EXPO 2010 - spektakularne igrzyska architektoniczne
Wystawy EXPO są dziś tym, czym niegdyś były Wystawy światowe, które od samego początku stanowiły poligon doświadczalny dla architektów, by w pigułce, oddać technologiczne i kulturalne atuty kraju i na tle innych państw pokazać własną przewagę. Kto wygra w Szanghaju?
EXPO to dziś współczesne igrzyska architektoniczne. Ale zaczęły się one dużo wcześniej, wraz z Wystawami światowymi. Już na pierwszej z nich, zwanej Wielką Wystawą Światową, która odbyła się w1851 roku w Londynie, Joseph Paxton wzniósł prekursorski, całkowicie szklany gmach - Crystal Palace (Kryształowy Pałac). Kolejne wystawy przynosiły dalsze kamienie milowe w architekturze i konstrukcji, by wspomnieć tylko Wieżę Eiffla na Wystawie Światowej w 1889 roku, czy Atomium, pawilon w kształcie modelu kryształu żelaza zbudowany na Wystawę światową w Brukseli w 1958 roku. Wiele z tych budowli przetrwało do dziś stając się symbolami miast i ich największymi atrakcjami turystycznymi.
Nic więc dziwnego, że projekty pawilonów na każdą wystawę Expo wzbudzają zainteresowanie mediów oraz projektantów - bo to dla architektów wielka reklama, a świetny budynek to z kolei promocja dla państwa, które je zbudowało.
Przyszłoroczne EXPO 2010 odbędzie się w Szanghaju pod hasłem przewodnim: "Lepsze miasto, lepsze życie" i potrwa od 1 maja do 31 października 2010. Już dziś zapowiada się imponująco - na wystawę zadeklarowało się blisko 200 krajów z całego świata, spodziewana jest też rekordowa liczba zwiedzających - 70 milionów osób. Przewiduje się, że w tej liczbie 95% stanowić będą Chińczycy, a 5%, które w tej masie to i tak niebagatelne 3,5 miliona osób - goście ze świata. Organizatorzy zapowiadają, że EXPO w Szanghaju będzie największą i najbardziej spektakularną Wystawą światową w historii.
Hasło EXPO 2010 będzie dotyczy miejskości, co idealnie koresponduje z charakterem Szanghaju, dynamicznej, olbrzymiej metropolii. Tereny wystawowe mieszczą się na obszarze dawnej dzielnicy stoczniowej, w pobliżu najnowszej i najprężniej rozwijającej się dzielnicy Pudong - słynnego już na cały świat centrum biznesowego Szanghaju.
EXPO 2010, mimo że odbędzie się dopiero za rok, już dziś rozpala umysły architektów, a kolejne prezentacje pawilonów narodowych wzbudzają zachwyt nad przełamywaniem kolejnych, wydawałoby się nie do pokonania, barier technicznych, funkcjonalnych i estetycznych. Bo wystawy światowe lubią przesadę: największe, najdziwniejsze, najdłuższe, najbardziej pokręcone, najbardziej przeźroczyste czy najbardziej ekologiczne budowle. Takie i inne zobaczymy za rok w Szanghaju. A w BRYLE już teraz!Duńska wstęga Möbiusa
Duński pawilon zaprojektowało najgłośniejsze obecnie biuro architektoniczne z kraju klocków lego i Larsa von Triera - zespół BIG pod kierunkiem jego założyciela Bjarke Ingelsa. Wspomogli ich specjaliści Arup oraz 2+1.
Pawilon odpowiada na hasło EXPO poprzez przedstawienie uroków życia w Kopenhadze. W budynku, jak w stolicy Danii, będzie można swobodnie jeździć rowerem, biwakować, spacerować, bawić się na placu zabaw oraz podziewać symbol Kopenhagi - czyli pomnik Syrenki. Na czas EXPO zostanie ona przywieziona do Szanghaju. Jak żartuje Bjarke Engels: - Prościej sprowadzić Syrenkę do Chin, niż przewieźć 1,3 miliarda Chińczyków do Kopenhagi.
Budynek będzie miał jeden kierunek zwiedzania, idąc z jednego końca na drugi przejdzie się całą ekspozycję, łącznie z zaliczeniem widowiskowego dachu. Jednak nie będzie to prostopadłościan, a pętla, coś na kształt wstęgi Möbiusa. Jej kręgi zawisną nad olbrzymim basenem, dostępnym dla zwiedzających, w środku którego na głazach spocznie Syrenka.
Elewacje budynku pokryje pejzaż dachów Kopenhagi, który będzie nadrukowany w formie perforacji na stalowej elewacji budynku - podobny zabieg BIG zastosował w budynku mieszkalnym Mountain Dwellings w Oresta.
Już przy wejściu do pawilonu na zwiedzających będą czekać rowery - ma ich być 1,5 tysiąca. Ponieważ pawilon nie ma schodów, a między poziomami są jedynie pochylnie, cały obiekt będzie dostępny dla rowerzystów. Jednak prawdziwą frajdę znajdą oni na falującym i pełnym ostrych wiraży dachu. Będzie na nim specjalny tor, jak na welodromie, a na rowerzystów czekają też chwile odpoczynku w partiach pokrytych trawą i zadrzewionych brzozami. Dla dzieci ma być nawet plac zabaw z widokiem na panoramę Szanghaju.
