Souto de Moura: Budynki, które musisz zobaczyć!
Architektonicznego Nobla otrzymał w tym roku Portugalczyk, Eduardo Souto de Moura. Wszystkie najważniejsze realizacje architekta znajdują się w jego rodzinnym kraju. Może planując wakacyjne eskapady warto uwzględnić je na swojej mapie podróży?



Casa das Artes, Centrum Kultury, Porto, 1981-91
To pierwsza ważna realizacja tegorocznego laureata Nagrody Pritzkera. W 1979 roku de Moura zakończył pięcioletnią pracę w biurze swojego mistrza (i najbardziej znanego portugalskiego architekta), Alvaro Sizy Vieiry i już rok później na swojej desce kreślarskiej miał projekt centrum kulturalnego w Porto. Było to pierwsze poważne zlecenie, jakie realizował we własnej pracowni, którą założył w 1980 roku.
Casa des Artes powstała w zaadoptowanym do nowych funkcji ogrodzie, należącym do posiadłości, datowanej na pierwsze lata XX wieku. Praca de Moury dotyczyła nie tylko bryły budynku, a także rozwiązania funkcjonalnego wnętrz oraz rewitalizacji ogrodu; inwestor chciał, by pomieścić tu kino, salę audytorium i galerię sztuki. Portugalczyk sięgnął po niezwykle proste formy: wstawił do ogrodu dwie równoległe kamienne ściany i pomiędzy nimi rozlokował wszystkie sale centrum kultury. Tym samym jedyną "dekoracją" budynku uczynił kamień na elewacjach.
Ten minimalistyczny pomysł jest często interpretowany jako inspiracja dorobkiem wielkiego modernisty, Ludwika Mies van der Rohe. Horyzontalny układ budynku, zwarta, geometryczna bryła, brak dekoracji - te zabiegi łączą wizje niemieckiego architekta-minimalisty z pierwszej połowy XX wieku i tegorocznego laureata Nagrody Pritzkera.

Dom w Bom Jesus, Braga, Portugalia, 1989-94
Dom Numer Dwa - taką nazwę nosi willa, zbudowana według projektu de Moury w portugalskiej Bradze. "Ponieważ dom miał stanąć na stromym zboczu wzgórza, nie chciałem nadawać mu masywnej, przysadzistej formy", wspomina architekt. Zamiast tego powstała więc kompozycja horyzontalnych platform - tarasów, które "wspinają" się po zboczu wzgórza. De Moura wylicza funkcje pięciu poziomów tarasów, z których złożony jest dom. Na najniższym jest sad owocowy, na kolejnym - basen; trzeci - to serce domu, jego główna funkcjonalna część; czwarte piętro zajmują sypialnie, piąte zaś - las.
To nietypowe włączenie do kompozycji domu sadu i lasu dobrze pokazuje stosunek portugalskiego architekta do otoczenia. Dla niego nowa budowla musi zawsze pozostać w korespondencji z zastaną okolicą. Każde warunki, jakie panują wokół działki do zabudowy można twórczo wykorzystać i się nimi zainspirować, jednocześnie nie stając się ich "zakładnikiem".
Tak właśnie stało się w przypadku Domu Numer Dwa. Zbocze wzgórza oraz rosnące wokół drzewa architekt uwzględnił - włączył do swojego projektu. Jego autorską koncepcją stał się zaś wygląd zewnętrzny willi, wzniesionej z surowego, szarego, chłodnego betonu. Od ulicy elewacje prawie pozbawione są okien, bryła wydaje się zwarta i zamknięta. A jednak dzięki temu, że dom nie jest ciężką bryłą, a kompozycją prawie nie odróżniającą się od biegu zbocza wzgórza nie jest w tej okolicy "intruzem".

Przebudowa klasztoru Santa Maria do Bouro na kompleks hotelowy, Amares, Portugalia, 1989-97
To niezwykły projekt, który od architekta wymagał wyjątkowej wrażliwości. Dwunastowieczny klasztor, niezwykle malowniczo położony w górzystej okolicy na północy Portugalii, gdy stracił swoje funkcje religijne, zaczął popadać w ruinę. Jedynym dla niego ratunkiem była zmiana funkcji.
Przebudowę zabytkowego klasztoru w kompleks hotelowy zrealizował de Moura w latach 1989-97. I znowu - jak w przypadku większości jego projektów - mamy do czynienia z niezwykle skromną, a zarazem wyrazistą koncepcją. Architekt nie pozostawił tu wielu śladów swojego ego - cała idea przebudowy podporządkowana została temu, jak klasztor pierwotnie wyglądał. De Moura do rozbudowy użył tego samego kamienia, tego samego sposobu konstrukcji i grubości ściany (ma 4 metry!), posłużył się historycznym detalem i sposobem wykończenia wnętrz. Ale jednocześnie zrealizował wszystkie wymagania, jakie stawia się nowoczesnym, wygodnym hotelom.
Jury nagrody Pritzkera, uzasadniając przyznanie nagrody Portugalczykowi, podkreśliło, jak niezwykłą wartością jest subtelne połączenie historii i nowoczesności w tej realizacji.

