Bioniczny budynek przy Potsdamer Platz
Niedaleko Bramy Brandenburskiej w Berlinie stanął gładki i lśniący budynek wyróżniający się z otoczenia, w którym królują zachowawcze biurowce. Fasada sterylnie białego Centrum Naukowego Technologii Medycznych projektu Gnädinger Architects przypomina włókna ludzkich mięśni.
Sześciokondygnacyjny gładki i lśniący budynek wybudowany przez światowego potentata w dziedzinie produkcji protez już na pierwszy rzut oka zdaje się mieć związek z medycyną - zwłaszcza poprzez sterylnie białe elewacje i miękkie, organiczne kształty bryły.
Centrum Naukowe Technologii Medycznych to wielofunkcyjny obiekt mieszczący biura, ośrodek badawczy, warsztaty projektowe oraz wystawy związane z ruchem człowieka i budową jego kończyn. Te elementy leżą bowiem w sferze zainteresowania właściciela obiektu - firmy Otto Bock Healthcare GmbH, jeden z najstarszych i największych na świecie producentów protez i produktów ortopedycznych.
Założone przez Otto Bocka w 1919 roku przedsiębiorstwo początkowo pomagało odnaleźć się w życiu powracającym z wojny weteranom, którzy stali się na skutek odniesionych obrażeń kalekami. Dziś firma pomaga niepełnosprawnym, ale także kontuzjowanym sportowcom.
Berlińska siedziba firmy to coś więcej niż reprezentacyjna kwatera główna korporacji. Przede wszystkim to salon pokazowy, który prezentuje najnowsze produkty firmy i jej innowacyjne technologie.
Trzy dolne kondygnacje zajmują wystawy poświęcone ludzkiej anatomii i bionice. W zasadzie pierwsze i drugie piętro to antresole zawieszone w wielkim przestronnym holu.
Na parterze można zobaczyć multimedialną wystawę "Fascynujące chodzenie i chwytliwość" ukazujące ciekawe aspekty mobilnego ciała człowieka. Na pierwszym piętrze wystawa "Natura jako przewodnik" ukazuje anatomiczną budowę kończyn - kości, ścięgna, mięśnie oraz pokazuje jak bionika wykorzystuje w protezach elementy stworzone przez naturę. Na drugim piętrze ekspozycja "Technologia dla ludzi" prezentuje najnowsze zdobycze techniki w dziedzinie protez w tym sztuczne ramię, czy sterowane przez mikroprocesory protezy nóg. Można też sprawdzić jak zachowują się elektryczne wózki produkowane przez Otto Bock w wirtualnej przejażdżce po berlińskim Pariser Platz.
Kolejne piętra to już właściwe centrum badawcze. Mieści ono pokoje konferencyjne dla spotkań przedstawicieli biznesu, nauki i polityki, na ostatnim zaś piętrze są warsztaty projektowe, można też tam zobaczyć protezy w działaniu i nauczyć się ich obsługiwania.
Cała architektura obiektu jest odbiciem funkcji. Budynek z zewnątrz przypomina włókna mięśni, kojarzą się z nimi powyginane pasy międzyokienne, które przepływają przez wszystkie fasady. Takiej organicznej bryły nie powstydziłby się sam Jurgen Mayer.
Zaawansowane technologie prezentowane w centrum badawczym mają kontynuację w skomplikowanych elewacjach, które nie powstałyby gdyby nie współczesne projektowanie parametryczne.
Projektanci z Gnädinger Architects nie stworzyli jednak budynku tylko stechnicyzowanego. Ostatnie piętro otoczone jest tarasem, z którego można podziwiać panoramę Berlina. Wytchnienia można szukać również na zielonym dachu - całą jego powierzchnię zajął prawdziwy ogród wzbogacony o współczesne rzeźby.
Budynek Centrum Naukowego Technologii Medycznych pokazuje, że nie tylko medycyna może korzystać ze zdobycz bioniki. Architektura inspirowana ludzkim ciałem może być nowym sposobem na stworzenie lepszej przestrzeni do życia. Bo czymże nie są domy i miejsca pracy jeśli nie ludzkimi protezami, technicznymi przedłużeniami naszych ciał.
- Więcej o:
Iliard Architecture & Interior Design projektuje wnętrza dla Við Tjarnir na Wyspach Owczych
Pas startowy dawnego lotniska zamienili w imponujący park
Walter Gropius - nie tylko Bauhaus [ZNANI ARCHITEKCI]
Tauberphilharmonie - filharmonia w niemieckim miasteczku Weikersheim. Surowa bryła wśród miękkich pagórków
Kave Home dla Fundació Joan Miró - światło, kolor, duch
Zlin - od butów Baty do mekki funkcjonalizmu
Bruno Taut: kolorowy modernizm [ZNANI ARCHITEKCI]
Wnętrza kancelarii SUŁKOWSKI LEGAL od mow.design. IUS EST ARS. Prawo jest sztuką