Szwajcarski las
Szwajcarski pawilon na EXPO będzie dziełem Buchner Bründler Architects, wybranym spośród 104 pracowni w międzynarodowym konkursie architektonicznym. Zgodnie z chińską filozofią Yin i Yang będzie na zasadzie harmonii łączył dwa światy - naturę i cywilizację.
Natura będzie głównie eksponowana na zewnątrz, bryła budynku ma przypominać z daleka kępę lasu. Ściany obiektu to przypominające konary drzew przegrody, natomiast dach pawilonu to korona z listowia lasu. Jednak ten kawałek natury będzie tak naprawdę wygenerowany przez inżynierów i stworzony dzięki zaawansowanym technologiom.
Elewacje pokryją panele słoneczne, część z nich ma być barwiona, część zupełnie przeźroczysta, dostarczą budynkowi energii elektrycznej. Falujące ściany będą formować coś na kształt pni drzew, ale widziane od środka nasuną raczej inne, bardziej abstrakcyjne skojarzenia.
Korona drzew, będzie w rzeczywistości zielonym dachem, z tym że falującym i o bardzo skomplikowanej formie. Dach będzie można podziewać z... krzesełek kolejki linowej. Ma ona prowadzić z samego parteru i wić się w zielonym kraterze, który prowadzi aż na powierzchnię dachu, tutaj kolejka rozleje się torami po całym tym wywyższonym, sztucznym krajobrazie, przypominającym alpejskie łąki.
Dopiero z tej pespektywy zwiedzający odkryją, że plan pawilonu jest identyczny z obrysem samej Szwajcarii.
Do budowy mają być użyte materiały ulegające biodegradacji, w tym nowatorskie włókna z pędów soi.
Szwedzkie serce z natury
Szwedzki pawilon jest zbudowany na podobnej zasadzie jak szwajcarski, z tym wyjątkiem, że stanowi on raczej jego negatyw. Tym razem bryła pawilonu z zewnątrz ma wymiar całkowicie stechnicyzowany. Dzieło pracowni SWECO to cztery prostopadłościany ustawione w taki sposób, że między nimi tworzą się dwie przecinające się pod kątem prostym szczeliny.
Elewacje zewnętrze nawiązują do hasła EXPO i przypominają makiety miast, z kwartałami zabudowy oraz ulicami i placami. Choć tak naprawdę kompozycje na fasadach są wymyślone i mają tylko nasuwać skojarzenia z urbanistyką i planami jakiejś metropolii. W niby ulicach ukryto pasmowe oświetlenia, zaś różne perforacje quasi-kwartałów, doświetlają wnętrza pawilonu.
Natura, która w szwajcarskim projekcji była wyrzucona na zewnątrz, tutaj zajmuje introwertyczne serce budynku - wypełnia bowiem ściany wąskich szczelin między poszczególnymi kubaturami budynku. Została przedstawiona w sposób umowny - na ścianach wyświetlane są bowiem gigantyczne zdjęcia szwedzkich lasów. Jest też zaklęta w sztucznym zbiorniku wodnym znajdującym się w centrum budynku, w jej wodzie będą się odbijać zdjęcia drzew.
Chodząc w monumentalnych szczelinach szwedzkiego pawilonu będzie można dzięki przedziwnemu spektaklowi architektoniczno-medialnym poczuć potęgę dzikiej natury.
Wertykalny ogród francuski
Pawilon francuski będzie w całości zawieszony nad wielkim, sztucznym zbiornikiem wody, przez co jego bryła zdawać się będzie pływać.
Budynek to dzieło Jacques Ferrier Architects. Z zewnątrz horyzontalny prostopadłościan pokryje ażurowa romboidalna siatka o dużych oczkach, która jak woalka przyoblecze cały budynek.
Prosta i elegancka architektura zaskoczy od strony dziedzińca, będącego w samym środku obiektu, tutaj bowiem ściany atrium będą porastać... pionowe, równo przycięte żywopłoty. Będą spływać one wprost z dachu, który w całości ma być przeobrażony w zgeometryzowany ogród francuski jak za czasów Ludwika XIV. Jednak zielone żywopłoty zamiast zawijać się tam barokowo w rocaille będą tworzyć współczesne ornamenty, zbliżone do układów scalonych.
Ogród francuski na dachu będzie dostępny dla zwiedzających, którzy będą mogli buszować w zielonym labiryncie, natomiast wertykalna część ogrodu będzie odbijać się w wodzie wypełniającej także większą część atrium budynku.
Jak większość pawilonów na EXPO 2010 także francuski będzie ekologiczny i wyposażony w zrównoważone systemy - panele słoneczne, system odzyskiwanie ciepła, naturalną wentylację.
- Więcej o:
Znani architekci: Oscar Niemeyer - poeta architektury. Brasília była dziełem jego życia
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Wnętrza hotelu Mercure Wien City inspirowane stylem Warsztatów Wiedeńskich. To nagradzany projekt polskiej pracowni AKA Studio
Kowloon Walled City. Gęstość zaludnienia wyburzonego osiedla wynosiła prawie 2 miliony osób na kilometr kwadratowy
Philip Johnson - pierwszy laureat nagrody Pritzkera. Od szklanych domów po postmodernistyczne wieżowce [ZNANI ARCHITEKCI]
Willa Schulenburga w Gerze. Tak projektował "artysta uniwersalny" - Henry van de Velde
Chorwacja: Pomnik Petrova Gora. Ostatnie szaleństwo Josipa Broza-Tito
Wieżowiec Zachodnia Brama Belgradu (Genex Tower). Piękny brutal?