Torre Burgo, Porto, Portugalia, 1991-2007
W centrum wszystkich projektów de Moury jest człowiek. Ludzka postać jest zawsze punktem odniesienia dla portugalskiego architekta, dlatego jego realizacje nigdy nie przytłaczają, a zachowują ludzką skalę. Nawet wieżowce.
Budowa Torre Burgo - Wieży Burgo, kompleksu dwóch biurowców w rodzinnym Porto zakończyła się w 2007 roku. De Moura stworzył tu niezwykłą kompozycję z dwóch prostopadłościanów - horyzontalnego i wertykalnego. To kolejny projekt de Moury, w którym widać inspiracje dorobkiem Ludwika Mies van der Rohe, w tym wypadku wieżowcami, które Niemiec projektował w latach 40. i 50. XX wieku w Chicago. Dwudziestopiętrowy gmach Torre Burgo, podobnie jak chicagowski apartamentowiec przy 860-880 Lake Shore Drive van dr Rohego, to minimalistyczny szklany prostopadłościan, którego siłę wyrazu stanowią tylko szerokie stalowe ramy okienne.
'Zaprojektowanie dwudziestopiętrowego gmachu było dla mnie niezwykłym wyzwaniem. W końcu dotychczas budowałem przede wszystkim domy jednorodzinne', mówił de Moura po zakończeniu budowy.
Jury Nagrody Pritzkera podkreślało bardzo udane wkomponowanie budynków w miasto oraz ich wzajemną relacje, zachwycił ich fakt, że : 'dwa budynki obok siebie, jeden pionowy, drugi poziomy, w różnej skali, pozostają w dialogu ze sobą i miejskim krajobrazem'.
Publiczny plac, który powstał pomiędzy wertykalną a horyzontalną częścią kompleksu zajęła równie minimalistyczna, choć barwna rzeźba, autorstwa architekta i rzeźbiarza, Ângelo de Sousy.

Metro w Porto, Portugalia, 1997-2005
W latach 1997-2005 Eduardo Souto de Moura projektował dla swojego rodzinnego miasta stacje metra. Ta realizacja to kolejny przykład na skromność i wyczucie architekta. Podziemna kolejka według jego wizji służy przede wszystkim podróżowaniu, ma być więc wygodna i estetyczna, ale nie przytłaczająca, atakująca kolorami czy mnogością elementów. Dlatego też stacje według wizji de Moury wyłożone są jasnymi kafelkami, mają białe ściany i są dobrze oświetlone, lśnią czystością i schludnością, i na pewno nie da się ich umieścić na liście "najoryginalniejszych stacji świata".
Przy tej okazji warto tylko dodać, że pierwszą stację metra w Porto oddano do użytku w 2002 roku, a do dziś ma ono 65km, liczy 80 stacji, rozlokowanych wzdłuż 6 linii...

Cinema House, Portugalia, 1998-2003
Dom nie bez powodu nosi nazwę Cinema House (Casa do Cinema): powstał, by uhonorować dorobek portugalskiego reżysera, Manoela de Oliveiry, by upamiętnić jego postać oraz zebrać i uporządkować jego spuściznę. De Oliveira jest nie tylko znanym w Portugalii filmowcem, jest też najstarszym na świecie wciąż aktywnym reżyserem. Urodził się w Porto, w 1908 roku - ma więc 103 lata i wciąż pracuje (jego najnowszy film "A Igreja do Diabo"' niedługo wejdzie na ekrany).
Oddany do użytku w 2002 roku budynek często nazywany jest "domem-kamerą". A to za sprawą dwóch potężnych okien w wykuszach, które do złudzenia przypominają nakierowane na miasto obiektywy kamery filmowej. Łatwo sobie wyobrazić siedzącego w środku reżysera, który przez te "oczy" obserwuje świat.
Niezwykłe okna są zarazem jedynym charakterystycznym elementem domu - poza nimi jest on prostym, szarym kubikiem. De Moura, dla którego zawsze bardzo ważne jest wpisanie nowej budowli w kontekst otoczenia, w ten sposób chciał swoją wizję dopasować do sąsiednich, modernistycznych domów. Wysokością, gabarytami oraz geometryczną bryłą Casa do Cinema rzeczywiście nie odstaje od okolicznych budynków, ale jest zarazem przyciągającą wzrok, niezwykłą realizacją.

