placu Defilad, pod niektórymi względami podobny do Placu Poczdamskiego, który Niemcy zamienili w supernowoczesny teren z drapaczami chmur. Jahn radził, by to samo zrobić ze stołecznym placem wokół Pałacu Kultury i zabudować każdy jego skrawek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Helmut Jahn - między modernizmem a widowiskiem>>
Poza słynnym (i nieco kontrowersyjnym) Niemcem w 2011 roku można było posłuchać, jakie poglądy na temat wstawiania nowych obiektów w tereny zabytkowe ma słynna, ekstrawagancka pracownia z Rotterdamu, MVRDV. Jak udowodniła latem w Warszawie współzałożyciela biura, Nathalie de Vries, ich realizacje wśród starej zabudowy mogą szokować odwagą, ale nigdy nie przekraczają granicy szacunku do otoczenia.
Na początku roku w Muzeum Architektury we Wrocławiu gościł przegląd prac Daniela Libeskinda, jedynego starchitekta, który buduje coś w Polsce; w listopadzie można było też poznać dorobek jednej z najgłośniejszych i najlepszych pracowni ostatnich lat, czyli norweskiego biura Snøhetta.
Snohetta w Muzeum Architektury>>
Historia zdigitalizowana
Miłośnicy historii, a w szczególności dziejów Warszawy, otrzymali w mijającym roku wiele prezentów, a wszystkie stały się dla nich dostępne bez wychodzenia z domu.
O ile od lat większość czynności wykonuje się na komputerze, o tyle archiwiści, badacze historii i wielbiciele wydarzeń z przeszłości do niedawna musieli spędzać czas w bibliotekach i zakurzonych archiwach. W 2011 roku bardzo wiele zasobów archiwalnych nie tylko zostało zdigitalizowanych, ale też trafiło do internetu, gdzie stały się powszechnie dostępne.
Znalazło się w nim i unikatowe w skali świata archiwum Biura Odbudowy Stolicy (znajdujące się też na liście `Pamięć Świata` UNESCO), instytucji, która de facto zdecydowała o współczesnym wyglądzie Warszawy (dostępne na http://szukajwarchiwach.pl), i archiwum budowlane Muzeum Architektury we Wrocławiu, gdzie można znaleźć dokumentację setek budynków, powstałych w stolicy Dolnego Śląska przed II wojną światową (http://ma.wroc.pl).
W sieci można poznać szczegółowe dzieje budowy jednej z najważniejszych realizacji epoki socrealizmu, czyli stołecznej Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej czy osiedla na Jazdowie (www.naszastolica.waw.pl). Znany z obrony warszawskiego Supersamu historyk sztuki, Paweł Giergoń, licząc zresztą na pomoc internautów, stworzył archiwum, dokumentujące powojenne dekoracje plastyczne stołecznych budynków (www.sztuka.net ). Przez kilka tygodni hitem internetu był zbiór kolorowych fotografii, na których można zobaczyć Warszawę w sierpniu 1947 roku (autorem zdjęć jest amerykański architekt, Henry N. Cobb), od niedawna działa też strona www.leonard-sempolinski.pl , na której zebrano archiwum znanego fotografa, działającego i przed wojną, a później dokumentującego ruiny miasta oraz jego odbudowę.
Modernizm na topie
Modernizm - zarówno przedwojenny, jak i ten wywołujący wciąż kontrowersje, czyli zbudowany po 1945 roku, jest modny. Zaczęli się nim szerzej interesować nie tylko wielbiciele architektury czy badacze, ale i władze miast, które wreszcie doceniły swoje modernistyczne dziedzictwo. Dawno już włodarze Gdyni uznali, że modernistyczne budynki w tym mieście mają unikalną wartość; niedługo później w Katowicach zaczął powstawać wzorowany na gdyńskim Szlak Architektury Modernistycznej. W 2011 roku wyszła drukiem Archimapa - przewodnik po 99 najciekawszych budynkach modernistycznych stolicy.
W kończącym się roku coraz więcej pozytywnych opinii zaczęła zbierać też architektura powojenna. Ubiegające się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 Katowice w materiałach, promujących miasto, wykorzystały charakterystyczne sylwetki powojennych modernistycznych budynków - Spodka, Superjednostki czy bloków z Osiedla Tysiąclecia.
Aukcja kasetonów z remontowanego Dworca Centralnego w Warszawie nie tylko wywołała masę emocji i zaciekłych licytacji, ale też sukcesem (i ilością zebranych pieniędzy) zaskoczyła samych organizatorów. Stołeczne Muzeum Powstania Warszawskiego wydało w tym roku `Przewodnik po warszawskich blokowiskach`, który - choć duże osiedla mieszkaniowe wciąż nie są wysoko cenione - spotkał się z niezwykle przychylnym przyjęciem.
"101 najciekawszych polskich budynków dekady"
Rok 2011 to także czas podsumowań ostatniej dekady. Okazuje się, że przyniosła ona wyjątkowo wiele dobrych realizacji. Postanowiliśmy w sposób przystępny zaprezentować je naszym czytelnikom i nie tylko. Bogato ilustrowany album pt. "101 najciekawszych polskich budynków dekady" ukazał się w połowie grudnia.
