Hudson Yards - ostatnie pole do popisu!
Od lat Nowy Jork jest wciąż rozbudowywany. Co chwila powstają tu nowe biurowce oferujące tysiące miejsc pracy oraz budynki mieszkalne. Jednak niedługo ma się to skończyć, gdyż zaczęło już brakować działek pod zabudowę. Na Manhattanie została jedna... Hudson Yards.
Teren o powierzchni 145 ha ograniczony jest przez ulice West 42nd Street, West 30th Street, Eight Avenue oraz przez rzekę Hudson. W chwili obecnej ponad 13 ha z tej ziemi zajmują tory kolejowe oraz zajezdnie. Wkrótce ma to ulec zmianie. Wszystko spowodowane jest tym, że w ciągu najbliższych 20 lat do Nowego Jorku ma przybyć prawie pół miliona nowych mieszkańców. Jednak zanim to nastąpi potrzebne jest ponad 10 milionów m2 nowej powierzchni biurowej i mieszkaniowej.
Do konkursu na zaprojektowanie tego olbrzymiego terenu, lub chociaż jego części stanęło pięciu deweloperów zatrudniających w sumie 13 pracowni architektonicznych. Największą grupę zatrudniła firma Brookfield Properties: Skidmore Owings & Merrill, Thomas Phifer & Partners, ShoP Architects, Diller Scofidio + Renfro, SAANA, Handel Architects. Zgłosili oni propozycję zabudowy zachodniej części terenu, na której znajdują się obecnie głównie tory. W planach jest stworzenie prawie 4 tys mieszkań oraz 500 tys m2 przetsrzeni biurowej, z której większa część znajdzie się w wysokościowcach. Imponujące są dwie wieże, wyglądające troche jak mydelniczki. Są one zwrócone ku sobie. Mają różne wysokości, dzięki czemu bez problemu widać dominantę całego założenia. Wyższa ma osiągnąć wysokość 400 m.
Pomiędzy wieżami znajdą się swojego rodzaju wrota mocno nawiącujące do architektury Calatravy. Przypominają one olbrzymi, zbudowany z patyków szałas.
Kolejną firmą, która spróbowała swoich sił w walce o projekt jest Extell Development. Zatrudniła ona biuro Steven Holl Architects. Ciężko jednak stwierdzić, czy projekt biura pochodzącego właśnie z Nowego Jorku jest tym, czego potrzebuje to miasto. Plac pełen zieleni otoczony przez kilka rodzajów budynków. Założenie ciekawe jednak nie pasujące do klimatu miasta. Elementem wartym opisania jest jednak najwyższy budynek, który firma zaprojektowała. Jest to obiekt złożony z trzech, połączonych u góry wież, który osiąga wysokość 377 m. W sumie znajdzię się tam 300 tys m2 przestrzeni biurowo - mieszkalnej. Ciekawym rozwiązaniem są także przebiegające przez budynki chodniki (element często widoczny w filmowych miastach przyszłości).
Wśród pozostałych deweloperów znaleźli się: Vornado Realty Trust/ Durst Organization (zatrudniająca biura FXFowle oraz Pelli Clarke Pelli).
We wszystkich tych projektach znajdują się rzeczy ciekawe jak i kompletnie nie trafione. Decyzja o tym, który zostanie wybrany ma zapaść w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Jest wśród czego wybierać, tym badziej, że nie chodzi o tylko jeden budynek. Miejmy nadzieję, że ostatni wolny teren w centrum Nowego Jorku zostanie wykorzystany w odpowiedni sposób.
- Więcej o:
Wnętrza kancelarii SUŁKOWSKI LEGAL od mow.design. IUS EST ARS. Prawo jest sztuką
Najstarszy działający McDonald's na świecie. Jego wygląd nie zmienił się od chwili otwarcia
Holandia: Niemiecka baza wojskowa z czasów II wojny światowej zamieniona w przyjemne miasteczko
Postmodernizm wiecznie żywy. Architektura postmodernistyczna w Polsce i na świecie
Znani architekci: Oscar Niemeyer - poeta architektury. Brasília była dziełem jego życia
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Wnętrza hotelu Mercure Wien City inspirowane stylem Warsztatów Wiedeńskich. To nagradzany projekt polskiej pracowni AKA Studio
Kowloon Walled City. Gęstość zaludnienia wyburzonego osiedla wynosiła prawie 2 miliony osób na kilometr kwadratowy