Lotnisko w Baku z nagrodą Red Dot [ZDJĘCIA]
W Azerbejdżanie powstał jeden z najnowocześniejszych terminali lotniczych na świecie. W tym roku zdobył nagrodę Red Dot Award

Międzynarodowy Port Lotniczy im. Hejdara Alijewa w stolicy Azerbejdżanu otwarto we wrześniu 2014 r. Terminal zaprojektowali architekci z tureckiej pracowni Aufoban. Projektując wnętrze architekci postawili na miłe w dotyku materiały, które pozwolą przełamać kojarzony z wyglądem lotniczych terminali chłód i surowość.
Głównym elementem zdobiącym wnętrze są wykonane z drewna kokony.
Kluczowymi dla nas konceptami były ciepło i gościnność. Aby osiągnąć ten efekt wyszliśmy od architektonicznej interpretacji terminalu do zabawy małymi formami, które oswajają tę gigantyczną przestrzeń i wprowadzają do niej przyjazną atmosferę - opisuje Sefer Çaglar, współzałożyciel studio Autoban.
Wspomniane kokony służą jako miejsce spotkań i wyciszenia. Na terenie lotniska znalazło się ich 16. Działają w nich między innymi: kawiarnie, księgarnia, bar, sala zabaw dla dzieci, sklep muzyczny i przechowalnia bagażu.
W powszechnej opinii drewno jest rzadko wykorzystywane we wnętrzach portów lotniczych. Istnieje wiele stereotypów na temat lotnisk, co sprawia, że większość z nich wygląda podobnie. Chcieliśmy to zmienić i zerwać ze standardowym wyglądem lotniska, które przytłacza pasażerów swoją skalą, standardami i technologią - powiedział Sefer Çaglar.
Projektanci przewidują, funkcje kokonów będą się zmieniać wraz z rozwojem terminalu.
- Więcej o:
Wnętrza pachnące ziołami. Kawiarnia rodzinna z Poznania
WXCA z wyróżnieniem w międzynarodowym konkursie architektonicznym na Muzeum Nikoli Tesli w Belgradzie.
Trudelturm w Berlinie. Wieża z okładki płyty Rammstein
Hoshino Resorts Tomamu: surrealistyczne, rozpikselowane wieże w Japonii
Marcin Sadowski o ambasadzie RP w Berlinie: wrażliwa twarz dyplomacji
Centralna Kolej Transandyjska. Jedno z najważniejszych osiągnięć światowej inżynierii jest dziełem Polaka
Nowa siedziba ambasady RP w Berlinie projektu JEMS Architekci
Mies van der Rohe. Zanim stał się ojcem szklanych drapaczy chmur