Stadion miejski, Braga, Portugalia, 2002-3
Estádio Municipal de Braga, stadion miejski w Bradze powstał w 2003 roku, jako nowe boisko dla lokalnej drużyny S.C. Braga oraz jeden ze stadionów, wykorzystywanych podczas Euro 2004, którego gospodarzem była Portugalia. Obiekt, który pomieści ponad 30 tysięcy widzów, Portugalczycy nazywają "Pedreira" - kamieniołom - bo część jego konstrukcji... wykuto w granitowej skale. "To silne, monumentalne dzieło", zachwycali się jurorzy Pritzkera.
W przypadku tego projektu mamy do czynienia ze świadomą grą, jaką architekt prowadzi pomiędzy naturalnym otoczeniem a tworem budowlanym, który ma w nim zaistnieć. Z jednej strony wykorzystuje warunki naturalne i dopasowuje do nich swoją wizję, z drugiej używa kontrastów, które nie pozwalają na całkowitą integrację tych dwóch światów.
Struktura stadionu składa się z kilku elementów, jednym z nich jest sama skała, z której wykuto ponad milion metrów sześciennych kamienia, by w jego miejsce "wstawić" część konstrukcji obiektu. Kolejnym ważnym elementem są potężne, 40-metrowe betonowe żebra, na których opierają się trybuny. Trzecia część tej niezwykłej kompozycji to lekkie i przejrzyste, jakby rozwieszone na nitkach zadaszenie, kontrastujące z ciężkim szkieletem budowli.

Muzeum Pauli Rego, Cascais, Portugalia, 2005-9
Paula Rego - to znana portugalska malarka, ilustratorka i graficzka. To ona w 2005 roku zamówiła u de Moury projekt muzeum, w którym pomieściłyby się prace jej i jej męża, brytyjskiego artysty, Victora Willinga.
W 2009 roku oddano do użytku gmach, który nazwano 'Dom Opowieści' - Casa das Histórias. Sam de Moura lubi wspominać pracę nad tym projektem, jak zainspirowała go działka, przeznaczona pod inwestycję, porośnięta lasem z kilkoma polanami. To właśnie możliwość budowy w taki dużej bliskości natury (większość dorobku de Moru to projekty miejskie) stała się dla niego wyzwaniem. Chcąc skontrastować budynek z otaczającymi go drzewami na materiał wybrał beton, a żeby jeszcze tę opozycję uwypuklić, zabarwił go na pomarańczowo.
Paradoksalnie, te betonowe, barwne bryły, zestawione z leśną okolicą utworzyły spójną całość. Samo muzeum składa się z kilku prostych budynków, zgromadzonych wokół wewnętrznego dziedzińca. Dwa najważniejsze, stanowiące swoistą bramę, górują nad pozostałymi, mają też nietypowy kształt pryzmatów czy też ściętych piramid. Architekt mówi, że te 'kominy' mają rozbijać kompozycję muzealnych budynków, przełamywać "pudełkowość" jej pozostałych elementów.
- Więcej o:
Wohnpark Alterlaa w Wiedniu - eksperyment społeczny z lat 70. Osiedle komunalne z basenami na dachach
Architektura art déco w Mubaju. Jest tu ponad 200 budynków w tym stylu. Oto najpiękniejsze!
Spalarnia śmieci Spittelau w Wiedniu. Arcydzieło Hundertwassera
Nowy budynek Uniwersytetu St. Gallen w Szwajcarii projektu Sou Fujimoto Architects. Pochwała prostoty
Czy uczelnie mogą nie męczyć studentów hałasem? Tu nauka idzie w parze z przyjazną akustyką
Kto powiedział, że się nie da? Znikająca autostrada w centrum 10-milionowego miasta
Kranhaus - Wygładzacze Chmur z Kolonii
Tak będzie wyglądał odnowiony stadion im. Selmana Stërmasiego w Tiranie. To projekt OMA