Jak dotąd to pierwsza publikacja na rynku prezentująca w sposób przekrojowy najnowszą architekturę w Polsce. W książce znalazło się 101 obiektów, autorstwa ponad 70 renomowanych pracowni architektonicznych z Polski i zagranicy. Można wśród nich znaleźć domy jednorodzinne, biurowce, muzea, stadiony i wiele innych. Przy budynkach pojawia się krótki opis oraz adres, które zachęcić mają do architektonicznych wypraw szlakiem współczesnej architektury.
Nowe muzea
Być może niedługo Polska będzie przodować na świecie pod względem najlepiej funkcjonujących muzeów w tymczasowych siedzibach. Działające właściwie na zapleczu sklepu meblowego Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (choć nie ma dużych szans doczekać się swojej docelowej siedziby), działa pełną parą. Podobnie zapewne będzie z otwartym w tym roku Muzeum Współczesnym we Wrocławiu - dopóki nie zostanie zbudowany gmach (choć tu szanse na sukces są większe), placówka działa w budynku miejskiego schronu z 1942 roku.
Schron dla sztuki już otwarty>>
Na szczęście niektóre polskie muzea lokują się w nowych siedzibach z prawdziwego zdarzenia - jak MOCAK, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, które w maju 2011 oficjalnie otwarto w budynku na terenie dawnej Fabryki Schindlera. Gmach, łączący stare zabudowania z nowymi salami ekspozycyjnymi zaprojektował florentczyk, Claudio Nardi.
MOCAK w Krakowie, nowe miejsce na sztukę>>
Od wiosny nowy gmach mieści też zbiory Muzeum Walki i Męczeństwa w Palmirach - realizacja młodej warszawskiej pracowni WXCA.
Polska piłką stoi
W 2011 roku wszystkie budowane na Euro 2012 stadiony zyskały swój ostateczny kształt i można je oceniać "na żywo", a nie na wizualizacjach.
Gdyby cudzoziemiec podliczył wszystkie boiska, zbudowane i budowane w Polsce w tym roku nabrałby przekonania, że nad Wisłą wszyscy kopią piłkę i są wielkimi kibicami. Liczne `Orliki`, gminne boiska, których budowę wpiera budżet państwa oraz widowiskowe, gigantyczne stadiony na Euro w krótkim czasie dostarczyły ogromnej ilości muraw i trybun
Pewnie jeszcze za wcześnie na rozważanie, jak te ogromne areny po zakończeniu Mistrzostw będą się utrzymywać (to pytanie szczególnie nasuwa się w Warszawie, gdzie poza Stadionem Narodowym powstał też duży i nowoczesny stadion Legii), na razie kończą się budowy i nadchodzi czas emocji sportowych.
Wrocławski, gdański, poznański i warszawski - stadiony powstałe z okazji Euro 2012 nie są rewolucyjnymi dziełami. Najciekawszy wydaje się obiekt gdański - nawiązuje do tradycji regionu (ma przypominać bursztyn), ma zwartą bryłę, która mimo ogromnych rozmiarów aż nie przytłacza okolicy, a lśniąca, złota elewacja nadaje mu wyjątkowego, `eleganckiego` charakteru.
Wrocławski `lampion` i poznański stadion miejski (jako jedyny nie zbudowany od nowa, tylko zmodernizowany) nie wzbudzają żadnych emocji, są proste i raczej banalne, co w zestawieniu z fatalnie zaprojektowaną areną w Warszawie można uznać za zaletę. Przeskalowany, zbyt dosłowny (biało-czerwony wiklinowy koszyk), źle dopasowany do miejskiej tkanki Stadion Narodowy zniszczył bezpowrotnie kameralny charakter prawego brzegu Wisły.
Wielka strata w polskiej architekturze
Niestety nie wszystkie wydarzenia w architekturze mijającego roku są radosne. 6 czerwca zginął tragicznie Stefan Kuryłowicz, bez wątpienia najważniejszy polski architekt ostatnich lat, nie tylko wybitny projektant, ale też autorytet i ceniony na świecie ekspert, wykładowca Politechniki Warszawskiej i szef pracowni, w której zawodowe szlify zdobywało wielu młodych architektów.
Choć dzieła biura Kuryłowicz&Associates nierzadko wzbudzały kontrowersje, nie da się zaprzeczyć, że to właśnie ten zespół wywarł największy wpływ na rozwój stołecznej architektury ostatniej dekady, a każda realizacja, wznoszona w innym mieście od razu stawała się ważnym, zwracającym uwagę obiektem.
CZYTAJ TAKŻE: Stefan Kuryłowicz nie żyje
- Więcej o:
Modernizm międzywojenny w Polsce [TOP 10]
Osiedle Kwiatów Polskich w warszawskim Wawrze projektu RMK.A. Blacha na elewacjach była strzalem w dziesiątkę
Biblioteka Publiczna w Tuchowie projektu GK-Atelier. Tu nie ma nudy!
Rewitalizacja na rynku nieruchomości premium, czyli jak oddać hołd historii w zgodzie z aktualnymi trendami
Nowe biuro LUX MED w Warszawie z pijalnią wody mineralnej i ogromną lampą imitującą słońce
Warszawa: NOHO ONE na miejscu byłej fabryki Polfy. Koncepcja "High Ring" pracowni BBGK Architekci
Esencja na Dolnym Mieście w Gdańsku. Nawiązuje do przedwojennej, wielkomiejskiej kamienicy
Nowy Wełnowiec w Katowicach projektu JEMS Architekci. Na terenie dawnych Zakładów Metalurgicznych Silesia powstanie nowoczesna dzielnica